Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Mieszko Rozpędowski
|

Chińczycy inwestują w sport. Miliardy euro na europejski futbol

5
Podziel się:

Branża sportowa – to nowy dynamicznie rozwijający się rynek inwestycyjny w Chinach. Państwo Środka poszukując nowych gałęzi wzrostu gospodarczego postawiło na piłkę nożną. W ubiegłym roku chińscy inwestorzy nabyli udziały w drużynach piłkarskich za ponad 6 mld zł. To wzrost wydatków o ponad 300 proc. rok do roku. Obecne wydatki na sport w Chinach to 0,6 PKB. Za 3 lata będzie to już 1 proc. PKB, czyli ponad 450 mln euro rocznie – pisze Bartłomiej Dmitruk z Haitong Bank.

Chińczycy inwestują w sport. Miliardy euro na europejski futbol
(Reporter Poland)

Branża sportowa - to nowy dynamicznie rozwijający się rynek inwestycyjny w Chinach. Państwo Środka poszukując nowych gałęzi wzrostu gospodarczego postawiło na piłkę nożną. W ubiegłym roku chińscy inwestorzy nabyli udziały w drużynach piłkarskich za ponad 6 mld zł. To wzrost wydatków o ponad 300 proc. rok do roku.

Obecne wydatki na sport w Chinach to 0,6 PKB. Za 3 lata będzie to już 1 proc. PKB, czyli ponad 450 mln euro rocznie - pisze Bartłomiej Dmitruk z Haitong Bank.

Dlaczego Chiny zainteresowały się tak sportem? Wpływ na inwestorów miał sam prezydent Xi Jinping, prywatnie wielki pasjonat piłki nożnej, który w 2015 roku zapowiedział budowę futbolowego imperium. Oficjalny 50-punktowy program rozwoju chińskiej piłki nożnej, zakłada m.in. starania o organizację mundialu, najprawdopodobniej w latach 2026 lub 2030.

Zapowiedź pociągnęła za sobą konkretne inwestycje w sport, w tym przede wszystkim w piłkę nożną. Od momentu ogłoszenia programu rozwoju futbolu inwestycje z Państwa Środka płynęły coraz większym strumieniem. O ile w roku 2014 Chińczycy zainwestowali w światowe kluby piłkarskie jedynie 34 mln zł, już w 2015 roku ich zaangażowanie mierzone wartością zakupionych udziałów wyniosło prawie 2 mld zł, a w 2016 roku 6 mld zł.

Piłka nożna przyciąga ogromne pieniądze. Dla inwestorów to korzyści i finansowe i wizerunkowe. Lokowanie kapitału w najpopularniejsze kluby daje przedsiębiorcom globalny zasięg.

Jedną z najdroższych do tej pory transakcji dokonanych przez chińskich inwestorów było kupno za 378 mln euro, udziałów w Manchester City przez China Media Capital, grupę medialną będąca właścicielem praw do piłkarskiej Chińskiej Super Ligi i fundusz inwestycyjny CITIC Capital.

Wiele spekulacji medialnych wywołuje transakcja sprzedaży wartych 740 mln euro 99,93 procent akcji AC Milanu na rzecz chińskiego konsorcjum Sino-Europe Sports Investment Management. Umowa miała wejść w życie 3 marca bieżącego roku, ale termin zakończenia transakcji został przedłużony do końca miesiąca. Konsorcjum Sino-Europe Sports kierowane przez Li Yonghonga, składa się z grupy chińskich przedsiębiorców m.in. funduszu Haixia Capital oraz Jilin Yongda Group, a jego wartość opiewa na około 650 mln euro – pisze Bartłomiej Dmitruk z Haitong Bank.

Grono instytucji z Państwa Środka, które są chętne na udziały klubów piłkarskich z Europy jest bardzo różnorodne jeśli chodzi o ich podstawowy obszar działalności biznesowej. Dziś w międzynarodowy futbol inwestują już nie tylko chińskie korporacje, ale również mniejsze spółki i osoby prywatne - tamtejsi miliarderzy oraz inwestorzy finansowi.

Przykładem tego jest m.in. IDG Capital Partners, chiński fundusz private equity, który do tej pory skupiał się głównie na akwizycjach chińskich spółek działających w sektorze technologicznym. Od czerwca 2016 roku jest on udziałowcem francuskiego klubu Olympique Lyon. Tym tropem podążyła również CEFC China Energy Company, szósta największa spółka prywatna w Chinach, która w 2015 roku przejęła czeski klub Slavia Praha (Praga).

Rosnąca skala chińskich inwestycji na rynkach europejskich pokazuje, że Europa staje się coraz ważniejszym punktem dla lokowania chińskiego kapitału. Budzi to nawet obawy wielu krajów UE, że niedługo Chińczycy mogą wykupić największe biznesy w Europie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
antyklerykał
7 lat temu
wschodzące rynki to przyszłość, główne kraje "państwa chrześcijańskiego NATO" dyktatora USA to przeżytek bez przyszłości , którzy przy pomocy wojny zdobywają rynki zbytu i bogactwa naturalne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
RPawłowski
7 lat temu
"...Obecne wydatki na sport w Chinach to 0,6 PKB. Za 3 lata będzie to już 1 proc. PKB, czyli ponad 450 mln euro rocznie - pisze Bartłomiej Dmitruk z Haitong Bank...." Czyli PKB Chin to 45 mld euro? Czy to na pewno chodzi o Chiny a może o jakąś średnią firmę chińską?
kerad602
7 lat temu
repolonizacja polski pogonić kaczy faszyzm
polak
7 lat temu
do biednych ani nowobogackich nie nalerze ale glupi nigdy nie dojdzie do takich pieniedzy
lew1310
7 lat temu
Wg autora PKB Chin to 45 mld euro. Brawo.