Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

To już nie 500+, ale 470+. Tylko w kwietniu 2019 wartość świadczenia spadła o ponad 5 zł

349
Podziel się:

Ponad trzy lata temu pierwsze rodziny dostały świadczenia 500+. Wtedy jeszcze były piękne czasy deflacji, kiedy z miesiąca na miesiąc za 500 zł można było kupić coraz więcej. To jednak minęło. Ceny gnają w ostatnich miesiącach jak szalone. A 500 zł to nie to samo co trzy lata temu.

Za 500+ można kupić obecnie mniej niż trzy lata temu.
Za 500+ można kupić obecnie mniej niż trzy lata temu. (iStock.com)

Pierwsze wypłaty świadczeń 500+ ruszyły pod koniec kwietnia 2016 r. Wtedy za 500 zł można było kupić 62 tubki pasty do zębów, 128 litrów oleju napędowego, a w województwie podkarpackim nabyć aż 455 kilogramów ziemniaków. A teraz? Tak dobrze to już nie ma.

Ziemniaków kupimy o 180 kg mniej, pasty do zębów o 13 tubek mniej, a diesla o 32 litry mniej. Jak policzył money.pl, biorąc pod uwagę inflację GUS, od kwietnia 2016 r. do końca maja 2019 r. wartość 500 zł spadła do 470 zł 51 gr. Ujmując to inaczej, za 500 zł teraz można kupić tyle samo, co w kwietniu 2016 r. za nieco ponad 470 zł. Szczególnie bolesny był przy tym kwiecień 2019 r., kiedy ceny paliw i mięsa schabowego sponiewierały portfele Polaków, a wartość 500+ spadła o aż 5 zł 19 gr.

Przedtem najgorszym miesiącem dla świadczeniobiorców był grudzień 2016 r. Wtedy jednak wartość świadczenia spadła o zaledwie 3 zł 46 gr w ciągu miesiąca. W najlepszym momencie, czyli w sierpniu i wrześniu 2016 r., za 500+ można było kupić tyle, ile za 501 zł 1 gr w kwietniu 2016.

Zobacz też: 500+ dla niepełnosprawnych. "Kaczyńskiemu spadło bielmo z oczu"

Maleje obciążenie 500+ dla budżetu

Przy inflacji widać, jak "sprytnym" z punktu widzenia budżetu państwa świadczeniem jest 500+. Z góry wiadomo, że z roku na rok będzie coraz mniejszym obciążeniem. Budżet przecież na inflacji zyskuje, ekonomiści nazywają ją nawet "ukrytym podatkiem", a tymczasem wartość kwotowa świadczenia jest stała.

Wraz z wzrostem cen, a zarazem płac, zwiększają się przede wszystkim dochody z VAT. Przyjmując, że od 100 zł wydanych w sklepach będziemy płacić nadal średnio około 20 zł podatku od towarów i usług, to dochody budżetu z VAT razem z inflacją 2,3 proc. też powinny wzrosnąć o 2,3 proc.

Ile to daje w skali roku? W 2018 roku budżet miał 175 mld zł wpływów z podatku VAT, a na bieżący rok planowane jest 180 mld zł. 2,3 proc. od tej kwoty to 4,1 mld zł. Z racji tego, że największy wpływ na inflację miało drożejące paliwo, opodatkowane najwyższą stawką 23 proc., to kwota może być jeszcze wyższa.

Inflacja to kolejne ze źródeł, które pomoże sfinansować "piątkę Kaczyńskiego" - zaraz po większych dywidendach spółek państwowych, malejących kosztach obsługi długu oraz wzroście gospodarczym. Całość wydatków ma wynieść 42 mld zł, czyli sama inflacja zapewnić może około jednej dziesiątej tej kwoty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(349)
kazik
4 lata temu
jak to już bebiko lub ubranka dla dzieci aty Ośle paliwo do swojego BMW liczysz a mże pżelicz na alkochol co brakuje ci na piwo żulu
Podatnik
5 lata temu
Zaraz paliwo zdrozeje i zamienia na 600+'
Krystian
5 lata temu
PO miało wyższą inflację, nie miało pomocy w postaci 500+ i wszyscy ich kochali, Pis daje 500+ i nagle każdą złotówkę się im liczy, ludzie opanujcie się!
Wiktor
5 lata temu
To bzdura. Inflacja jest zawsze w każdym państwie, za PO była wyższa. Czepianie się PiS za niższą inflację to już szczyt bezczelności.
fakty
5 lata temu
ciekawe ile warte było świadczenie rodzinne z 2007 w roku 2015 i ile rodzin straciło do niego prawo w tytułu zniżenia a potem zamrożenia progu przyznawania świadczenia rodzinnego
...
Następna strona