Zgodnie z komunikatem Sądu Najwyższego z czwartku, instytucja ta zdecydowała się na przeprowadzenie oględzin kart do głosowania z 13 obwodowych komisji wyborczych, w tym z takich miast jak Kraków, Mińsk Mazowiecki, Gdańsk, Tarnów, Katowice i Bielsko-Biała.
W komunikacie podkreślono, że do Sądu Najwyższego wpływają protesty wyborcze, w których zarzuca się nieprawidłowości w sporządzaniu protokołów głosowania oraz w procesie liczenia głosów w wybranych komisjach obwodowych. Takie protesty, o ile spełniają wymogi formalne, są rozpatrywane merytorycznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd Najwyższy już wcześniej informował, że podczas rozpatrywania protestów dotyczących wyników głosowania lub wyborów, może dopuścić dowód z oględzin kart wyborczych, co w praktyce prowadzi do efektu zbliżonego do ponownego przeliczenia kart.
W komunikacie zaznaczono również, że Sąd Najwyższy postanowił przeprowadzić ten dowód w drodze pomocy sądowej za pośrednictwem właściwych sądów rejonowych.
Monika Drwal z zespołu prasowego Sądu Najwyższego poinformowała PAP, że do czwartku do godziny 16 wpłynęły 192 protesty wyborcze. Możliwość składania takich protestów istnieje do poniedziałku, 16 czerwca włącznie.