Przewodniczący RE Herman Van Rompuy będzie rozmawiał z Tuskiem przede wszystkim o sytuacji na Ukrainie przed szczytem Partnerstwa Wschodniego, który będzie rozpoczyna się dziś Wilnie. Oczekiwano, że na tym szczycie zostanie podpisana umowa o stowarzyszeniu Ukrainy z UE, władze w Kijowie ogłosiły jednak w ubiegłym tygodniu, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia.
Wcześniej z Van Rompuyem spotkał się prezydent Bronisław Komorowski. Tusk z przewodniczącym Rady Europejskiej będzie rozmawiał w cztery oczy; obaj politycy wezmą też udział w śniadaniu wydawanym przez premiera z okazji wizyty Van Rompuya.
Rząd Ukrainy wyjaśnił, że Unia nie zaproponowała stronie ukraińskiej wystarczającego zadośćuczynienia za straty, które kraj poniósłby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją, która sprzeciwia się zbliżeniu Kijowa z Brukselą.
W poniedziałek Van Rompuy oświadczył, że oferta podpisania umowy stowarzyszeniowej wraz z umową o wolnym handlu między UE a Ukrainą pozostaje aktualna. Podkreślił też, że _ stanowczo nie zgadza się ze stanowiskiem oraz działaniami Rosji w związku z planami podpisania umowy UE-Ukraina _.
Zdaniem Tuska drzwi do Europy dla Ukrainy powinny pozostać otwarte, choć - jak przyznał - trudno o optymizm w sprawie podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE na szczycie w Wilnie. Ważne jednak jest, _ by w Wilnie sprawa miała dalszy ciąg _ - zaznaczył szef rządu.
Na szczyt w Wilnie udają się dziś m.in. prezydent Komorowski i Van Rompuy. Kolejny - obok Partnerstwa Wschodniego - temat rozmów Tuska z Van Rompuyem to grudniowe obrady Rady Europejskiej, poświęcone m.in. polityce bezpieczeństwa i obrony oraz unii gospodarczo-walutowej.
Czytaj więcej w Money.pl