Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

4 mld zł na rekompensaty za wzrost cen prądu. Rząd dopłaci gospodarstwom i firmom

193
Podziel się:

Po ok. 1,8-2,1 mld zł będą kosztować szykowane przez rząd rekompensaty za wzrost cen energii elektrycznej dla gospodarstw i firm. Taką informację we wtorek przekazał minister energii Krzysztof Tchórzewski. Rodziny dostaną średnio 10-12 zł dopłaty miesięcznie.

Tchórzewski przekonuje, że dzięki rekompensatom "nie będzie podwyżek w sprawach związanych z energią elektryczną".
Tchórzewski przekonuje, że dzięki rekompensatom "nie będzie podwyżek w sprawach związanych z energią elektryczną". (Ministerstwo Energii)

- Rząd wielkości kosztów, jeśli chodzi o gospodarstwa domowe, jest w granicach 1,8-2,1 mld zł - powiedział Krzysztof Tchórzewski w kuluarach szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach. - Podobne koszty dotyczą małych i średnich przedsiębiorstw - podkreślił, cytowany przez PAP.

Oznacza to, że rząd przeznaczy na rekompensaty około 4 mld zł, czyli znacznie więcej, niż się spodziewano. Dotychczasowe szacunki mówiły o sumie od 0,6 do 1,8 mld zł w przypadku gospodarstw.

Zobacz także: Wideo: Energetyka obywatelska. Przyszłość energetyki to każdy z nas

Szef resortu energii wyjaśnił, że na rekompensaty będzie mogła liczyć znaczna część firm małych i średnich, "w takim zakresie, w jakim one uczestniczą w obsłudze ludności". - Właściwie to będzie dotyczyło większości małych firm i znacznej części średnich - dodał.

Tchórzewski obiecał, że prace nad projektem ustawy wprowadzającej rekompensaty za wzrost cen energii elektrycznej zakończą się jeszcze w tym tygodniu, a w kolejnym trafi do Sejmu. Wtedy dowiemy się, skąd rząd weźmie pieniądze na dopłaty. Resort energii chce, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać od połowy stycznia.

12 zł dopłaty miesięcznie

Na jakie kwoty dopłat mogą liczyć polskie rodziny? Policzmy. Z danych GUS wynika, że w Polsce mamy jest 14,5 mln gospodarstw domowych. Zakładając, że rząd przeznaczy na rekompensaty dla gospodarstw 2,1 mld zł, każde otrzyma średnio 145 zł dopłaty. To 12 zł miesięcznie.

Warto zwrócić uwagę, że skoro resort energii zakłada kwoty rzędu 1,8-2,1 mld zł na rekompensaty dla gospodarstw domowych, podwyżka taryf wyniesie prawdopodobnie ok. 30 proc.

Obecnie średnie zużycie prądu w gospodarstwie wynosi 2-2,2 tys. kWh rocznie, co przy cenie ok. 55 za kWh daje roczny rachunek na poziomie ok. 1,1 tys. zł. Cena samej energii, bez opłat za przesył, itp. stanowi około 40 proc. rachunku. Jeśli energia podrożeje o 30 proc., to rachunek wzrośnie średnio o 132 zł. Gdy pomnożymy tę wartość przez liczbę gospodarstw, otrzymamy kwotę 1,9 mld zł.

Winne uprawnienia do emisji

Minister energii wskazuje, że obecny wzrost hurtowych cen energii wynika między innymi ze wzrostu cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla. - Dzisiaj także instytucje finansowe mogą lokować swoje pieniądze w prawa do emisji, które zaczęły podlegać normalnym spekulacjom na giełdzie - stwierdził.

W listopadzie wszystkie cztery państwowe spółki energetyczne zawnioskowały do Urzędu Regulacji Energetyki o podniesienie taryf dla gospodarstw domowych o ponad jedną trzecią już od stycznia. Wyliczenia PGE, Tauronu, Enei i Energi są do siebie bardzo podobne.

O ostatecznej wysokości maksymalnego wzrostu cen zdecyduje URE po zakończeniu rozpoczętego procesu taryfowego. Obecne taryfy przestaną obowiązywać wraz z końcem tego roku. Nowe ceny powinniśmy poznać w połowie grudnia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(193)
Blazen
5 lata temu
Z tego co wiem to nie może dopłacać bo to coś pomóc publiczną A na to nie ma zezwoleniu unii A po co ma dopłacać niech nie podnosi cen to będzie to samo parodia ten nasz rząd A premier to nr 1 ale nie mogę powiedzieć co
Kamil
5 lata temu
Kiedy nasz rząd przestanie się bawić w komunistycznego Janosika?
g29
5 lata temu
Szanowny panie ministrze; - po przejęciu przez PiS władzy, już raz zapłaciliśmy poprzez wyższe ceny za prąd za każdą wydobytą tonę węgla, bo ratowaliśmy górnictwo (czytaj spokój rządzących) - teraz zapłacimy raz jeszcze za to samo, czyli raz ratujemy cały czas górnictwo (bo dotacja górników trwa, ponieważ po co coś modernizować skoro kasa i tak płynie), dodatkowo zapłacimy raz jeszcze za to samo i nie ważne jak pan to nazwie (rekompensaty nie biorą się z powietrza) nadal to są pieniądze obywateli , które pan zabierze nam z podatków aby dać wybranym i po uważaniu . PO PROSTU ŻENADA , PROSZĘ NIECH PAN SIĘ NIE OŚMIESZA I NIE ZWALA NA INNYCH. Dziwne, że niemieckie firmy np. kupiły te zezwolenia na emisję CO2 już w wcześniej i oczywiście w niższych cenach. Tylko, że panie ministrze (nasze niezależne państwowe firmy) miały w tym czasie inne wydatki (500+, 300+, organizację tego i tamtego) więc teraz wyciągnęły rączki po pieniądze, a że pan tych pieniędzy nie ma to wyciągnie pan pieniądze z kieszeni podatników. Gratuluję NAJLEPSZEJ ZMIANIE kolejnego dużego i kosztownego sukcesu, za który zapłaci i ten z 500+ i ten biedniejszy bez 500+ ale za to z wyższymi podatkami (bo Ci od 500+ nie płacą od tych dodatkowych pieniążków podatku dochodowego)
Kamal
5 lata temu
Ludzie od czego są karty wyborcze. Podziekujmy im za wszystkie podwyżki
Jotka
5 lata temu
Podobne wyliczenia spòłek energetycznych ! A czy rząd sprawdził czy te wyliczenia są uczciwe ?
...
Następna strona