Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mieszko Rozpędowski
Mieszko Rozpędowski
|

Handel kościelną ziemią. Jest wyrok sądu w sprawie jednego z najbogatszych Polaków

33
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Katowicach częściowo uchylił wyrok sądu pierwszej instancji uniewinniający jednego z najbogatszych Polaków Jacka Domogałę i sześcioro członków jego rodziny oskarżonych w 2012 roku o nieprawidłowości w handlu kościelną ziemią. Na wiosek prokuratora sprawa poświadczenia nieprawdy przed urzędami gmin i notariuszami odnośnie miejsca swojego stałego pobytu oraz w związku z umowami kupna lub darowizny nieruchomości została skierowana do ponownego rozpatrzenia przez sąd okręgowy w Katowicach.

Handel kościelną ziemią. Jest wyrok sądu w sprawie jednego z najbogatszych Polaków
(Paweł Zimny/PAP)

Sąd apelacyjny w Katowicach częściowo uchylił wyrok sądu pierwszej instancji uniewinniający jednego z najbogatszych Polaków Jacka Domogałę i sześcioro członków jego rodziny oskarżonych w 2012 roku o nieprawidłowości w handlu kościelną ziemią. Na wniosek prokuratora sprawa poświadczenia nieprawdy przed urzędami gmin i notariuszami odnośnie miejsca swojego stałego pobytu oraz w związku z umowami kupna lub darowizny nieruchomości została skierowana do ponownego rozpatrzenia przez sąd okręgowy w Katowicach.

- Sąd apelacyjny przyjął, że zarzuty, które zostały postawione w pisemnym wniosku odwoławczym, zasługiwały na uwzględnienie. Sąd pierwszej instancji, zdaniem sądu apelacyjnego, dopuścił się błędów w zakresie stosowania przepisów prawa procesowego oraz w zakresie poczynionych ustaleń - powiedział sędzia sprawozdawca Piotr Pośpiech.

Sąd apelacyjny utrzymał wyrok uniewinniający oskarżonych od zarzutu prania brudnych pieniędzy, uznając, że oskarżeni nie przywłaszczyli sobie prawa pierwokupu ziemi. Do ponownego rozpatrzenia skierowano natomiast wątek dotyczący tego, czy oskarżeni dopuścili się poświadczenia nieprawdy przed urzędami gmin i notariuszami odnośnie miejsca swojego stałego pobytu oraz w związku z umowami kupna lub darowizny nieruchomości.

W 2012 roku rodzina Domogałów została oskarżona o nabywanie ziemi zwróconej Kościołowi przez Komisję Majątkową z naruszeniem prawa pierwokupu. Łącznie chodziło o ok. 1000 ha gruntów. W 2015 roku sąd okręgowy w Katowicach uniewinnił jednego z najbogatszych Polaków i członków jego rodziny. Dzisiejszy wyrok to efekt zaskarżenia decyzji sądu pierwszej instancji przez prokuratora.

Jacek Domogała i członkowie jego rodziny należą do najbogatszych Polaków. Domogała jest biznesmenem i twórcą Grupy Famur – potężnej katowickiej spółki produkującej i eksportującej maszyny oraz urządzenia górnicze.

Jeszcze kilka lat temu mało kto wiedział, jak wyglądał jeden z najbogatszych Polaków. Twórca potężnej firmy produkującej sprzęt górniczy rzadko pojawiał się w mediach, zastrzegł swoje zdjęcia w agencjach prasowych i unikał kontaktów ze środowiskiem biznesowym. W 2010 roku prowadzenie Holdingu TDJ i należącej do niego Grupy Famur powierzył swojemu wówczas 25-letniemu synowi Tomaszowi, który pełni spółce rolę przewodniczącego rady nadzorczej.

Przejęcie sterów w firmie pozwoliło Tomaszowi Domogale uplasować się na 20. miejscu w rankingu 100 najbogatszych Polaków. W 2015 roku majątek Domogałów oszacowano na 1,45 mld zł.

Z ponad 1000 hektarów nieruchomości, które są własnością rodziny Domogałów, większość to grunty i nieruchomości zwrócone Kościołowi katolickiemu przez Komisję Majątkową. Kwestia ich nabycia rozpoczęła batalię sądową rodziny.

Proces Domogałów

W styczniu 2008 roku decyzją Komisji Majątkowej, działającej przy MSWiA, przekazano ziemię Towarzystwu Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta przy zakonie albertynek w Krakowie. W ramach mienia utraconego w czasach PRL Towarzystwo otrzymało ziemie w okolicach Wieszowej, Świerklańca, Pyskowic i Zabrza. Grunty na sprzedaż wystawiła również Archidiecezja Katowicka. Kupnem gruntów zainteresował się Jacek Domogała. Pełnomocnikiem instytucji kościelnych w sprawach toczących się przed Komisją Majątkową był Marek P., który miał sprzedać je Domogale oraz jego sześciu członkom rodziny.

Obok biznesmena w sprawę byli zamieszani jego syn Tomasz wraz żoną Karoliną i jej siostrą oraz jego żona, ich córka i jej mąż. W akcie oskarżenia rodzinie zarzucono wyłudzanie prawa do pierwokupu kościelnych gruntów na podstawie fikcyjnego meldunku oraz pranie brudnych pieniędzy. Członkowie rodziny mieli wykorzystać dokumenty potwierdzające o ich fikcyjnym meldunku. CBA twierdziło, że w rzeczywistości nie uprawiali oni roli i mieszkali gdzie indziej. Dowodem miały być lokalizacje z ich komórek.

Według prokuratury, fikcyjne zameldowanie było konieczne, by w myśl Ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego członkowie rodziny mogli nabyć status rolnika indywidualnego. To pozwalało im nabywanie nieruchomości rolnych z pominięciem osób, którym przysługiwało prawo pierwokupu - mieszkającym tam rolnikom indywidualnym lub w innym przypadku - Agencji Nieruchomości Rolnych. Domogałowie nabyte nieruchomości mieli sprzedawać sobie lub przekazywać w formie darowizny.

Proces przed Sądem Okręgowym w Katowicach ruszył w kwietniu 2012 roku. W połowie maja 2015 roku sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych z zarzucanych im przestępstw. W uzasadnieniu wyroku sędzia stwierdził, że Domogałowie nie wprowadzali nikogo w błąd. Członkowie rodziny byli właścicielami nieruchomości, a to potwierdzały właściwe dokumenty.

Sąd okręgowy uznał także, że Jacek Domogała w świetle przepisów jest rolnikiem indywidualnym – ma wykształcenie rolnicze, a wcześniej ukończył stosowne kursy. W świetle prawa taki tytuł wymaga posiadania nie więcej niż 300 hekatrów gruntów oraz prowadzenia gospodarstwa rolnego. Prace rolne można natomiast zlecać osobom trzecim.

Prokuratura w Gliwicach zaskarżyła wyrok sądu pierwszej instancji, domagając się jego ponownego rozpatrzenia. Uznano, że wyrok został wydany z pominięciem niektórych dowodów przestępstwa.

Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który miał utrzymać wyrok sądu okręgowego lub uchylić wyrok uniewinniający i nakazać sądowi pierwszej instancji powtórzenie procesu Domogałów.

W związku z częściowym uchyleniem wyroku uniewinniającego – sprawa ponownie trafi do sądu okręgowego w Katowicach.

Komisja Majątkowa

Komisję Majątkową powołano w 1989 roku przez rząd i Episkopat. Decydowała o zwrocie Kościołowi katolickiemu nieruchomości i gruntów Skarbu Państwa w ramach rekompensat za mienie utracone w czasach PRL. Od jej orzeczeń nie przysługiwały odwołania.

W ciągu 22 lat działalności Komisja Majątkowa rozpatrzyła ponad 2,8 tys. wniosków, przekazując stronie kościelnej ponad 65,5 tys. hektarów i 143,5 mln zł rekompensaty. Wartości tych terenów nie można ustalić do dziś – nie prowadzono rejestru roszczeń oraz wartości gruntów. Według różnych źródeł wartość zwróconego majątku to ok. 5 mld zł.

Komisję zlikwidowano w marcu 2011 roku w związku z krytyką jej działalności i w efekcie ujawnionych przez prokuraturę w Gliwicach i CBA nieprawidłowości. Prokuratorzy zarzucali członkom Komisji m.in. dbanie o interesy Kościoła oraz brak weryfikacji zaniżanych wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców instytucji kościelnych.

Grupa Famur koncentruje się na produkcji maszyn wyposażonych w zaawansowane informatyczne systemy sterowania i nadzoru. Od 2006 roku jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych. Należy do holdingu TDJ - nazwa pochodzi od inicjałów Tomasza i Jacka Domogałów. W jego skład wchodzi łącznie 18 spółek, a także 6 zakładów produkcyjnych. W strukturach grupy zatrudnionych jest ponad 2500 pracowników.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(33)
bogdan19734
8 lat temu
Widział ktoś kleryków w ciagniku i uprawiajacych ziemie? To jak można coś posiadać a nie uprawiać tego? Dobry zawód kleryk
ciepłylech
8 lat temu
"kościelna ziemia"....kuźwa jaka "kościelna"...zrabowana Polakom, pisie pismaki...
alib
8 lat temu
Jaki to wyrok? To, że został uniewinniony i sprawa będzie ponownie rozpatrywana. Po prostu błazenada skorumpowanego wymiaru sprawiedliwości.
Jan III
8 lat temu
czysty jak domogoła...do łezka łezka, aż będę niebieska
tak dla porza...
8 lat temu
Znaczy ze jakis sedzia wzial kaske za korzystny wyrok ale sie nie podzielil i sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.
...
Następna strona