Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Ludzie z bronią wpadają w biały dzień. Rosja "przejmuje" firmy

Podziel się:

Zamaskowani mężczyźni wkraczają do budynku, biją ochroniarzy, a następnie żądają wydania dokumentów. Tak wygląda proces przejmowania ukraińskich przedsiębiorstw w Melitopolu przez wojska okupacyjne Rosji – informuje amerykański dziennik "The Wall Street Journal".

Ludzie z bronią wpadają w biały dzień. Rosja "przejmuje" firmy
Wojna w Ukrainie. Rosjanie "nacjonalizują" ukraińskie firmy na okupowanych terenach (zdj. ilustracyjne) (GETTY, Future Publishing)

W 2022 r. taka sytuacja miała miejsce w wielu firmach w tym mieście, w tym m.in. w Czereszni. To jeden z największych producentów owoców w Ukrainie.

Rosjanie "nacjonalizują" ukraińskie firmy

Pod koniec marca Rosjanie ogłosili, że przedsiębiorstwo zostało "znacjonalizowane". Chwilę później przed siedzibę spółki transporterami opancerzonymi przyjechali zamaskowani mężczyźni. Następnie, po sterroryzowaniu personalu, zabrali z niej dokumenty.

Podobnie rzecz się miała z "przejęciem" Melitopolskich Zakładów Produkcji Części Zamiennych do Samochodów i Ciągników (MZATZ), które do 2022 r. wytwarzały m.in. amunicję na potrzeby armii Ukrainy. Jednak już w trakcie okupacji uzbrojeni mężczyźni i lokalni kolaboranci weszli na teren firmy, rozkradli należące do niej pojazdy i elementy wyposażenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Skandaliczne słowa Orbana o Ukrainie. "Węgry nie są jedyne. Nie ma jedności, Putin to wykorzystuje"
Wynieśli stamtąd nawet nowo zainstalowaną muszlę klozetową – relacjonował w rozmowie z "WSJ" prawowity właściciel MZATZ Anatolij Kuzmin.

Obecnie podmiot ten pojawił się w internetowym rejestrze rosyjskich spółek jako własność biznesmena z Petersburga. Nie zmienił się natomiast zakres produkcji. Nadal powstaje tam amunicja, jednakże tym razem wykorzystywana już na użytek armii agresora.

Smutna rzeczywistość przedsiębiorców w trakcie wojny

Dziennik wskazuje, że takie historie w okupowanym Melitopolu stały się normą. Dziś w mieście i jego okolicach nie ma ani jednego podmiotu, który nie zostałby zmuszony do współpracy z wrogiem. Jeżeli jakiś przedsiębiorca nie chciał się na to zgodzić, to trafiał do rosyjskiej niewoli – zrelacjonował amerykańskiemu dziennikowi mer Melitopola Iwan Fedorow, przebywający obecnie na terenach kontrolowanych przez rząd w Kijowie.

Obecnie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego przejęcia ponad 300 firm w Melitopolu i jego okolicach. Śledczy sprawdzają, czy zaangażowane w to były rosyjska armia lub Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB).

Właściciele zagarniętych przedsiębiorstw próbują też dochodzić sprawiedliwości na własną rękę. Składają pozwy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, a także apelują do swoich dawnych klientów, by nie podejmowali współpracy z nowym kierownictwem spółek.

Czym jest Melitopol?

Melitopol jest ważnym węzłem kolejowym dla sił rosyjskich na południu Ukrainy. To część korytarza lądowego łączącego Rosję z okupowanym Półwyspem Krymskim. W ciągu ostatnich miesięcy w tym mieście doszło do przynajmniej kilkunastu eksplozji w obiektach wojskowych agresora.

Południowa część obwodu zaporoskiego, w tym m.in. Melitopol, Berdiańsk i Enerhodar, jest kontrolowana przez najeźdźców od przełomu lutego i marca 2022 r. Okupacja rozpoczęła się niedługo po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę. Natomiast w Enerhodarze znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP