Oficjalnie kampania wyborcza wystartuje za klika tygodni. Już teraz jednak trwa ona w najlepsze. Politycy z lewa, prawa i ze środka straszą, obiecują, a przede wszystkim ogłaszają, że mają wspaniałe recepty na wszelakie bolączki życia codziennego Polaków.
Tym razem ich troska objęła kilkaset tysięcy tych Polaków, którzy kilka lat temu kupili domy i mieszkania za kredyt denominowany we franku szwajcarskim. W ostatnich dniach szwajcarska waluta wzrosła do najwyższego poziomu w historii. Wybrańcy narodu byli czujni i automatycznie każda z głównych sił politycznych w kraju zaprezentowała swoje mniej lub bardziej oderwane od rzeczywistości pomysły na ulżenie posiadaczom takim kredytów.
Akcja ta ma jednak znamiona strzelania z armaty do muchy. Bo choć w ciągu ostatnich trzech lat szwajcarska waluta zdrożała o ponad 70 procent, to od tego czasu rata takiej pożyczki wzrosła tylko nieznacznie. To zasługa znacznej - w tym okresie - obniżki stóp procentowych w Szwajcarii, od których w zdecydowanej większości banków uzależnione jest oprocentowanie takich kredytów.
**
Banki jednak same wystawiły się na atak polityków. Posiadaczy kredytów walutowych zawsze traktowały niezbyt fair. Bo stosowały drakońskie zasady przeliczania i spłacania kredytów. Dzięki osławionym spreadom - czyli walutowym widełkom między kursem kupna i sprzedaży kredytu walutowego - rzeczywista wartość kredytu może być wyższa nawet o kilkanaście procent od pożyczonej kwoty.
To jednak nie uzasadnia ręcznego sterowania, do czego sprowadzają się propozycje polityków. Każdy klient miał przecież wybór. Tak teraz, jak i wcześniej, decydując się na kredyt walutowy znał zasady. W zamian za niższe oprocentowanie zgodził się na ryzyko kursowe i politykę banku w zakresie jego ustalania. Jeżeli te warunki mu nie odpowiadały lub nie chciał ryzykować, mógł wziąć kredyt w złotych. Wtedy jednak co miesiąc musiałby płacić wyraźnie więcej niż przy kredytach w walutach obcych.
Politycy najlepiej przysługują się gospodarce kiedy się trzymają od niej z dala. Szczególnie my Polacy znamy tą zależność doskonale, bo gdy przez ponad czterdzieści lat sterowano nią w naszym kraju odgórnie, nawet papier toaletowy był dobrem niemal luksusowym.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/5/t40965.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/zelichowski;wymusimy;na;bankach;by;ulzyly;kredytobiorcom,119,0,859255.html) | Żelichowski: Wymusimy na bankach by ulżyły kredytobiorcom Po franku, mamy pomysły dla spłacających kredyty w złotym. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/152/t131992.jpg ) ] (http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/schetyna;spready;spadna;jesli;opinia;bedzie;pozytywna,157,0,859293.html) | Schetyna: Spready spadną, jeśli opinia będzie pozytywna Projekt zmian w przepisach o kredycie konsumenckim, będzie głosowany, gdy uzyska pozytywną opinię biura analiz sejmowych. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/227/t142819.jpg ) ] (http://www.money.pl/pieniadze/wiadomosci/artykul/zamrozony;frank;abstrakcyjny;pomysl,189,0,857533.html) | Zamrożony frank? "Abstrakcyjny pomysł" - Wydaje się, że najbardziej istotne i najważniejsze są te pomysły, które mówią przede wszystkim o tym, żeby ludzi biorących kredyty informować - mówi Paweł Graś, rzecznik rządu. |