Wubuch gazu w Pruszkowie. Jedna osoba nie żyje

[aktualizacja 10:20]

W sumie ewakuowano ok. 100 osób, spędziły one noc w lokalach zastępczych. Jak poinformował kapitan Karol Kroć z pruszkowskiej straży pożarnej, strażacy przeszukują gruzowisko. W akcji wykorzystywany jest również ciężki sprzęt m.in. żuraw budowlany. Dotąd odnaleziono jedną osobę, prawdopodobnie mieszkańca lokalu, w którym doszło do wybuchu.

Na miejscu jest policja i prokurator. Jak powiedział Mariusz Mrozek z zespołu prasowego KSP, ratownicy chcą też przeszukać budynek od środka. Czekają jednak na opinie biegłego - czy mogą bezpiecznie wejść do uszkodzonych mieszkań.

Kapitan Karol Kroć z pruszkowskiej straży pożarnej powiedział, że prace związane z odgruzowaniem mogą potrwać do południa. Poinformował też, że wszystkim ewakuowanym zapewniono lokale zastępcze. Nie wiadomo dlaczego doszło do wybuchu. Przyczyna zdarzenia jest do tej pory nieznana.

Mieszkańcy jednego z bloków w podwarszawskim Pruszkowie zostali wieczorem ewakuowani po tym, jak w budynku doszło do wybuchu - poinformował rzecznik straży pożarnej Paweł Frątczak.

Pożar gasiło osiemnaście jednostek straży pożarnej. Ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców z całego bloku - poinformował Frączak. Dodał, że pożar wybuchł na ostatnim piętrze pięciokondygnacyjnego budynku.

_ - Całkowicie został zniszczony dach nad czterema mieszkaniami - nad tym, w którym doszło do wybuchu i trzema sąsiadującymi. Siłą wybuchu wypchnięte zostały także ściany wewnętrzne. Na miejsce przyjechały samochody z wysięgnikami, bo wejście do bloku przez klatkę schodową nie było możliwe _ - powiedział rzecznik PSP. Dodał, że miejsce wybuchu przeszukiwał będzie wyszkolony pies.