Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Blok mieszkalny jako "nadbudówka garażu". W Krakowie to możliwe

108
Podziel się:

Przy ulicy Lindego w Krakowie powstają dwa czteropiętrowe budynki mieszkalne. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że inwestycja to oficjalnie "rozbudowa garażu". - Nie rozumiem, co w tym dziwnego - słyszymy od pracownika inwestora.

Tak wygląda "nadbudowany garaż"
Tak wygląda "nadbudowany garaż"

Przy ulicy Lindego w Krakowie powstają dwa czteropiętrowe budynki mieszkalne. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że inwestycja to oficjalnie "rozbudowa garażu". - Nie rozumiem, co w tym dziwnego - słyszymy od pracownika inwestora.

Na tajemniczą rozbudowę zwracają uwagę okoliczni mieszkańcy. Standardowy blok mieszkalny to, jak czytamy na tablicy przy wejściu na budowę, "rozbudowa garażu".

Tablica mówi niewiele więcej, więc próbujemy zapytać biuro, które rzekomo ma odpowiadać za sprzedaż lokali. Tak przynajmniej można wyczytać z ogromnego baneru z numerami telefonów, wiszącego na płocie otaczającym plac budowy.

Pudło. Pracownicy biura twierdzą, że żadnych mieszkań w tej dzielnicy Krakowa nie sprzedają.

Ze strony internetowej wykonawcy można dowiedzieć się, że inwestycja rozpoczęła się w 2017 roku. Prace obejmują nadbudowę, rozbudowę i przebudowę istniejącego budynku warsztatowo-garażowego na budynek mieszkalny wielorodzinny z usługami, wraz z wewnętrznymi instalacjami.

Ponadto: rozbiórkę dwóch garaży blaszanych, remont elewacji i przebudowę zjazdu z ul. Filtrowej. Mnóstwo pracy.

Bez pozwolenia się nie buduje

Jadę na miejsce. Zaczynam robić zdjęcia budynku i bardzo szybko zwracam uwagę pracownika, który podchodzi. Okazuje się, że to inżynier zatrudniony w firmie realizującej budowę.

- Mogę w czymś pomóc? - pyta.
- O, bardzo chętnie. Czy to prawda, że te bloki mieszkalne to tylko nadbudowa garażu? - pytam.
- Tak, został przebudowany, rozbudowany - odpowiada.
- Czyli wszystko jest zgodne z projektem i pozwoleniem na budowę?
- Bez pozwolenia to się nie buduje - odpowiada rozbawiony.
- Ale przyzna pan, że to nie jest typowa nadbudowa garażu? Nie dziwi się pan, że budzi takie zainteresowanie?
- I tak do tego można podejść - mówi.

Za kilka minut spotykam go w innej części budowy i pytam, dlaczego firma, do której namiary są podane na banerze wiszącym na płocie zapewnia, że nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek budową w tej części Krakowa.

- Taki płot mi przywieźli i nie zdążyłem usunąć tych banerów - przekonuje, choć budowa zmierza już ku końcowi.

Wchodzę do znajdującego się po sąsiedzku budynku administracyjnego spółdzielni "Widok".
- Czy ktoś mógłby ze mną porozmawiać o prowadzonej przez państwa budowie? - pytam w sekretariacie.
- To znaczy się, o co panu chodzi?
- Te bloki mieszkalne na tyłach zakładu to tylko nadbudowa garażu?
- Tak.
- A czy to nie jest obchodzenie przepisów?
- Dlaczego obchodzenie przepisów?
- Dwa duże bloki mieszkalne trudno ze zdrowym rozsądkiem uznać za nadbudowę garażu
- A to już musi pan porozmawiać z szefową, będzie jutro.

Pytania o to, czy taka przebudowa to faktycznie nic dziwnego, czy pozwolenie jest (no bo "bez pozwolenia to się nie buduje") i czy to wszystko jest aby zgodne z miejscowym planem zagospodarowania zadajemy krakowskiemu magistratowi i Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego.

- Proszę wysłać maila - słyszymy w słuchawce. Wysyłam. I czekamy.

Popularne przebudowy

Ulica Lindego to niejedyne miejsce w Krakowie gdzie coś się tak radykalnie przebudowuje.

Kilka lat temu, przy ul. Centralnej do dwupiętrowego budynku właściciel dobudował sobie 6-kondygnacyjny blok. W tym przypadku pozwolenia jednak nie było (a przypominamy, "bez pozwolenia to się nie buduje"), więc nadzór budowlany kazał "przybudówkę" rozebrać. Właściciel się odwołał, sprawa jest w toku.

Plany na skromną "nadbudówkę" ma też inwestor na osiedlu Teatralnym. Dwupiętrowy budynek ma stać się kilkukondygnacyjnym apartamentowcem. Rozbudowa miała się rozpocząć 8 lat temu, ale po protestach mieszkańców, inwestor wstrzymał prace. Dziś znów chce je rozpocząć. Na osiedlu stanęły żółte tablice informacyjne.

Mieszkańcy jednak znów protestują i podnoszą, że układ osiedla jest zabytkowy, a taka "przybudówka" po prostu go zniszczy. - To jest barbarzyństwo! - czytamy w petycji, którą lokatorzy kierują do władz miasta.

My, do władz miasta kierujemy swoje pytania. Odpowiedzi, póki co, brak.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

budownictwo
wiadomości
KOMENTARZE
(108)
WYRÓŻNIONE
Krakus
7 lat temu
To co mafia developerska wyprawia w Krakowie przekracza już wszelkie granice absurdu. Rządzący miastem muszą nieźle zarabiać, bo od dawna wiadomo czym się kończy taka bezmyślna zabudowa. Obecnie nawet Pekin walczy o każdy kawałek zieleni. W Krakowie mieszkać coraz trudniej - miasto nie ma przepustowości dla takiej liczby mieszkańców i już dziś trudno się po nim poruszać, co dopiero kiedy nowe inwestycje znajdą mieszkańców. I nie, ścieżki rowerowe problemu nie rozwiążą, bo cała masa ludzi z różnych powodów nigdy nie wsiądzie na rowery, zresztą i miłośników dwóch kółek ubywa im bliżej zimy... Druga i najważniejsza sprawa to powietrze. W Krakowie po prostu nie ma czym oddychać. Starsi ludzie umierają, poważne problemy z drogami oddechowymi mają już nawet małe dzieci. Ja rozumiem, że te inwestycje to ogromne pieniądze dla pewnych ludzi, ale tworzycie miasto w którym nie da się żyć i po którym nie da się poruszać. Dlaczego za złotych lat kombinatu syfiącego w sposób okrutny nie było tylu chorujących osób? W mojej podstawówce na wszystkie klasy z rocznika jedna osoba miała astmę mimo, że teoretycznie powietrze było dużo gorsze... ponieważ w tamtym okresie nie był zabudowany każdy centymetr miasta i funkcjonowały korytarze powietrzne.
xyz
7 lat temu
Dobre. A jak babcia na wsi sobie postawi szopę pół metra za blisko ogrodzenia to urzędnicy jakby mogli, to by ją zjedli.
ania
7 lat temu
To pokazuje jak bardzo skorumpowana jest urzędnicza magistracko sądownicza sitwa w Krakowie
...
Następna strona