Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Chińczycy zakazują reklam na rowerach

6
Podziel się:
Chińczycy zakazują reklam na rowerach
(dantetg/pixabay (CC0 Public Domain))

Przedsiębiorstwa, które zarabiają na obsłudze systemów rowerów miejskich, znalazły sposób na zwiększanie zysków. Rosnącą część ich przychodów stanowią kontrakty reklamowe. W czasie, gdy praktyka w Polsce jest nowością, władze chińskich miast zaczęły z nią walczyć.
Rowery miejskie przez wielu uważane są za sposób na rozładowanie korków w miastach i poprawę jakości powietrza. Posunięcie władz Pekinu, który od lat zmaga się ze smogiem, może w tym kontekście wydawać się niezrozumiałym.

2,3 miliona rowerów w Pekinie

W samym Pekinie działa 15 przedsiębiorstw, które udostępniają ponad 2,3 miliona rowerów, ale liczba ta w najbliższej przyszłości nie wzrośnie W stolicy Państwa Środka oraz 12 innych dużych ośrodkach miejskich wprowadzono zakaz dalszego rozwijania sieci jednośladów do wynajęcia.

Co więcej, władze Pekinu zabroniły umieszczania na rowerach reklam – praktyki, która przynosiła przedsiębiorcom coraz większe zyski. Reklamy prezentowane były nie tylko na tzw. skrzydełkach, ale również wewnątrz obręczy kół. Kolejnym z wdrażanych rozwiązań miała być instalacja specjalnych wyświetlaczy służących jako nawigacja, a zarazem wyświetlałyby użytkownikom reklamy.

Zobacz także: Zobacz też inny "rewolucyjny" pomysł władz Pekinu

Prezes Moniko, największej firmy, która wynajmuje rowery w stolicy Chin, Wang Xiaofeng zapewnił, że dostosuje się do nowych przepisów. Co ważne, reklamy na rowerach uważane były przez wielu za sposób na doprowadzenie do sytuacji, w której firmy obsługujące systemy rowerów miejskich zaczną przynosić regularne zyski.

Reklamy na rowerach w Polsce

Praktyka umieszczania reklam na rowerach miejskich dotarła również do Polski. W marcu bieżącego roku w mediach branżowych pojawiły się informacje o tym, że firma Nextbike, która obsługuje system Veturilo, m.in. w Warszawie i Poznaniu, podpisała umowę z Citi Bankiem na udostępnienie powierzchni reklamowej na jednośladach. Od kilku miesięcy niemal wszystkie rowery w stolicy mają na sobie reklamy banku, a firma w swojej działalności biznesowej oferuje wynajem powierzchni kolejnym przedsiębiorstwom i przypomina, że z ponad 5,6 tys. rowerów korzysta niemal 700 tys. osób w całej Polsce.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
mietek
7 lat temu
citi słynie z mobbingu w całej Polsce. Skandal.
Robo
7 lat temu
Szkoda ze nie jest wyjasnione "dlaczego"...
Majk
7 lat temu
I bardzo dobrze, w Warszawie reklamują najgorszy bank jaki istnieje na rynku więc nigdy nie skorzystam z takiego roweru.
0.44
7 lat temu
Dziwne bo rowery z reklamą mbanku widziałem 2 lata temu we Wrocku albo Krakowie.
Kroolik
7 lat temu
A co jest w tym złego? Czysta złośliwość, czytaj: zamordyzm? Kto na tym cierpiał, czy jak?