Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Branża odpowiada na raport NIK o antybiotykach. "Leczenie zwierząt to wymóg prawny"

137
Podziel się:

- Mięso trafiające na stół nie zawiera antybiotyków - przekonuje Aleksandra Porada z Krajowej Rady Drobiarstwa. Jak wyjaśnia, leki stosowane w hodowli drobiu, są podawane zwierzętom prze lekarzy weterynarii. - Takie jest prawo - dodaje.

NIK opublikował raport, z którego wynika, że 80 proc. hodowców stosuje antybiotyki w hodowli drobiu
NIK opublikował raport, z którego wynika, że 80 proc. hodowców stosuje antybiotyki w hodowli drobiu (EAST NEWS)

- Mięso, trafiające na stół, nie zawiera antybiotyków - przekonuje Aleksandra Porada z Krajowej Rady Drobiarstwa. Jak wyjaśnia, leki stosowane w hodowli drobiu, są podawane zwierzętom przez lekarzy weterynarii. - Takie jest prawo - dodaje.

O sprawę podawania leków, w tym antybiotyków, w hodowli drobiu zapytaliśmy przedstawicielkę branży w związku z alarmującym raportem NIK o skali tego zjawiska. - Antybiotyki są podawane zwierzętom, bo takie jest prawo. Jeśli hodowca zobaczy, że jest problem ze stadem, to prawo zobowiązuje go do ulżenia cierpieniom. To lekarze weterynarii stosują leki i antybiotyki, którzy opiekują się stadami. Sugerowanie między słowami, że drób jest nimi faszerowany, godzi zarówno w hodowców, jak i lekarzy - mówi zdecydowanie Aleksandra Porada.

wiadomości
KOMENTARZE
(137)
WYRÓŻNIONE
StaH
8 lat temu
Siedzę w drobiarstwie 15 lat. Antybiotyki podaje sie kaczkom i gęsiom aby powiększała się wątroba.
bagno
8 lat temu
wystarczy wejsc na youtube i zobaczyc rzeczywistosc jak dzialaja fery--okropienstwo-mieso kiedys jedlismy raz w tygodni-wszyscy byli zdrowi- teraz swieze mieso smazysz i ful wody Z KAD??????????????? zapachu zadnego a kiedys klatka schodowa pachniala jak ktos smazyl mieso---wiec mieso i okropne kielbasy w ktorych jest wszystko oprocz miesa-itd czekolady w ktorych jest 20-30% kakaa--tak oszukuja wszyscy-szkoda tylko ze prawo na to pozwala-ci w kurnikach co pracuja zarabiaja grosze bez zadnych umow ZADNYCH a gdzie PIP madrale-----robota jest trzeba nie siedziec za biurkiem tylko robic nalot-pracownicy ferm to niewolnicy a morawiecki sie chwali nie wiem czym porzadku zadnego
ttt
8 lat temu
W chwili obecnej nie ma polskiego zdrowego jedzenia, może gdzieś lokalnie jest sprzedawane przez jakich pasjonatów. Rośliny nawożą + opryski, Później tym karmią zwierzęta i nas. Zwierzęta z automatu dostają antybiotyk. Jedzenie podczas obróbki jest powiększane przez tanie wypełniacze + konserwanty, barwinki, polepszacze smaku. A na koniec polski klient szuka najtańszych produktów i spirale nadal się nakręca. Przykre, ale Polak dla zysku jest w stanie zabić w taki sposób bliźniego - istne szaleństwo.
...
Następna strona