Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Australijczycy gwiazdą GPW. Akcje wystrzeliły w górę

3
Podziel się:

W ciągu kilku godzin blisko 25 proc. zyskały na wartości akcje spółki Prairie Mining. To najlepszy wynik na warszawskiej giełdzie.

Kopalnia Dębieńsko z prezentacji Prairie Mining.
Kopalnia Dębieńsko z prezentacji Prairie Mining. (Prairie Mining)

Wyobraźnię inwestorów rozpaliły spekulacje dotyczące możliwości przejęcia części lub całości firmy przez państwową JSW.

- Analizujemy wszystkie aktywa Prairie w Polsce, choć aktywa na Lubelszczyźnie są bardziej odległe, skomplikowane. Chciałbym, byśmy w lipcu byli w stanie podjąć pewne decyzje. Różne opcje są możliwe: teoretycznie jest opcja przejęcia całego Prairie, jak i poszczególnych aktywów, bo każda koncesja jest w spółce-córce - zapowiedział w poniedziałek wieczorem Daniel Ozon, prezes JSW, cytowany przez agencję PAP.

Na te doniesienia inwestorzy giełdowi mogli zareagować dopiero we wtorek rano, gdy ruszał handel akcjami. Już na starcie notowania Prairie Mining rosły blisko 10 proc. Niemal z każdą kolejną godziną przybywało chętnych do zakupu akcji i tym samym po godzinie 15:00 spółka była blisko 25 proc. na plusie. Żadna inna firma nie może się pochwalić równie dobrymi statystykami.

Prairie Mining to australijska spółka, operująca na polskich złożach. Realizuje dwie inwestycje w Polsce: w kopalni Jan Karski w Lubelskim Zagłębiu Węglowym oraz w kopalni Dębieńsko na Górnym Śląsku.

Australijczycy są notowani na warszawskiej giełdzie od 2015 roku. Od połowy marca mieli spore problemy, bo notowania ich akcji systematycznie spadały. Niecałe trzy miesiące temu jedna akcja kosztowała nawet 2,60 zł. W ubiegłym tygodniu chodziły po niecałą złotówkę. We wtorek ich kurs znacząco odbił i sięga 1,30 zł.

Temat JSW nie jest nowy. Już w marcu pisaliśmy o możliwości przejęcia, choć wtedy była mowa tylko o kopalni Dębieńsko. Wtedy też było spore zamieszanie na giełdzie, choć akcje Prairie rosły w znacznie mniejszej skali.

Zobacz także: Niezwykła historia kopalni niklu w Szklarach

Prairie kupiło koncesję wydobywczą na Dębieńsko w 2016 roku od stojącego na granicy bankructwa NWR za dwa miliony euro. Spekuluje się, że cena sprzedaży na rzecz JSW może być dużo wyższa niż 2 mln euro.

Dla JSW kopalnia ta jest bardzo interesująca, bo są tam złoża wysokiej jakości węgla typu 35, którego JSW jest największym producentem w Unii Europejskiej. Szacuje się, że koszt wydobycia może być tam jednym z najniższych, jeśli chodzi o dostawy na rynki Europy Środkowej. Szacuje się go na 47 dolarów za tonę. Roczna produkcja szacowana jest na 2,6 mln ton, a obecne "życie" kopalni spółka określa na 26 lat (stabilnej produkcji).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
wn
6 lat temu
47 dol za tonę?! niech ludziom sprzedaja za 100 dol a wszyscy się przerzucimy na wągiel
miro
6 lat temu
Kopalnia za 2mln czy 200mln euro?
Józef S.
6 lat temu
Oszuści z jsw po raz kolejny oszukali byłych pracowników .20 lipca mają wypłacić niektóry z pracujących czternastki za 2016 r.oraz zaległy deputat węglowy za 2016r.Zanim sę zdziwisz że tona węgla kosztuje 1000zł pomyśl ile daja pieniędzy swoim wybrańcom
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
Józef S.
6 lat temu
Oszuści z jsw po raz kolejny oszukali byłych pracowników .20 lipca mają wypłacić niektóry z pracujących czternastki za 2016 r.oraz zaległy deputat węglowy za 2016r.Zanim sę zdziwisz że tona węgla kosztuje 1000zł pomyśl ile daja pieniędzy swoim wybrańcom
wn
6 lat temu
47 dol za tonę?! niech ludziom sprzedaja za 100 dol a wszyscy się przerzucimy na wągiel
miro
6 lat temu
Kopalnia za 2mln czy 200mln euro?