Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Awantura zamiast debaty. Frankowicze atakowali ZBP, Cymański chciał rezygnować

204
Podziel się:

Zamiast merytorycznej debaty, awantura. Przedstawiciele frankowiczów zarzucali przedstawicielom banków "nieoficjalny lobbing" i domagali się ich wykluczenia z obrad sejmowej podkomisji. Przewodniczący jej pracom Tadeusz Cymański zasugerował nawet, że zrezygnuje z funkcji.

Frankowicze głośno domagają się pomocy. ZBP uważa, że taka pomoc byłaby szkodą dla zadłużonych w złotówkach
Frankowicze głośno domagają się pomocy. ZBP uważa, że taka pomoc byłaby szkodą dla zadłużonych w złotówkach (Piotr Bławicki/East News)

W trakcie czwartkowego posiedzenia podkomisji ds. ustaw frankowych wszystkie zainteresowane strony – zadłużeni, przedstawiciele banków, Komisji Nadzoru Finansowego oraz twórcy ustaw – miały przedstawić swoje racje. Tak przynajmniej zapowiadał posiedzenie przewodniczący podkomisji Tadeusz Cymański. Nie stało się tak za sprawą przedstawicieli środowisk frankowiczów. Osobom związanym ze stowarzyszeniem Stop Bankowemu Bezprawiu oraz posłom PiS nie spodobała się obecność Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związków Banków Polskich. Jak się okazało, na posiedzenie zaprosił sam przewodniczący podkomisji.

Szef ZBP został oskarżony o prowadzenie lobbingu, a tym samym jego obecność w trakcie prac podkomisji mogłaby stanowić naruszenie prawa. Nie udało się jednak potwierdzić tego zarzutu, ale słowa Pietraszkiewicza o tym, że zadłużeni we franku nie dość, że spłacają regularnie swoje zobowiązania, to jeszcze ich kredyty są "w wielu przypadkach najbardziej opłacalne", a prezydencka ustawa pomoże tylko najbogatszym, wywołały kolejną awanturę.

Zobacz także: Tadeusz Cymański o prezydencki projekt ustawy pomocy był pytany w "Money. To się liczy":

- Panie prezesie, chciałabym prosić o zdjęcie różowych okularów i zaprzestania napuszczania na siebie kredytobiorców jednych na drugich - powiedziała Barbara Husiew ze Stowarzyszenia SBB. Co więcej, nawet poseł PiS Janusz Szewczak (blisko związany ze SKOK) nazwał ZBP "organizacją lobbystyczną". Twierdził także, że sądy wydają korzystne dla frankowiczów wyroki. Zapomniał jednak, że odnoszą się one do tzw. klauzul abuzywnych, a nie sprzeczności z prawem samych umów.

Największa awantura wybuchła po słowach Lidii Jabłonowskiej, wiceprezes mBanku. Frankowiczom nie spodobała się informacja, że bank zmienił umowy lub obniżył raty w ponad 1300 przypadkach. To, co stało się później, przerosło nawet Tadeusza Cymańskiego. Zrezygnowanym tonem rzucił jedynie "nie chcę trafić do wariatkowa". Zasugerował nawet, że zrezygnuje z funkcji przewodniczącego. Z tego ostatniego wycofał się już po zamknięciu posiedzenia.

kredyty
wiadomości
KOMENTARZE
(204)
WYRÓŻNIONE
Lisek_z_norki
8 lat temu
Panie Redaktorze! Nikt się nie domaga pomocy - skończ Pan z tymi kłamstwami! Domagamy się przestrzegania prawa przez banki. A jak ktoś nie jest w temacie, to niech się nie wypowiada. Pan najnormalniej w świecie kłamie.
Nielot
8 lat temu
[QUOTE] słowa Pietraszkiewicza o tym, że zadłużeni we franku nie dość, że spłacają regularnie swoje zobowiązania, to jeszcze ich kredyty są "w wielu przypadkach najbardziej opłacalne", [/QUOTE] Czy nikt nie widzi bezsensu tego stwierdzenia na komisji w sprawie tych kredytów? Jeśli są takie wspaniałe, to skąd burza o nie? Czemu w takim ludzie którzy je maja czuja sie oszukani? Może dlatego, że po 10 latach regularnego spłacania - zgodnego z harmonogramem, kapitał pozostały do spłaty nie gość ze nie malał, to przewyższa wysokość udzielonego 10 lat temu kredytu!!!
Lisek_z_norki
8 lat temu
Bankier na czele rządu, bankier na czele komisji, bankierzy na komisji - jak przeciętny obywatel ma dochodzić swoich praw?
...
Następna strona