Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Lawina w Tatrach. Jest pierwsza ofiara

0
Podziel się:

52-latka od momentu przywiezienia do szpitala była w stanie krytycznym. Lekarze utrzymywali ją w stanie śpiączki farmakologicznej.

Lawina w Tatrach. Jest pierwsza ofiara
(PAP/Grzegorz Momot)

Narciarka porwana dwa dni temu przez lawinę w Tatrach zmarła w nocy - poinformował wicedyrektor zakopiańskiego szpitala im. Chałubińskiego Marian Papież.

52-latka od momentu przywiezienia do szpitala była w stanie krytycznym. Lekarze utrzymywali ją w stanie śpiączki farmakologicznej. Wykonana wczoraj tomografia komputerowa wykazała uszkodzenie mózgu.

Kobieta została porwana przez lawinę w niedzielę. Ratownikom udało się ją wydobyć spod śniegu dopiero po 50 minutach. Była nieprzytomna, w stanie głębokiej hipotermii. Temperatura jej ciała wynosiła 30 st. C.

52-latka wraz z inną kobietą i mężczyzną jechali na nartach skiturowych popularnym szlakiem z Doliny Kondratowej do Doliny Goryczkowej w rejonie Kasprowego Wierchu. Kiedy przecinali Żleb Marcinowskich, najprawdopodobniej sami wyzwolili lawinę. Lawina porwała dwie narciarki, mężczyzna uniknął porwania przez zwały śniegu.

Pierwszy na miejscu lawiniska pojawił się ratownik TOPR, który dyżurował w tej okolicy. Śmigłowcem dotarły kolejne grupy ratowników, którzy przeszukiwali zwały śniegu metr po metrze. Po 10 minutach wydobyli 53-letnią warszawiankę. Dzięki szybkiej akcji i reanimacji ratownikom TOPR udało się ją uratować.

Ratownicy górscy mówią, że przy ratowaniu ofiar lawin czas ma najistotniejsze znaczenie. Największe szanse na przeżycie są do 15 minut od zasypania poszkodowanego. Później bardzo szybko maleją i już po 35 minutach są niewielkie - mówią ratownicy górscy. Odnalezienie pod śniegiem ofiar lawin ułatwia detektor lawinowy, który turyści powinni mieć przy sobie. Narciarze, których w niedzielę porwała lawina, nie mieli takiego sprzętu.

W Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że lawiny śnieżne mogą schodzić samoczynnie. Na Kasprowym Wierchu leży 176 cm śniegu.

Czytaj więcej na temat pogody w Money.pl
Zimowy paraliż na drogach Po intensywnych opadach śniegu na dolnośląskich drogach panują trudne warunki.
Uwaga, w nocy śnieżyce Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przez intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Opady przyniesie ciepły front atmosferyczny, który od zachodu nasunie się nad nasz kraj.
Pięć ofiar w ciągu doby. Policja apeluje do... Policjanci cały czas patrolują miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. Drastycznie rośnie liczba ofiar mrozów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)