Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Izabela Trzaska
|

Reforma edukacji w Polsce. Broniarz rzuca niepokojącymi liczbami

124
Podziel się:

Ziszcza się "czarny scenariusz" dotyczący nauczycieli. - 6,5 tys. straciło pracę w wyniku reformy edukacji, a ponad 18,5 tys. ma ograniczony etat lub pracuje w kilku szkołach, albo przeszło w stan nieczynny - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej prezes ZNP Sławomir Broniarz.

6492 nauczycieli zwolniono z pracy, a 12 771 ograniczono etat
6492 nauczycieli zwolniono z pracy, a 12 771 ograniczono etat (REPORTER/EAST NEWS)

Ziszcza się "czarny scenariusz" dotyczący polskich nauczycieli. - 6,5 tys. już straciło pracę w wyniku reformy edukacji, a ponad 18,5 tys. ma ograniczony etat lub pracuje w kilku szkołach, albo przeszło w stan nieczynny - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej prezes ZNP Sławomir Broniarz.

Zaznaczył, że są to dane niepełne - odnoszą się do 70 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Pochodzą z arkuszy organizacyjnych pracy szkół i z wrześniowych aneksów do nich, pokazują stan z 30 września.

- Ukazały się bardzo sprzeczne komunikaty. Z jednej strony pani premier (Beata Szydło) mówi, że nie ma skarg ze strony interesariuszy, nie protestują rodzice, podręczniki są w szkołach, nie ma zwolnień, a samorządy są zadowolone. Z drugiej strony wiemy, że wiele szkół - także w Warszawie - nie zaopatrzyło swoich uczniów w podręczniki, samorządy narzekają, że wydają miliony złotych na adaptacje pomieszczeń, że są zwolnienia nauczycieli. Mamy jakby dwa światy: ten widziany oczami pani premier i ten widziany oczami nauczycieli - powiedział prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Zobacz także: Nauczyciele tracą pracę przez reformę

Broniarz przypomniał, że pierwsze szacunki dotyczące skutków kadrowych reformy przedstawił kilka miesięcy temu i różnią się one od stanu obecnego, ale - jak zaznaczył - "w tym czasie nie nastąpiło cudowne ocalenie nauczycieli w związku z likwidacją gimnazjów".

Pod koniec czerwca ZNP podawało, że 9,4 tys. nauczycieli straci pracę od 1 września w związku z reformą edukacji, a 22 tys. nie będzie miało pełnego etatu. Według Broniarza różnica wynika stąd, że część nauczycieli zdecydowała się pracować na kawałku etatu, "bo lepiej mieć kilka godzin, niż nie mieć wcale pracy".

Z najnowszych danych, którymi dysponuje ZNP, wynika, że 6 tys. 492 nauczycieli zwolniono z pracy lub nie przedłużono im umowy o pracę; 12 tys. 771 nauczycielom obniżono wymiar zatrudnienia, czyli ograniczono etat; 5 tys. 286 nauczycieli pracuje w kilku szkołach, tak by uzupełnić etat; ok. 600 nauczycieli przeszło w stan nieczynny; 2 tys. 334 nauczycieli przeszło na emerytury lub nauczycielskie świadczenia kompensacyjne.

Jak mówił Broniarz, ciągle słyszy się, że jest praca dla nauczycieli. - Jeśli przejrzymy oferty pracy na stronach kuratoriów oświaty, to okaże się, że "ta praca dla nauczycieli" to często propozycje typu: jedna, dwie, trzy godziny tygodniowo. Na przykład dwie godziny: dla germanisty w Daleszycach, dla anglisty w Łoniowie, dla geografa w Kłębowie, dla fizyka w Rydzewie. To są oferty, które jeszcze dziś rano można było znaleźć na stronach kuratorów oświaty - mówił.

- W tym roku mamy do czynienia z pierwszą falą zwolnień. Kolejne i - naszym zdaniem - największe będą w 2019 r. wraz z całkowitą likwidacją gimnazjów - powiedział prezes ZNP.

Minister edukacji narodowej Anna Zalewska wielokrotnie podkreślała w ostatnich miesiącach, że jednym z celów reformy edukacji jest ochrona miejsc pracy nauczycieli, a zwolnienia to efekt niżu demograficznego. Podkreślała, że w ciągu dwóch lat przekształceń spodziewanych jest 10 tys. dodatkowych etatów dla nauczycieli.

Pod koniec sierpnia w wywiadzie dla PAP Zalewska mówiła: - Nie będzie utraty pracy w wyniku przekształceń szkół. W ustawie Prawo oświatowe nie pozwoliliśmy na łączenie klas VII. Jeśli w danej szkole było sześć klas VI, to będzie też sześć klas VII, podczas gdy w gimnazjach z takich sześciu klas robiono trzy. W rezultacie w jednej szkole mamy trzy dodatkowe klasy. W tym roku powstanie około 1,8 tys. nowych klas - to blisko 3,6 tys. etatów nauczycieli. Pojawiła się również w VII klasie jedna dodatkowa godzina, co oznacza około 1,1 tys. dodatkowych miejsc pracy. W następnym roku mamy więcej o kolejne 1,5 tys. klas i cztery dodatkowe godziny, czyli w sumie około 4,4 tys. nowych miejsc pracy. Jednocześnie nie zmieniła się liczba dzieci w systemie. To daje około 10 tys. dodatkowych etatów.

Dodała, że już od kilku lat co piąty nauczyciel nie ma pełnego etatu. - Najgorzej jest w gimnazjach, ale było tak już wcześniej. Tam w ciągu ostatnich kilku lat ubyło 33 proc. uczniów. W wiejskich gimnazjach co trzeci nauczyciel nie ma pełnego etatu. To nie jest związane z przekształceniami - mówiła. - Wiemy też, że część nauczycieli odejdzie na emerytury. W tym roku spełniliśmy obietnicę i obniżyliśmy wiek przechodzenia na emeryturę. Część nauczycieli, jak co roku, odejdzie na świadczenia kompensacyjne. Odejdą też nauczyciele, których zatrudniono na trzy lata do klas I-III, do podwojonego rocznika, kiedy przymuszono rodziców do posyłania sześciolatków do szkoły. To normalny ruch kadrowy, nie ma nic wspólnego z przekształceniami - wyjaśniła.

Szczegółowe dane dotyczące ruchu kadrowego w szkołach Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawia co roku na przełomie października i listopada, gdy spłyną informacje z Systemu Informacji Oświatowej.

Z nowym rokiem szkolnym 2017/2018 rozpoczęła się reforma edukacji. Zmieniana jest struktura szkół - uczniowie, którzy w czerwcu skończyli VI klasę zamiast do gimnazjów, poszli do VII klas 8-letnich szkół podstawowych. Docelowo system edukacji będzie obejmować: 8-letnią szkołę podstawową, 4-letnie liceum, 5-letnie technikum, 3-letnią szkołę branżową I stopnia, 2-letnią szkołę branżową II stopnia, 3-letnią szkołę specjalną przysposabiającą do pracy i szkołę policealną; gimnazja będą zlikwidowane.

Danuta Starzyńska-Rosiecka, Paweł Dembowski

kraj
edukacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(124)
WYRÓŻNIONE
Ollo
7 lat temu
Za 2 lata pozamykają gimnazja i wtedy dopiero będziemy dokładnie wiedzieć ilu nauczycieli straci pracę.
SUPER
7 lat temu
Dobra zmiana w pelnej okazalosci!!! Pracowac beda tylko ci, którzy okaza wiernosc wladzy!!! Nawet za komuny tak nie bylo..
Magda
7 lat temu
Może pani Zalewska razem z panią premier wybiorą się do szkoły, do siódmej klasy, zasiądą w szkolnych ławkach przynajmniej na miesiąc,żeby sprawdzić na własnej skórze, jak to działa.Spróbują wtłoczyć do swoich mądrych głów materiał przeznaczony dla 12 i 13-letnich dzieci. W tygodniu 37 godzi lekcyjnych, prace domowe, sprawdziany, kartkówki, lektury.Tak dla przykładu,wczoraj odrobienie lekcji trwało u mojego dziecka 9 godzin, Zakończyła o godzinie 23, z poczuciem.że to nie wszystko, bo powtórzyć na sprawdzian diagnozujący już nie zdążyła. Rano reanimacja i do szkoły, na 8 godzin, w tym sprawdzian i kartkówka.I tak codziennie, nie daj Boże zachorować, bo kiedy nadrobić zaległości. Podręczników do matematyki nadal brak, korzystają ze zbioru zadań z gimnazjum. Nauczyciele robią, co mogą, ale materiał do opanowania jest tak ogromny, że nie ma czasu jakieś powtórki, utrwalanie wiadomości.Gimnazjum było podobno złe, więc może autorzy tej reformy zechcą ją sprawdzić na własnych organizmach. Zresztą dla nich to będą tylko powtórki, więc i tak będą mieć o połowę łatwiej. Wtedy dopiero DOBRA ZMIANA będzie miała wiedzę i prawo do wypowiadania się o swojej wspaniałej reformie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (124)
WF-man
7 lat temu
Broniarz, idź i się puknij w łeb czymś ciężkim! Nic nie pomagasz nauczycielom tylko ględzisz i doisz naszą kasę! Do kitu z takim związkowcem! Mięciutki facio... daj fuchę komuś z pazurem a nie zwisem...
stary
7 lat temu
WRONiarz , oto sposób myślenia .Patologia zatrudnienia w urzędach miast , w urzędach gmin , nauczyciele po dwóch fakultetach , byli wyrzucani z pracy na rzecz bliskich radnych , mafia nauczycielska na czele z p. Broniarzem !!
solnet
7 lat temu
widać wyraznie pisowskie nieudacznictwo i rozbieżność między słowami i czynami.oni rozwalaja polskę nie wiadomo z głupoty czy moze z wrodzonego zaprzaństwa jako genetycznego spadku I Rzeczpospolitej.
starawasn
7 lat temu
Z takim nazwiskiem to moze by go na ministra rolnictwa ? A do edukacji to moze Ksiazek, Pisarek, Myszka (gumka rzecz jasna), Kajetan, itp...
Prymus
7 lat temu
Zwolnić jeszcze połowę i niech zostaną najlepsi! Połowa nauczycieli to darmozjady na etacie.
...
Następna strona