Nowe rozdanie dla Kuzbaskiej Kompanii Paliwowej - KTK. Za 13 mld rubli (763 mln zł) oligarcha Michaił Gucerijew, wraz z biznesowymi partnerami, przejął 67 proc. akcji spółki. Ta jest jednym z największych importerów rosyjskiego węgla do Polski.
Jak wylicza "Puls Biznesu", Gucerijew to rosyjski multimiliarder, właściciel naftowego Russnieftu, węglowego Russian Coal. Inwestuje też w media oraz wiele innych sektorów. Nazywany jest przyjacielem Aleksandra Łukaszenki, a za sobą ma działalność polityczną.
Z jego nazwiskiem związane są też biznesowe problemy. W 2007 r. został zmuszony do sprzedaży Russnieftu i oskarżony o nadużycia podatkowe. Uciekł do Londynu. Również w 2007 r. jego syn zginął w wypadku samochodowym.
Po trzech latach Michaiłowi Gucerijewowi udało się wrócić do Rosji i odzyskać Russnieft. Teraz kontroluje już dwóch gigantów węglowego rynku - do Russian Coal doszło właśnie KTK. Z obu kopalni węgiel trafia m.in. do Polski.
- Sprzedaż udziałów niewątpliwie będzie skutkować opracowaniem nowej strategii grupy. Myślę, że zostanie ona zaprezentowana do końca roku. Trzeba zdecydować m.in. o tym, gdzie szukać synergii i czy integrować działalność KTK z innymi spółkami z grupy nowych inwestorów. Na razie zadeklarowano, że docelowo łączne wydobycie grupy ma wzrosnąć do 35-40 mln ton - powiedział "Pulsowi Biznesu" Iwan Gepting, prezes KTK Polska.
Nazwa KTK przewijała się w polskich mediach w kontekście Marka Falenty, skazanego za aferę podsłuchową. - Podkreślam wyraźnie, że nigdy nie byliśmy partnerami biznesowymi. Nie sprzedaliśmy Falencie nawet kilograma węgla. Nasz kontakt ograniczył się tylko do jednej transakcji, sprzedaliśmy Markowi Falencie wierzytelność wartą blisko 30 mln zł. Termin zapłaty przypadł trzy miesiące później, ale nie zapłacił - tłumaczy w "PB" Iwan Gepting.
Spółka w Polsce węgiel sprzedaje od 15 lat, a od 7 lat ma tu swoją firmę - KTK Polska. Dostarcza węgiel energetyce zawodowej i cieplnej, przemysłowi dużemu i małemu, sieciom handlowym oraz klientom detalicznym. - Dostarczamy węgiel m.in. do większości polskich elektrowni. Nasi partnerzy biznesowi są zadowoleni z warunków współpracy - podkreśla Gepting.
Czytaj także: Donald Tusk uderza w PiS węglem z Donbasu
KTK Polska przez lata przynosiła straty, ale - zdaniem jej prezesa - od ponad dwóch lat jest rentowna. W 2018 r. wypracowała 850 mln zł przychodu i 24 mln zł zysku netto. Spółka zamierza rozwijać swoją działalność na polskim rynku.
- Rozważamy rozbudowanie oferty o węgiel z innych rejonów świata, np. z Kolumbii. To dlatego, że segment importowy w Polsce znacząco się zdywersyfikował i podobnej dywersyfikacji oczekują nasi klienci - mówi szef KTK Polska.
Firma stawia na rozwój segmentu odbiorców detalicznych, w który weszła dwa lata temu. W zeszłym roku, po kilku latach przerwy, KTK Polska ponownie zaczęła dostarczać węgiel dla energetyki zawodowej w naszym kraju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl