Rząd USA przyznaje się do nieudolności. Daje wysoką nagrodę za pomoc
Rząd Stanów Zjednoczonych oferuje 10 mln dolarów nagrody za pomoc w ujęciu grupy hakerów znanych jako DarkSide, odpowiedzialnych za włamanie do systemów rurociągu Colonial Pipeline, co w konsekwencji sparaliżowało łańcuch dostaw paliwa na wschodnim wybrzeżu USA. Z powodu ataku firma musiała zawiesić swoją działalność na kilka dni.
Nagroda za royjskich hakerów. 
Nagroda jest oferowana za informacje, które mogą prowadzić do "identyfikacji lub lokalizacji jakiejkolwiek osoby" na stanowisku kierowniczym w DarkSide.
Dodatkowe 5 mln dolarów rząd Stanów Zjednoczonych oferuje za informacje prowadzące do aresztowania każdego "spisującego się w celu wzięcia udziału" w ataku ransomware DarkSide.
Atak na Colonial Pipeline
W maju amerykański rurociąg Colonial Pipeline, który odpowiada za transport 45 proc. paliwa na wschodnim wybrzeżu USA, został zaatakowany przez hakerów. FBI potwierdziło, że odpowiedzialność za cyberatak spoczywa na grupie "DarkSide". CNN określiła ją wcześniej jako rosyjską grupę przestępczą.
mBank webinary: Dobre nawyki w inwestowaniu – z czego korzystać, jakich zasad się trzymać, a czego unikać.
Grupa ta znana jest z infekowania systemów oprogramowaniem ransomware. Media już wcześniej podawały ich jako potencjalnych sprawców. Wskazywali przy tym, że "DarkSide" unika ataków na cele rozmieszczone w państwach postsowieckich.
Ransomware to rodzaj złośliwego oprogramowania zaprojektowanego do blokowania systemów poprzez szyfrowanie danych. Hakerzy najczęściej żądają zapłaty za odzyskanie dostępu.
Okup w Bitcoinach
Colonial Pipeline musiał zawiesić swoją działalność na kilka dni, co doprowadziło do przerw w dostawach paliwa na stacje benzynowe.
Ostatecznie firma zapłaciła 4,4 miliona dolarów okupu w Bitcoinach. Jednak władze amerykańskie poinformowały później, że 63,7 BTC, czyli większość okupu zapłaconego przez Colonial Pipeline, zostało odzyskanych.
