Miller zdumiony niekompetencją szefa MSZ

Sejmowa większość odrzuciła wnioski o zastąpienie tego określenia nazwą _ zbrodnia ludobójstwa _. Mimo to, przyjęcie uchwały poparli posłowie SLD. Leszek Miller wyjaśniał przed głosowaniem, że chodzi o pamięć. Po głosowaniu odniósł się do argumentów ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który przekonywał posłów, że kształt uchwały może zaważyć na stosunku Ukrainy do integracji z Unią Europejską.

-_ Jestem zdumiony niekompetencją ministra spraw zagranicznych, który przedstawiał tezy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Teza, że użycie słowa ludobójstwo utrudni Ukrainie drogę do Unii Europejskiej jest tak zdumiewająca, że trudno ją nawet komentować _ - uważa Leszek Miller.

Zdaniem Leszka Millera nazwanie rzeczy po imieniu na pomogłoby w polsko-ukraińskim dialogu - także w sprawie budowy cmentarzy i upamiętniania miejsc zbrodni UPA. - _ Na Ukrainie odradzają się ruchy nacjonalistyczne i faszystowskie, które uważają, że na Wołyniu nic się nie stało i bardzo pryncypialne stanowisko Polski w tej sprawie mogłoby działać na rzecz tych wszystkich nurtów politycznych na Ukrainie, które z nacjonalistami i faszystami chcą się rozprawić _- powiedział Leszek Miller.

Na Ukrainie krytykują działalność UPA głównie komuniści i rządząca Partia Regionów. Większość komentatorów jest zgodna, że krytyka ta ma przede wszystkim znaczenie polityczne - jest wykorzystywana w bieżącej walce między ugrupowaniami.