Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Koniec z geoblokowaniem zakupów online. Rabaty i tańsze oferty dla wszystkich mieszkańców UE

26
Podziel się:

Obecnie 63 proc. europejskich sklepów internetowych dyskryminuje kupujących ze względu na narodowość i miejsce zamieszkania.

Różnicowanie cen ze względu na obywatelstwo, czy miejsce zamieszkania nie będzie już możliwe.
Różnicowanie cen ze względu na obywatelstwo, czy miejsce zamieszkania nie będzie już możliwe. (Jakub Orzechowski/Agencja Gazeta)

Skończy się dyskryminacja klientów. Zakaz geoblokowania w handlu internetowym oznacza, że również Polacy będą mogli korzystać ze wszystkich sklepów i nie będą narażani na niekorzystne różnice w cenach.

Od 3 grudnia 2018 r. sklepy internetowe nie będą mogły blokować dostępu do swoich stron klientom z krajów UE, ani ich przekierowywać na inne wersje tych stron – informuje "Rzeczpospolita". Różnicowanie cen ze względu na obywatelstwo, czy miejsce zamieszkania nie będzie już możliwe. Problemem od dwóch lat zajmuje się Parlament Europejski.

Obecnie 63 proc. europejskich sklepów internetowych dyskryminujekupujących ze względu na narodowość i miejsce zamieszkania. Chcąc kupić produkt np. w niemieckim lub brytyjskim sklepie internetowym, bo jest taniej, klient z Polski zostaje przekierowany np. do polskiego odpowiednika, gdzie promocji już nie ma. Pisaliśmy o tym w money.pl.

Jak to działa? Technicznie rzecz polega na wykrywaniu przez sklep czy serwis internetowy zagranicznego naszego IP, albo przy pisywaniu danych do wysyłki sprawdzenie kodu pocztowego i wyboru języka. Wtedy albo tracimy możliwość korzystania z usług, albo możemy z nich korzystać na innych warunkach lub za inną cenę.

Przykładem nich będzie sprawa wypożyczalni samochodów w Wielkiej Brytanii, która przy zamawianiu usługi z Polski albo innego kraju Europy Wschodniej proponowała inne (wyższe) ceny niż dla mieszkańców Wysp.

Zobacz także: Zwykłe zakupy przez internet to nie wszystko. Tak się teraz kupuje:

Jak pisaliśmy w money.pl, znamienna była również sprawa polskiego klienta duńskiego e-sklepu. Chciał on skorzystać ze znaczącego rabatu na interesujący go naszyjnik. Złożył zamówienie w ramach tej promocji, ale po wyborze Polski, jako miejsce dostawy, promocja przestała być aktywna.

Na nierównym traktowaniu swoich gości przyłapano choćby podparyski Disneyland. Park rozrywki w zależności od kraju skąd kupowano bilet w sieci, proponował inne ceny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

KOMENTARZE
(26)
WYRÓŻNIONE
zofja
7 lat temu
skandalem jest , ze Polacy mieszkajacy na stale za granica nie moga legalnie ogladac polskich platformy satelitarnych. Musza podac polski adres i placic z polskiego konta
Teuch89
7 lat temu
Przykład z Niemiec Rossmann... Nie można zrobić zakupów na niemieckiej stronie.. jak jest się z Polski... niemcy obrońcy demokracji i równości europejskiej pełną gębą
n00ne
7 lat temu
Nic to nie da. Sklep w Niemczech napisze, że nie wysyła do Polski i już.
...
Następna strona