Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jarosław Jakimczyk
|

Czy czeka nas rzepakowa wojna na rynku biopaliw?

0
Podziel się:

Najbliższe miesiące, a może nawet lata, upłyną pod znakiem zaciekłej walki o rzepak pomiędzy największymi graczami na krajowym rynku biopaliw.

Czy czeka nas rzepakowa wojna na rynku biopaliw?

Najbliższe miesiące, a może nawet lata, upłyną pod znakiem zaciekłej walki o rzepak pomiędzy największymi graczami na krajowym rynku biopaliw.

Zapowiada się zaciekły bój o surowiec, gdyż liczba firm, które postanowiły zainwestować w produkcję biopaliw, rośnie lawinowo. Ostatnio swoją nową strategię przedstawiła giełdowa spółka Skotan, do tej pory zajmująca się garbowaniem skór. Firma, którą kieruje obecnie były prezes Rafinerii Trzebinia (wytwarza komponenty do biopaliw już od zeszłego roku) Grzegorz Ślak, planuje zbudować nakładem 200 mln zł dwie instalacje do wytwarzania biopaliw, jedną na północy, drugą na południu Polski.

Problem w tym, że podaż rzepaku, z którego wytwarzane są estry do produkcji biopaliw, jest i przez najbliższe lata będzie w naszym kraju zbyt mała, by zaspokoić popyt na ten surowiec ze strony wszystkich producentów biopaliw. Według "Rzeczpospolitej", żeby zaspokoić rosnący popyt, powierzchnia zasiewów rzepaku powinna do 2010 r. wzrosnąć dwukrotnie. W razie deficytu krajowego rzepaku producenci zapowiadają import surowca z zagranicy. Nic dziwnego, skoro rodzimi duzi producenci rzepaku podpisali już kontrakty na kilka lat z góry. Także zakłady tłuszczowe produkujące olej z rzepaku mają zapewniony zbyt na swój produkt. Kruszwica eksportuje swój olej np. do Niemiec.

Prawdopodobnie najważniejszy pojedynek o polski rzepak rozegra się pomiędzy parą zawodników najcięższej wagi. Chodzi oczywiście o wagę portfela, a ściślej mówiąc jego zasobność. Kandydatem do wystąpienia w decydującym pojedynku jest spółka J&S Energy z holdingu J&S Group, którego najwięcej udziałów (po 30 proc.) mają Grzegorz Jankiliewicz i Sławomir Smołokowski. J&S Energy, która dotąd sprzedawała biopaliwa wytwarzane z komponentów pochodzących z Rafinerii Trzebinia odbiorcom hurtowym, zapowiedziała właśnie, że podobnie jak Skotan zamierza uruchomić w Polsce dwa własne zakłady produkcyjne biokomponentów, w Szczecinie i w Brzegu. Głównym rywalem J&S Energy w zmaganiach o prymat na krajowym rynku nabywców rzepaku będzie zapewne grupa Brasco, należąca w 70 proc. do rodziny Aleksandra Gudzowatego i kontrolowanego przez nią przedsiębiorstwa Bartimpex. Brasco, kierowane od niedawna przez byłego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka, jest właścicielem leszczyńskiego Przedsiębiorstwo Przemysłu Fermentacyjnego Akwawit i
Kompanii Spirytusowej Wratislavia Polmos Wrocław. Tylko ta ostatnia spółka zadeklarowała, że w br. wyda co najmniej 100 mln zł na budowę instalacji do wytwarzania estrów oleju rzepakowego. Łącznie spółki związane z Aleksandrem Gudzowatym zainwestowały już ok. 200 mln zł w produkcję biopaliw. Wratislavia zamierza licząc od III kwartału br. w ciągu 12 miesięcy wyprodukować ok. 150 tys. ton biodiesla. Podobną wydajność mają mieć oba zakłady, które otworzyć zamierza J&S Energy.

W pojedynku liczyć się będzie ponadto wspomniana wyżej Rafineriia Trzebinia, która w analogicznym okresie chce wytworzyć tyle samo biodiesla co Wratislavia i każda z dwóch instalacji produkcyjnych J&S Energy. Rzepakowa wojna pomiędzy firmą największych dostawców ropy ze Wschodu do polskich rafinerii a współtwórcą gazowego kontraktu jamalskiego może mieć ekscytujący przebieg. Mając na względzie brutalność walki o udział w dostawach a) ropy dla polskich rafinerii i b) gazu dla PGNiG, można spodziewać się najgorszego w rywalizacji o rzepak. Niejasne jest tylko, czy znowu usłyszymy, iż któryś z głównych graczy skorumpował kontrahenta, by wyeliminować konkurencję. Bo w to, że kolejny raz w tle zamajączy cień służb specjalnych, rodzimych i obcych, wątpić chyba nie możemy.

Autor jest dziennikarzem tygodnika Wprost

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)