- Chcemy konsekwentnie utrzymywać minimum na poziomie 45% przeciętnego wynagrodzenia i taka podwyżka gwarantuje utrzymanie tej relacji - tłumaczy "DGP" wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Propozycja resortu musi jeszcze zostać zaakceptowana przez Komitet Stały i Radę Ministrów. Do 15 czerwca ma być przedstawiona Radzie Dialogu Społecznego - podała gazeta.
Jak podaje "DGP", związki w przygotowanym wspólnym stanowisku proponują, by podwyżka wyniosła 6,5%, a więc o 50 zł więcej, niż chce rząd (dałoby to 1970 zł brutto). Stanisław Szwed sugeruje, że resort jest otwarty na negocjacje, więc niewykluczone, że ostateczna suma jeszcze nieco wzrośnie.
W poprzednich latach podwyżki minimalnej pensji wynosiły 4-8%. Jak wynika z danych GUS, tyle zarabia ok. 13% ogółu zatrudnionych na etacie, podkreśla dziennik.