Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Boom w budownictwie nie pomaga Śnieżce. Mniej remontujemy

6
Podziel się:

Początek roku nie jest udany dla największego polskiego producenta farb. Mimo boomu w budownictwie przychody i zyski spadły. Spółka szykuje się jednak na długoterminowy wzrost i buduje magazyn, który będzie w stanie obsłużyć trzykrotnie większe obroty.

Prezes Piotr Mikrut cieszy się z wzrostu budowy mieszkań, ale dla niego to tylko jedna piąta rynku
Prezes Piotr Mikrut cieszy się z wzrostu budowy mieszkań, ale dla niego to tylko jedna piąta rynku (materiały prasowe)

W miesiącach zimowych sprzedaż farb spada nawet o 60 proc. w stosunku do miesięcy letnich. To trzeci kwartał każdego roku jest z reguły najlepszy pod względem wysokości sprzedaży i wielkości osiągniętego zysku w całym roku - podaje polski producent farb Śnieżka w raporcie finansowym. Nie tłumaczy to jednak słabych wyników pierwszego kwartału.

Przychody grupy kapitałowej spadły do 118 mln zł z 134 mln zł rok wcześniej, a zyski netto do 10,5 mln zł z 15,5 mln zł. Formalnie nie ma się czym chwalić.

Część niepowodzeń można zrzucić na kursy walut. Spółka zaangażowała się w eksport farb na rynki wschodnie i mocny złoty tu nie pomaga.

„W pierwszym kwartale 2018 roku nadal utrzymywała się niepewność co do rozwoju sytuacji gospodarczej na Ukrainie związana z możliwą dewaluacją hrywny oraz kryzysem politycznym i ekonomicznym. Sytuacja ekonomiczna na Białorusi również była trudna z powodu spadku siły nabywczej konsumentów i koniecznymi podwyżkami cen z powodu dewaluacji rubla białoruskiego w ostatnich latach.” - podaje spółka w raporcie

O ile na Ukrainie sprzedaż pozostała na mniej więcej tym samym poziomie co rok temu, to załamanie widać w Rosji, gdzie spółka zamiast 1,8 mln zł sprzedaży rok temu teraz miała zaledwie 640 tys. zł oraz na Białorusi, gdzie sprzedaż spadła do 6,4 mln zł z 7,2 mln zł rok temu.

- W Rosji nasze produkty są nawet trzykrotnie droższe od wyrobów rodzimych. Sankcje i słabość rubla powodują, że rosyjscy producenci zbudowali silną pozycję, a klientów nie stać na lepsze jakościowo wyroby - powiedział prezes Piotr Mikrut na śniadaniu prasowym.

Mniej remontujemy

Spadała jednak też sprzedaż w Polsce ze 105 mln zł do 92 mln zł. W części wynika to z rezygnacji w ub. roku z produkcji farb proszkowych. To około 2 mln zł. Reszta to jednak mniejszy popyt.

Nie pomaga przy tym obserwowany właśnie boom w budownictwie. W pierwszym kwartale oddano do użytku najwięcej mieszkań w historii.

Zobacz także: Zobacz też: Absolutny rekord na rynku mieszkań

- Rynek nowych mieszkań to około 20 proc. rynku Śnieżki. Dużo więcej farb, bo około 75-80 proc., sprzedajemy na remonty - wskazał prezes Piotr Mikrut na konferencji prasowej. Mimo, że mieszkań buduje się więcej, to mniej remontujemy.

Prezes dodał przy tym, że w Europie Zachodniej sprzedaż farb jest dużo większa w przeliczeniu na mieszkańca, więc wszystko wskazuje na to, że trend powinien się odmienić. Tym bardziej, że zamożność społeczeństwa rośnie.

To nie jest przy tym tak, że spółka oddała pole konkurencji. W ostatnich latach zwiększała udział rynkowy w kraju o 2 pkt. proc. rocznie.

Miała dzięki temu pierwsze miejsce w sprzedaży farb w Polsce w ub. roku, z jedną czwartą rynku pod względem ilości sprzedanych farb (23 proc. wartościowo). Pomagają w tym kwoty przeznaczane na reklamy. Prezes Mikrut nie podaje co prawda konkretnych wartości, ale szacuje, że spółka w ub. roku wydawała połowę budżetu reklamowego wszystkich producentów farb. W tym roku wyda nieco mniej. W radio reklamowany jest Vidaron, w internecie Śnieżka, Magnat w telewizji.

Ostatnio Śnieżka zdecydowała się na podwyżki cen, co ma już być widoczne w wynikach drugiego kwartału. Ten zresztą z racji pogody zanosi się na udany. - Drugi kwartał oceniamy z dużym optymizmem - podał Witold Waśko, dyrektor ds. ekonomicznych spółki.

W poprawę wyników wierzy przy tym giełda. Notowania są na poziomach bliskich historycznym maksimom ze stycznia b.r.

Notowania akcji Śnieżki

Magazyn za 80 mln zł

Problemem spółki jest wykorzystanie zasobów logistycznych. Prezes Mikrut deklaruje, że spółka doszła już do 100 proc. możliwości.

By uniknąć wpływu tych ograniczeń na działalność, spółka buduje w Rzeszowie centrum logistyczne. Kupiono w tym roku już grunt za 17,9 mln zł.

- Budowa magazynu pochłonie jeszcze 60 mln zł - podał prezes. - Większość wydatków będzie w 2019 roku - dodał, wskazując, że nowe magazyny mogą zwiększyć możliwości całej firmy nawet trzykrotnie.

Będzie to potrzebne tym bardziej, że spółka przejmuje właśnie radomską fabrykę farb Rafil, która uzupełni ofertę Śnieżki o farby antykorozyjne do metalu, czy jednorazowe emalie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
Śnieżka
6 lat temu
Uwaga na farby ŚNIEŻKI - po malowaniu śmierdzą kocim moczem, Śnieżka wie o tym, a nic nie robi, pracownik Śnieżki przyjechał po wąchał spisał protokół i pojechał. Dostałem jedynie pismo w którym Śnieżka przyznaje się do smrodu, a nie wiedzą dlaczego tak jest to nic nie mogą zrobić. Zasłaniają się badaniami jakie wykonał ich laboratorium, nie godzą się na badania przez inne laboratorium, więc nie tylko ich farba śmierdzi!!!!
Śnieżka
6 lat temu
Oficjane stanowisko Śnieżki: ich farba śmierdzą kocim moczem kilka dni po malowaniu i jest to akceptowane przez producenta firmę Śnieżka!!!!
szyderca
6 lat temu
kiedys sniezka dbala o swoje produkty a teraz to ostatni badziew,zaden dobry fachowiec tego szajsu nie kupi,nic dziwnego ze nie ma zyskow.
lol
6 lat temu
Prowadzą działalność w Brzeźnicy koło Dębicy i Lubzinie koło Ropczyc, wydają prawie 18 mln na glebę tylko po to, żeby być w Rzeszowie czyli 30 kilometrów dalej... Chociaż obok swoich siedzib mogliby wybudować takie samo centrum logistyczne, tylko niższym kosztem. Będą wozić tirami te farby z miejsca w miejsce i narzekać, że rosną koszty... LOGIKA
Pękły wszelki...
6 lat temu
[QUOTE] Boom w budownictwie nie pomaga Śnieżce [/QUOTE] Produkty Śnieżki, to badziewie, najniższa półka, a szkoda.