Generał Mieczysław Cieniuch uważa, że inwestowanie w modernizację armii wpłynie stymulująco na gospodarkę. Przypomniał także, że polskie wojsko stoi u progu procesu modernizacyjnego i reorganizacyjnego.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zgadza się z tezami, że Polska powinna mieć silną gospodarkę, która pozwoli na stworzenie silnej armii: .
- _ Nie ma takiej prostej zależności, że pieniądze wydane na przykład na uzbrojenie muszą negatywnie wpływać na gospodarkę. Można to w jakimś sensie połączyć. Ale chciałbym tutaj od razu dodać, że Polska jest wśród tych krajów, które na obronność wydają znaczne pieniądze i nie dobrze byłoby, gdybyśmy narzekali, że wydajemy małe pieniądze _ - mówi szef sztabu, który był gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Generał przypomniał także, że nasze zdolności obronne są oparte na sojuszach w ramach NATO i Unii Europejskiej.
W latach 2013-2022 przeprowadzona zostanie modernizacja polskiej armii - przypomniał generał Cieniuch. Zaznaczył, że w związku z tym projektem jednym z priorytetów będzie poprawienie zdolności obrony polskiej przestrzeni powietrznej. Szef sztabu powiedział także, że od 2014 roku rozpocznie się reorganizacja struktur wojskowych, jednak z zachowaniem Sztabu Generalnego. Takie rozwiązanie ma usprawnić funkcjonowanie naszych oddziałów - dodał.
Generał Mieczysła Cieniuch przyznał, że zwiększenie liczby wojsk w obwodzie kaliningradzkim jest zjawiskiem niepokojącym. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego podkreślił, że wszelkie tego typu ruchy w okolicy naszych granic powinny budzić zainteresowanie naszych służb. Dodał jednak, że Warszawa nie zamierza reagować nerwowo w związku z ruchami rosyjskich wojsk.
Czytaj więcej o polskim PKB | |
---|---|
PKB przyspieszy? Prezes GUS przemówił - Nie ma przesłanek, by sądzić, że w drugiej połowie 2012 roku gospodarka przyspieszy, jednak w całym bieżącym roku nie ma zagrożenia dla prognozy wzrostu PKB na poziomie 2,5 proc. - uważa Janusz Witkowski, prezes GUS. | |
Minister ujawnia, co dalej z podatkiem VAT Minister finansów zaznaczył, że dane o PKB są gorsze niż się spodziewano. _ Muszą być wszystkie opcje na stole. Te nieprzyjemne, ale także przyjemne _ - powiedział. |