Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Gomułka: Do ERM2 warto wejść przy słabym złotym

0
Podziel się:
Gomułka: Do ERM2 warto wejść przy słabym złotym

Money.pl: Wczoraj złoty znów mocno stracił w stosunku do euro. Czy te ciągłe wahania na rynku walutowym mogą przeszkodzić nam w szybkim wejściu do systemu ERM2 i w konsekwencji w przyjęciu euro?* *
Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC: W obecnej sytuacji Polska nie powinna mieć problemów z wejściem do ERM2. To w ubiegłym roku, gdy złoty był mocniejszy, przystąpienie do węża walutowego w większym stopniu narażałoby nas na ataki spekulacyjne.

Coraz częściej słychać opinie analityków, że nasza waluta jest niedoszacowana i powinna być mocniejsza. Czy z wejściem do węża walutowego powinniśmy poczekać aż złoty będzie mocniejszy?

Do ERM2 powinniśmy wejść przy jak najsłabszym złotym. Jednak teraz będzie nam znacznie trudniej wynegocjować kurs wyższy niż 4-4,5 zł za euro. Bo Komisja Europejska będzie analizowała zachowanie się złotego w dłuższym okresie.

ZOBACZ TAKŻE:

Spełnienie kryterium kursowego - czyli utrzymanie złotego w określonych widełkach w stosunku do euro przez dwa kolejne lata- to spore wyzwanie. Ale załóżmy, że się uda. Czy będziemy w stanie spełnić pozostałe kryteria wejścia do eurolandu, tak by nie przedłużać pobytu w ERM2?

Moim zdaniem kluczem do przyjęcia euro będzie spełnienie kryterium fiskalnego przez nasz kraj. Po wejściu Polski do ERM2 kluczowe będzie, by nie przebywać w tym systemie dłużej niż jest to konieczne. Tymczasem może okazać się, że w połowie 2011 roku, kiedy Komisja Europejska będzie decydować o przyjęciu nas do strefy euro, nie spełniamy już wszystkich kryteriów.

Jeśli rząd myśli poważnie o wejściu do ERM2, to powinien najpierw pomyśleć o zabezpieczeniu kryterium fiskalnego, z którym możemy mieć największe problemy. Już w ubiegłym roku byliśmy na granicy 3 proc. Produktu Krajowego Brutto.

Teraz, kiedy kryzys mocniej zaczyna w nas uderzać nastąpiło silne spowolnienie dochodów. Do tego doszło obniżenie od tego roku podatku PIT. W efekcie deficyt w sektorze finansów publicznych będzie wynosić więcej niż 4 proc., a może i nawet 5 proc. Rząd powinien przedstawić pakiet działań pomagających utrzymać go na poziomie 3 proc. PKB. Może wskazać źródła dodatkowych dochodów, lub plan znacznego cięcia wydatków.

Taki plan należałoby wprowadzić już teraz, a rozpocząć jego realizację w przyszłym roku. Niestety istnieje poważne ryzyko polityczne. Przede wszystkim nie wiemy, czy taki plan działań rząd w ogóle posiada, a jeśli tak, to czy uda się taki pakiet ustaw zatwierdzić przez koalicję i później przegłosować w Sejmie. Oczywiście na samym końcu może go jeszcze zawetować prezydent.

A kryterium inflacyjne. Tutaj wsparcie Rady Polityki Pieniężnej i NBP chyba bardzo się przyda?

Gdyby nie było problemu z budżetem, to byłaby duża szansa na umocnienie złotego co z kolei ułatwiłoby wykonanie celu inflacyjnego NBP. Biorąc jednak pod uwagę, że niektóre kraje w Unii Europejskiej zanotują minimalny wzrost cen, lub nawet deflację, to cel inflacyjny NBP musiałby być bardziej ambitny. Teraz wynosi on 2,5 proc., a powinien około 1 proc.

| KRYTERIA WEJŚCIA DO STREFY EURO |
| --- |
| - inflacja nie wyższa niż o 1,5 pkt. proc. średniej stopy inflacji w trzech krajach Unii Europejskiej, gdzie inflacja była najniższa, - długoterminowe stopy procentowe nie przekraczające więcej niż o 2 pkt. proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji, - deficyt budżetowy nie wyższy niż 3% PKB, - dług publiczny nie większy niż 60% PKB, - stabilny kurs wymiany waluty w ciągu ostatnich 2 lat. |

ZOBACZ TAKŻE:

Raport Money.pl
*W 2011 roku Polska dostałaby euro, Niemcy - nie! * Jak zbadał Money.pl - spełniamy niemal wszystkie kryteria znacznie lepiej, niż wiele krajów, które do Eurolandu już należą. Prawie połowa z nich nie miałaby obecnie szans na wprowadzenie wspólnej waluty. zobacz raport Money.pl
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)