Trzaskowski spotka się z Obamą? Sprawdzamy, co szykują kandydaci na finisz pierwszego etapu kampanii
Sztaby szykują się na kampanijny finisz przed I turą wyborów. Rafał Trzaskowski szykuje się na wiece w dużych miastach, choć finał może się odbyć w Polsce lokalnej. Może też liczyć na spotkanie z Barackiem Obamą. Karol Nawrocki próbuje odzyskać inicjatywę po aferze mieszkaniowej. A pozostali kandydaci?
Do wyborów zostało 9 dni, dlatego sztaby tak starają się ustawić plan działań, by na 18 maja zostawić swoich wyborców z możliwie pozytywnym wrażeniem.
Rafał Trzaskowski ma stawiać na wiece organizowane w dużych miastach, a więc matecznikach Platformy. Cel jest prosty: pokazać, że kandydat cieszy się masowym poparciem i udowodnić to na obrazkach. Choć piątkowy finał może się odbyć w Polsce lokalnej, by pokazać, że Trzaskowski odwołuje się i do wyborców z dużych miast, i do tych mniejszych. - Jeszcze to ustalamy, ale wiele wskazuje na to, że finałowy więc nie będzie w Warszawie i niekoniecznie w ogóle w jednym z dużych miast - mówi jeden ze sztabowców Trzaskowskiego.
W ten weekend Trzaskowski ma się pokazać w Bydgoszczy i w Poznaniu, poniedziałek to dzień na przygotowanie do debaty, która tego dnia wieczorem odbędzie się w TVP. To dzień, na który szykują się wszyscy kandydaci, ponieważ to ostatni moment, by zabłysnąć przed kilkumilionowym audytorium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wyglądać będzie II tura? Prof. Dudek pewny ws. Mentzena
Handshake z Obamą?
W przyszłym tygodniu kandydat KO może się pojawić m.in. w Poznaniu. Jak słyszymy, niewykluczone, że Trzaskowski spotka się tam z Barackiem Obamą, który będzie gościem konferencji nt. biznesu, startupów i nauki Impact.
- To strona amerykańska nawiązała z nami kontakt, dla nich też to istotna kwestia, by nie wygrał kandydat popierany przez Trumpa. Czy dojdzie do spotkania? To się jeszcze waży - zastrzega osoba z otoczenia Trzaskowskiego.
Takie wsparcie popularnego byłego prezydenta USA mogłoby posłużyć jako przeciwwaga dla sytuacji, w której PiS udałoby się sprowadzić amerykańskiego wiceprezydenta J.D. Vance'a na kongres CPAC w Rzeszowie tuż przed drugą turą wyborów.
Nasi rozmówcy z jego sztabu nie wykluczają, że mogą być podbite kampanijne przekazy w stronę seniorów i przedsiębiorców. Tu naturalnym dla kandydata KO tematem wydaje się kwestia zawetowanej przez Andrzeja Dudy ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Jednak nie należy liczyć, że pojawią się jakieś nowe tematy. - To jest czas mobilizacji, trudno coś wrzucać, bo już nie ma czasu, żeby dotrzeć z pomysłami do wyborców. Natomiast ważne jest budowanie emocji wśród wyborców - mówi jeden z naszych rozmówców.
Natomiast te tematy mogą wrócić po pierwszej turze. Zwłaszcza sprawa składki zdrowotnej. Nasi rozmówcy nie wykluczają, że wtedy może się pojawić poselski projekt ustawy o składce, który ma być powieleniem projektu rządowego. Zapowiedzi złożenia takiego projektu pojawiły się ze strony KO i Polski 2050.
Premier raczej z boku
Z naszych rozmów wynika, że w kampanię nie będzie się już raczej bezpośrednio angażował Donald Tusk. Co prawda premier był obecny ostatnio na wiecu Trzaskowskiego w Sopocie. Ale - jak słyszymy z otoczenia szefa rządu - chodziło tylko o uniknięcie potencjalnej niezręczności, że Tusk - sam przebywający wówczas w Sopocie - nie pojawi się na wiecu swojego partyjnego zastępcy. Także w Kancelarii Premiera słyszymy, że premier od bezpośredniego zaangażowania w kampanię Trzaskowskiego będzie stronił, a jego głowę raczej zaprzątają sprawy gospodarcze.
- Traktat z Francją, ratowanie Rafako, Baltic Towers, Euroterminal Sławków, bezpieczeństwo to są rzeczy, które teraz interesują premiera - wskazuje rozmówca z KPRM.
Generalnie w sztabie Trzaskowskiego jest przeświadczenie, że kampania wróciła na stare, sprawdzone tory, tzn. kandydat KO może prowadzić spokojną kampanię, unikając wpadek jak ta z Końskich. - Rafał nawet niespecjalnie atakuje Nawrockiego za sprawę mieszkania. Stoimy z boku i zostawiamy to dziennikarzom. Niech kandydat PiS sam się wykrwawia - przekonuje sztabowiec.
Kryzys u Nawrockiego
Podobną strategię ma Karol Nawrocki, choć jego problem polega na tym, że cały czas musi tłumaczyć się z nabycia kawalerki w Gdańsku. Codziennie na jaw wychodzą nowe fakty. Jeszcze niedawno problemem wydawało się udowodnienie, że kandydat PiS faktycznie spłacił zapisane w umowie notarialnej 120 tys. zł. Tymczasem w piątek portal Interia opublikował pismo z 2021 r, z którego wynika, że Karol Nawrocki miał się zobowiązać do dożywotniej opieki i pokrycia kosztów pogrzebu emeryta, od którego kupił mieszkanie, a który dziś jest w DPS.
Sztabowcy mają świadomość, że kryzys wokół ich kandydata ciągnie się już zbyt długo i ciągle nie ma dobrej recepty na jego przecięcie, np. poprzez wprowadzenie innego tematu na kampanijną agendę. Z tego względu sztab PiS ma koncentrować się w mniejszym stopniu na wiecach, a przede wszystkim na debatach, które - jeśli kandydat wyjdzie z nich obronną ręką - mogą okazać się jedyna okazją na tym etapie wyborczych zmagań, by Nawrocki odzyskał inicjatywę. Sam Nawrocki ma jeszcze w piątek wziąć udział w debacie w TVP Republika, a na poniedziałek szykuje się do debaty w mediach publicznych.
Pewnym kłopotem Nawrockiego jest także to, że opakował już swój program w 21 postulatów, często bardzo konkretnych, jak PIT 0 dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, więc trudno, żeby wymyślał teraz coś nowego. Dopiero po debatach Nawrocki ma znów ruszyć w Polskę i pokazać na dużych wiecach, że ma masowe poparcie, choć trasa jest dopiero układana.
Pozostali gracze
Duże miasta znalazły się także na finalnej trasie Magdaleny Biejat - to Kraków, Poznań i Wrocław.
Z kolei Konfederacja - korzystając z układu debat (w piątek TV Republika, w poniedziałek TVP) - planuje na sobotę wiec Sławomira Mentzena w Warszawie. Finisz kampanii planowany jest w Krakowie w piątek, ale co pomiędzy, trudno jeszcze określić. - Nie planujemy specjalnych eventów. Jest takie zmieszanie, że trudno coś jeszcze wymyślać ponadstandardowego - mówi nam polityk Konfederacji.
Z kolei Szymon Hołownia w weekendowej przerwie między debatami planuje wyskoczyć na południowy wschód - do Nałęczowa i Lublina. Po debatach znów ruszy w Polskę. Na jego trasie mają być Podlasie i Wielkopolska.
Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl