Co na to UDT? Przypomina, że on zabezpieczeniami podczas skoków się nie zajmuje. - Uprzejmie informujemy, że skoki na bungee nie są objęte przepisami o dozorze technicznym - dowiadujemy się w UDT.
Za co więc Urząd odpowiada? - Przeprowadzamy na wniosek eksploatującego badania techniczne urządzeń technicznych - informuje nas UDT. Wyjaśnijmy z "urzędniczego na polski", że chodzi tu przede wszystkim o żurawie czy kosze do podnoszenia osób.
Problem w tym, że ani żurawie, ani kosze nie zawiodły w Gdyni. Jak mówił nam sam organizator skoku, problemem był prawdopodobnie element liny lub jej zabezpieczeń.
Kto zatem odpowiada za to, by podczas skoków stosować odpowiednie liny i haki? Kto decyduje o tym, czy skoczek powinien mieć dodatkowe zabezpieczenie w postaci linki alpinistycznej?
- Za realizację i przebieg skoków na bungee odpowiada ich organizator - słyszymy w UDT. - Zabezpieczenia osobiste do skoków na bungee nie są przedmiotem sprawdzeń przez naszych inspektorów - precyzuje Urząd.
"Jak z escape roomami"
Rozmawialiśmy z kilkoma firmami, organizującymi skoki na bungee. Wszystkie przyznały, że żurawie czy kosze są sprawdzane przez UDT. Jednak organizacja samych skoków nie jest już sprawdzana przez nikogo.
- Nie wiem, może powinna nas sprawdzać Inspekcja Pracy? Ale nigdy takiej kontroli u nas nie było - słyszymy od instruktora bungee.
Mało tego, instruktorzy zwykle mają problem by podać przepisy, które regulują skoki na bungee. - Myślę, że mogą być to przepisy alpinistyczne - słyszymy w jednej z firm, zajmujących się skokami. Które konkretnie są to przepisy - tego jednak firma już nie umie doprecyzować.
Jeden z weteranów branży mówi nam, że urzędnicy i politycy po prostu nie rozumieją specyfiki skoków bungee. Więc boją się wprowadzać przepisy. - Nawet namawialiśmy do tego różne urzędy, aby nie było tu takiej wolnoamerykanki. Ale jakoś chęci wprowadzenia konkretnych przepisów nie było - słyszymy.
Do niedawna podobnie było z escape roomami. Zasady funkcjonowania takich obiektów też nie były określone w konkretnych przepisach, a same pokoje nie były specjalnie często kontrolowane przez państwowe instytucje. Aż wydarzyła się tragedia w Koszalinie.
- Czy sytuacji jeśli chodzi o bungee nie można więc porównać z escape roomami? - pytamy w jednej z firm, organizujących skoki bungee.
- Niestety, ale porównanie wydaje mi się dość trafne. Ale tak naprawdę wypadków na bungee uniknąć jest bardzo łatwo. Wystarczy po prostu stosować się do instrukcji renomowanych producentów sprzętu. A te instrukcje mówią jasno - skoczkowie powinni być zabezpieczani dodatkowymi uprzężami biodrowo-barkowymi. A my jako instruktorzy musimy pamiętać, że trzymamy w rękach ludzkie życie. Nawet jak nikt nam nie patrzy na ręce, musimy mieć tego świadomość - słyszymy od doświadczonego instruktora.
25-07-2019
NickPrzeciez gosc ktory skakal byl zapiety, co w tej sytuacji dalaby kontrola?
25-07-2019
jawitamy w Polsce, gdzie klient to nie nasz pan.
25-07-2019
wwwW czym problem, lina miała atest, sprzęt (winda,dźwig) bez problemu, skokochron uratował życie, facet szukał adrenaliny i ją dostał w nadmiarze. … Czytaj całość
Rozwiń komentarze (21)