Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bankructwo Grecji. Premier Chin ma nadzieję, że Grecja pozostanie w strefie euro

0
Podziel się:

- Sprawa zadłużenia Grecji to wewnętrzny problem UE. Ale to, czy Grecja pozostanie w strefie euro ma znaczenie nie tylko dla UE, ale też dla Chin - powiedział premier Chin Li Keqiang.

29.06.2015, Bruksela. Li Keqiang i Donald Tusk
29.06.2015, Bruksela. Li Keqiang i Donald Tusk (PAP/EPA/JOHN THYS)

Premier Chin Li Keqiang powiedział w poniedziałek w Brukseli, że jego kraj ma nadzieję, iż Grecja pozostanie w strefie euro. Zaapelował do wierzycieli Aten o porozumienie, które pozwoli przezwyciężyć kryzys.

- Przez wiele lat Chiny popierały integrację europejską. Chiny chciałyby widzieć zjednoczoną, dobrze prosperującą i silną Unię Europejską. To nie tylko w jej interesie, ale też w interesie Chin i reszty świata - powiedział Li na konferencji prasowej na marginesie szczytu UE-Chiny, który odbył się w Brukseli.

- Sprawa zadłużenia Grecji to wewnętrzny problem UE. Ale to, czy Grecja pozostanie w strefie euro ma znaczenie nie tylko dla UE, ale też dla Chin - dodał, przypominając, że Chiny są teraz jednym z największych partnerów handlowych UE. - To sprawa, która ma znaczenie dla stabilności finansowej na świecie i ożywienia światowej gospodarki - podkreślił.

Li przypomniał, że Chiny zaangażowały się we wsparcie Grecji w przezwyciężeniu kryzysu. - Mamy nadzieję, że Grecja sobie poradzi i że UE pozostanie zjednoczona. Chiny chciałyby, aby Grecja pozostała w strefie euro i apelujemy do pożyczkodawców o porozumienie z Grecją i postęp w negocjacjach, aby zarówno Grecja jak i UE poradziły sobie z aktualnymi wyzwaniami i kryzysem - powiedział Li. Dodał, że Chiny są gotowe odgrywać "konstruktywną rolę" w tej sprawie.

Fiasko negocjacji między Atenami a instytucjami, reprezentującymi pożyczkodawców przysłoniło poniedziałkowy, 17. szczyt UE-Chiny.

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował, że Chiny mogą zainwestować w Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych, który ma pobudzić inwestycje w unijną gospodarkę na kwotę 315 mld euro. Wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen uda się we wrześniu do Chin, aby dyskutować o możliwościach współpracy w tej dziedzinie.

- Strona chińska chce mieć pozytywny udział w planie inwestycyjnym na różne sposoby, w tym poprzez ustanowienie wspólnego funduszu inwestycyjnego UE-Chiny - powiedział Li.

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował na konferencji prasowej, że uzgodniono priorytety dla relacji na następny rok. Będą to zarówno handel i inwestycje, jak i sprawy bezpieczeństwa, obrony, migracje, a także prawa człowieka.

- Dyskutowaliśmy o tym, jak możemy poprawić współpracę w dziedzinie praw człowieka na szczeblu dwustronnym, jak i międzynarodowym - powiedział Tusk i dodał, że podczas rozmów z chińskim przywódcą wyraził zaniepokojenie przypadkami łamania wolności słowa i wolności zgromadzeń w Chinach, w tym wobec osób należących do mniejszości, jak Tybetańczycy i Ujgurzy. - Zachęcałem Chiny do wznowienia dialogu z przedstawicielami dalajlamy - poinformował Tusk.

Tematem rozmów była także m.in. walka z ociepleniem klimatu. - Zgodziliśmy się, że będziemy dążyć do osiągnięcia uczciwego i ambitnego porozumienia na konferencji klimatycznej w Paryżu - powiedział szef Rady Europejskiej. Z kolei premier Li poinformował, że wkrótce Chiny przedstawią swoje plany redukcji emisji gazów cieplarnianych.

Podczas kolacji przywódcy Chin i UE mają też rozmawiać o m.in. konflikcie na Ukrainie i podkreślić konieczność pokojowego rozwiązania kryzysu, przy zachowaniu suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.

Czytaj więcej w Money.pl
Rząd Grecji: nie zapłacimy Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu kolejnej raty Przed greckim parlamentem rozpoczęła się manifestacja przeciwników jakiejkolwiek ugody z UE w sprawie warunków pomocy finansowej dla Grecji.
Część Greków opowiada się za Grexitem Niektórym grupom w Grecji wręcz bardzo zależy na przywróceniu dawnej waluty.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)