Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Dziura w ZUS mniejsza niż przed rokiem. Pieniędzy zabraknie dla co piątego emeryta

199
Podziel się:

Tylko w przyszłym roku, na emerytury może zabraknąć od 43 do 52 mln zł.

Tylko w przyszłym roku, na emerytury może zabraknąć od 43 do 52 mln zł.
Tylko w przyszłym roku, na emerytury może zabraknąć od 43 do 52 mln zł. (Jacek Dominski/REPORTER)

Dzięki wzrostowi wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych będziemy potrzebowali mniejszej dotacji z budżetu państwa na pokrycie wydatków na emerytury - powiedziała prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. W ZUS-ie wciąż zabraknie jednak pieniędzy na 20 proc. świadczeń emerytalnych.

- Sytuacja finansowa FUS w tym roku wygląda lepiej niż w ubiegłym. Mamy już pewne dane za pierwsze półrocze. One są wyższe za pierwsze półrocze o 7,8 proc. To się przekłada na określone miliardy. Wpływy ze składek na koniec czerwca pozwalają nam na pokrycie wydatków na świadczenia emerytalne w 80 proc. To oznacza, że będziemy potrzebowali mniejszej dotacji z budżetu państwa - powiedziała prof. Uścińska.

Zwróciła uwagę, że nigdzie w Europie nie ma takiej sytuacji, że system emerytalny finansuje się samodzielnie i nie potrzebuje dotacji z budżetu. - Kwestia jest tylko w jakim stopniu jest dotowany - podkreśliła prezes.

Jak pisaliśmy w money.pl, według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wciąż w funduszu emerytalnym mamy potężną lukę. Analizując trzy warianty, tylko w przyszłym roku, na emerytury może zabraknąć od 43 do 52 mln zł.

Zobacz także: ZUS nie zbankrutuje, ale emerytury będą bardzo niskie

Prof. Uścińska zaznaczyła, że wzrost wpływów do funduszu spowodowany jest m.in. zwiększeniem liczby ubezpieczonych.

- To nie tylko chodzi o umowy cywilno-prawne, chodzi też o osoby prowadzące działalność gospodarczą, a także o innych pracowników, którzy pracują na umowy na czas określony i nieokreślony - mówiła. - Obserwujemy już od ubiegłego roku, a także w pierwszym półroczu tego roku wzrost liczby osób zgłoszonych do ubezpieczenia, za które opłacane są składki - dodała.

Zwróciła uwagę, że również coraz więcej cudzoziemców widnieje w systemie ubezpieczeń społecznych. "Jeszcze niedawno to było kilka, kilkanaście tysięcy, a więc zatrudnienie związane z obowiązkiem składkowym cudzoziemców także przekłada się na to (na lepszą syt. FUS - przyp. red.) - powiedziała. Dodała, że na wzrost liczby płaconych składek mają także wpływ działania ZUS np. uproszczania procedur rozliczania.

1 października w życie wejdą przepisy, które przywracają wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jest to powrót do stanu sprzed reformy z 2012 r., która wprowadziła stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego do 67 lat bez względu na płeć. Wnioski emerytalne o przejście na emeryturę według nowych zasad można składać od 1 września.

Paweł Żebrowski

kraj
praca
emerytury
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(199)
WYRÓŻNIONE
emerytka 65 l...
8 lat temu
Dla emerytów zabraknie 52 mln zł, a jedna miesięcznica kosztuje milion zł.1milionx 12= 12 mln. Ochrona jarka 2 mln., podróże do domu Szydłowej, milion i już brakuje tylko 37 mln. Program 500+ , koszt 20 mld.Jakby5 mld dać emerytom, to mogliby wreszcie żyć jak ludzie, a młodych zagonić do pracy.
Dziadek
8 lat temu
A program 80 milionów dziennie {teraz już może nawet 90 milionów },jak czekał od pażdziernika 2016 ,tak czeka do dziś .Ujawnienie tego programu miało skutkować zniesieniem podatku pit dla emerytów i podwyżką dla większości pracowników ZUS -u. A tak te 25 miliardów w większości powędrowało za granicę !!!
m
8 lat temu
Ciekawe czy jest w Polsce instytucja która tak źle gospodaruje naszymi pieniędzmi .Który urząd mając taki deficyt kupuje tak drogie samochody ?
...
Następna strona