Postawa Ukrainy to porażka Polski?

Główne zastrzeżenia Wspólnoty pod adresem Kijowa to pogorszenie demokratycznych standardów. Chodzi przede wszystkim o uwięzienie byłej premier Julii Tymoszenko. Parafowanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą było jednym z priorytetów polskiego przewodnictwa w Unii w tym półroczu.

Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej ocenił, że nie będzie to dobry dzień dla Ukrainy. Poseł żałuje, że w Kijowie nie ma obecnie woli bliższej współpracy z Brukselą. - _ Ukraińcy doskonale wiedzą, jakie warunki, jakie standardy powinny być przyjęte, żeby do tej integracji mogło dojść. To nie nasza decyzja, to ich decyzja. Życzę społeczeństwu ukraińskiemu, żeby władze ukraińskie były mniej kunktatorskie, mniej skupione na wewnętrznym polu rywalizacji politycznej, a bardziej myślały o długofalowej przyszłości _ - powiedział poseł PO.

Tymczasem Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że nieparafowanie umowy jest porażką polskiej prezydencji. Poseł podkreślił, że do tej pory Polska była rzecznikiem Ukrainy w Unii Europejskiej. - _ To dowód słabości premiera Donalda Tuska i błędu, jakim było postawienie na Niemcy i na Rosję. Pewnie tutaj korzyścią osobistą premiera będzie fakt, że liczy na karierę w ramach struktur Unii Europejskiej _ - stwierdził parlamentarzysta PiS.

Z kolei Jarosław Kalinowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenia, że nie jest porażką polskiej prezydencji to, iż Ukraina chce grać na dwa fronty. - _ To, że negocjacje zostały doprowadzone do końca, to jest fakt. Dobrze, że to za naszej prezydencji się stało _ - powiedział Kalinowski.

Podobnego zdania jest Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Jak mówi, Donald Tusk nie miał wpływu na to, że została aresztowana Julia Tymoszenko. - _ Myślę, że rozgrywa to sam prezydent Janukowycz. W ten sposób, żeby z jednej strony deklarować gotowość stowarzyszenia z Unią Europejską, z drugiej strony realnie ten proces torpedować _ - ocenił Kurski.

Jerzy Wenderlich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej ma nadzieję, że jeśli nie jutro, to w najbliższym czasie umowa zostanie parafowana. - _ Każda rozmowa jest lepsza niż brak rozmowy więc nawet jeśli nie dojdzie do podpisania jakichś dokumentów, to wszystko dziać się będzie dalej w kategorii rozmów i ustaleń. Wierzę, że dojdzie również do ostatecznych konkluzji _ - stwierdził polityk SLD.

Szef dyplomacji Radosław Sikorski liczy na to, że umowa między Unią Europejską a Ukrainą zostanie parafowana do końca roku.