Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Bramki na autostradach znikną za dwa lata? Rząd szuka sposobu poboru opłat

69
Podziel się:

Ministerstwo infrastruktury do końca miesiąca chce wybrać technologię poboru opłat drogowych. Wiceminister Jerzy Szmit przyznaje, że wśród propozycji, które trafiły do resortu są też takie, które pozwolą zlikwidować bramki na autostradach.

Bramki na autostradach znikną za dwa lata? Rząd szuka sposobu poboru opłat
(mat. Kapsch)

Ministerstwo infrastruktury do końca miesiąca chce wybrać technologię poboru opłat drogowych. Wiceminister Jerzy Szmit przyznaje, że wśród propozycji, które trafiły do resortu, są też takie, które pozwolą zlikwidować bramki na autostradach.

Szmit zastrzega jednocześnie, że wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. Ministerstwo ma jednak mało czasu - w listopadzie 2018 r. kończy się kontrakt z obecnym poborcą e-myta, firmą Kapsch. Do tego czasu trzeba rozpisać przetarg, wybrać operatora, podpisać z nim umowę i dać czas na wprowadzenie wymaganych w przetargu rozwiązań.

Na razie e-myto płacą kierowcy ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusów.

We wtorek Szmit spotkał się z przedstawicielami ośmiu firm, które są gotowe taki system w Polsce obsługiwać. Są wśród nich firmy, które pobierają opłaty od kierowców na Węgrzech, w Belgii, Niemczech i Francji. - Część z tych propozycji pozwala na likwidację bramek – opierają się o satelity i telefony komórkowe. Zatem taka możliwość jest - mówił Szmit dziennikarzom. Ministerstwo jeszcze nie zdecydowało, czy system, który będzie obowiązywał po 2018 r., będzie taki sam jak obecnie, czy zupełnie inny.

- To jest ta decyzja, którą musimy podjąć jeszcze w października - zastrzega Szmit. Dwuetapowy przetarg ma być rozpisany w listopadzie. - Chcemy, by nowy system poboru opłat był sprawny, efektywny i jak najmniej uciążliwy dla kierowców - mówi wiceminister.

W tym roku wpływy z elektronicznego systemu poboru opłat mają być rekordowe i przekroczyć 2 mld zł. Dzienne wpływy z e-myta to 5 mln zł. Najwięcej państwo zarabia na kierowcach jeżdżących A4. Od lutego do lipca było to 218,5 mln zł, czyli jedna piąta wszystkich wpływów. Drugą najbardziej dochodową drogą jest S8 (125,6 mln zł). Kolejne miejsca zajmuje A2 (85,2 mln zł), A1 (64 mln) i S7 (45,8 mln zł).

Z systemu korzysta obecnie 1 mln 5 tys. pojazdów. Z tego 61 tys. to auta osobowe, których kierowcy nie muszą płacić e-myta, ale mogą wybrać ten sposób, żeby na autostradach zarządzanych przez GDDKiA nie musieć stać na bramkach.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(69)
Sly
6 lat temu
Tylko po co wydaliśmy górę kasy na budowę obecnego systemu gdzie przez długi czas bramownice były zasilane agregatami a koszt samej ich obsługi był absurdalnie wysoki... Winiety, winiety, winiety... A bramownice wykorzystać do kontroli ruchu i posiadania winien!!!
Ja
6 lat temu
W Skandynawii od wielu lat działa Auto Pas masz czytnik na szybie i wszędzie lecisz nawet na niektóre promy np. Do Danji dostajesz fakturę i płacisz a przy tym za kożystanie z elektronicznego poboru masz 10% zniszki
bolo
7 lat temu
Tylko winiety są najbardziej sprawiedliwym z opłat jakie muszą ponosić kierowcy. Problemem jest to, że obecna władza też jest umoczona w bagnie korupcji drogowej. Musi pozwalać paru złodziejom zarabiać na kierowcach bo ktoś musi członków władzy utrzymywać a pojedynczy kierowca tego nie zrobi, bo niby jak?
gosciu
7 lat temu
Wprowadzić winiety - tygodniowe, miesięczne i roczne, obowiązkowe na drogach ekspresowych i autostradach, dla wszystkich samochodów osobowych i problem rozwiązany. Oczywiście nie droższe niże np. szwajcarskie winiety ... A za brak mandat 500-1000zl To najlepsza metoda dla kierowców i wpływy do budżetu załatwione. e-myto to porażka i dochody dla firm zewnętrznych, winiety mogłyby drukować wytwórnie papierów wartościowych, nasze polskie, żadnego obcego kapitału.
Nana
7 lat temu
Jeśli Państwo najwięcej zarabia na A4, a najbardziej uczęszczany fragment tej drogi jest w rękach prywatnej firmy "stalexport", który ma stawki w stosunku do państwowego odcinka x4, to można tylko domniemywać ile oni mają zarobku, a wszystkie umowy tajne/poufne... Gdzie jest Ziobro???
...
Następna strona