Wątpliwości KE budzą preferencyjne stawki opodatkowania stoczni. Zgodnie z ustawą z września 2016 roku działające w Polsce stocznie mogą płacić zryczałtowany podatek. Wynosi on zaledwie 1 proc. do sprzedaży pochodzącej z budowy i przebudowy statków. Dzięki temu zwolnione są z powszechnie obowiązującego podatku dochodowego od osób prawnych (19 proc.) lub fizycznych (18, 32 lub 19 proc. - w przypadku przedsiębiorców).
Poza tym obowiązek zapłaty zryczałtowanego, 1-procentowego podatku jest w przypadku stoczni wstrzymany do czasu ukończenia przebudowy lub budowy statku.
Zobacz też: Branża transportowa obawia się nowych unijnych regulacji
- Komisja nie kwestionuje prawa Polski do decydowania o własnym systemie podatkowym. Jednak zgodnie z Traktatem o Unii Europejskiej Komisja musi zweryfikować, czy system podatkowy jest zgodny z unijnymi zasadami pomocy państwa oraz czy nie przyznaje on selektywnej korzyści niektórym przedsiębiorstwom względem innych - czytamy w piśmie przedstawicielstwa KE w Warszawie.
Na tym etapie KE ma obawy, że proponowany zryczałtowany podatek od sprzedaży stanowi tzw. pomoc operacyjną, która wykorzystuje fundusze publiczne, by zwolnić stocznie z kosztów, które w przeciwnym razie musiałyby ponieść w ramach swojej bieżącej działalności.
- Ogólnie rzecz biorąc, pomoc operacyjna nie jest dopuszczalna zgodnie z unijnymi zasadami pomocy państwa, ponieważ zakłóca zasady uczciwej konkurencji opartej na osiągnięciach i nie pozwala na osiągnięcie celów leżących we wspólnym interesie Unii. W przedmiotowym przypadku Komisja obawia się, że pomoc zaszkodziłaby stoczniom w UE, które nie kwalifikują się do wsparcia w ramach polskiego systemu podatkowego. Ponadto pomoc nie wydaje się konieczna, biorąc pod uwagę, że istnieją w Polsce stocznie, które są w stanie konkurować na rynku na podstawie własnych osiągnięć - czytamy.
Nie oznacza to jednak, jak tłumaczy KE, że Polska nie może interweniować w sprawie przemysłu stoczniowego na swoim terytorium.
- Niektóre kategorie pomocy, takie jak pomoc na działalność badawczą, rozwojową i innowacyjną lub pomoc regionalna, są dozwolone na podstawie unijnych zasad pomocy państwa. Uznaje się, że te rodzaje pomocy są skuteczniejsze i w mniejszym stopniu zakłócają konkurencję niż pomoc operacyjna - głosi stanowisko KE.
Komisja przystąpi teraz do dalszego badania, aby ustalenić, czy jej wstępne zastrzeżenia zostaną potwierdzone.
- Wszczęcie szczegółowego dochodzenia daje zainteresowanym stronom trzecim możliwość przedstawienia swoich uwag. Wynik dochodzenia nie jest jednak przesądzony - zastrzega KE.
Bruksela zatwierdziła też pomoc inwestycyjną dla małych i średnich firm (MSP) z sektora stoczniowego. Dzięki niemu wsparcie dostaną firmy z województw pomorskiego i zachodniopomorskiego. Budżet wynosi ok. 18 mln euro (ok. 77 mln zł). Pieniądze trafią do firm w formie dotacji, dopłat do oprocentowania i gwarancji.
- Komisja stwierdziła, że pomoc będzie wspierać nowe inwestycje mające na celu modernizację sektora, który już od lat jest bardzo ważny dla lokalnej gospodarki. Komisja ustaliła również, że pomoc została ograniczona do niezbędnego minimum. Uznała ona zatem, że pozytywne skutki projektu dla rozwoju regionalnego wyraźnie przewyższają zakłócenia konkurencji spowodowane przez pomoc państwa - tłumaczy KE.