Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Do Kazimierza Marcinkiewicza, kandydata PiS na premiera : Jakie zastrzeżenia do projektu budżetu ma Prawo i Sprawiedliwość, co chcielibyście zmienić?

0
Podziel się:
Do Kazimierza Marcinkiewicza, kandydata PiS na premiera
: Jakie zastrzeżenia do projektu budżetu ma Prawo i Sprawiedliwość, co chcielibyście zmienić?

Money.pl: Jakie zastrzeżenia do projektu budżetu ma Prawo i Sprawiedliwość, co chcielibyście zmienić?
Kazimierz Marcinkiewicz: Jest to budżet stagnacji, który zbyt małe środki przeznacza na inwestycje, w tym na dopłaty do środków unijnych. Jest także trochę niechlujnie zrobiony i to będziemy chcieli zmienić. Chcemy też wprowadzić nasz program „Tanie i sprawne państwo”. Od początku roku chcemy zlikwidować kilka agencji i funduszy, a inne agencje będziemy łączyli, żeby państwo było tańsze i sprawniej działało. Postaramy się zaoszczędzić także na administracji publicznej. Robimy to po to, aby znaleźć środki na inwestycje. Ten budżet stagnacji chcemy zamienić na budżet prorozwojowy w największym stopniu w jakim się da.

Money.pl: I te zmiany uda wprowadzić się już w 2006 roku?
K.M.: Już pracujemy nad rządową autopoprawką do budżetu. Chcemy by nowy rząd pod koniec listopada lub na początku grudnia, przedstawił autopoprawkę wraz z ustawami okołobudżetowymi. To opóźni o około miesiąc prace nad budżetem, ale zmieścimy się w czasie konstytucyjnym i będzie on o wiele lepszy.

Money.pl: Jakie rodzaju oszczędności miałyby powstać w wyniku wdrożenia programu „Tanie i sprawne państwo” i w jakim czasie?
K.M.: Te oszczędności obliczyliśmy na prawie 6 mld zł rocznie. Nie uda się ich jednak wprowadzić w życie od razu, od pierwszego stycznia 2006 roku, z powodu likwidacji i komasacji agencji i funduszy, o których wspominałem. Przewidujemy więc, że w 2006 roku te oszczędności wyniosą ok. 2 mld zł.

Money.pl: Czego na pewno nie uda się zmienić w planie przyszłorocznego budżetu?
K.M.: Nie damy rady przygotować nowego budżetu. Nie damy rady także wprowadzić nowej zasady jego tworzenia oraz odsztywnić niektórych wydatków – na to jest za mało czasu. Prawdopodobnie w budżecie uda się oszczędzić tylko kilka miliardów złotych, a to za mało, aby zmienić filozofię jego tworzenia.

Money.pl: Co się będzie działo z ustawami, które były przyjmowane przez Sejm w pośpiechu, tuż przed zakończeniem jego kadencji, jak dodatkowe pieniądze dla emerytów i rencistów, czy górnicze emerytury? Będziecie je zmieniać?
K.M.: Nie będziemy się teraz tym zajmowali bo najważniejszy jest budżet, który musimy zmienić szybko. Pozostałe sprawy będą realizowane według programu koalicji, nad którym dopiero rozpoczynamy pracę.

Money.pl: Czy program koalicji będzie zakładał zmiany w podatkach?
K.M.: Jesteśmy przekonani, że tak, chociaż nie od stycznia 2006 roku. Aby realizować program prozatrudnieniowy niezbędne są zmiany w podatkach. Jestem przekonany, że uda nam się ustalić wspólną wizję podatków na następne 3 lata kadencji.

Money.pl: Czy trudne będzie osiągnięcie kompromisu w sprawach podatkowych pomiędzy Platformą, która chce ujednolicania i upraszczania podatków, a PiS-em, który opowiada się jednak za różnego rodzaju ulgami i odpisami?
K.M.: Program PiS w zakresie podatków to także upraszczanie ich oraz wprowadzanie tylko nielicznych ulg i to na bardzo konkretne zadania. Np. ulga na dzieci związana z kryzysem demograficznym w Polsce i ulga na tworzenie nowych miejsc pracy. Jesteśmy w stanie dogadać się z Platformą w każdej dziedzinie, jaka jest domeną rządu.

Pytała: Donata Wancel

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)