Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Katolicy są najbogatsi na świecie. Gospodarcza dominacja protestantów to mit

1
Podziel się:

Wbrew panującej opinii kraje protestanckie wcale nie są gospodarczo najbardziej efektywne na świecie.

Katolicy są najbogatsi na świecie. Gospodarcza dominacja protestantów to mit
(Carolus Ludovicus (CC BY-SA 2.0 de))

Wbrew panującej opinii, ukutej jeszcze na początku XIX wieku przez Maksa Webera, kraje protestanckie wcale nie są gospodarczo najbardziej efektywne. Katolickie państwa biją je na głowę, a katolicy są najbogatszymi ludźmi na świecie. Szczególnie ci, mieszkający w małych krajach, gdzie formą ustrojową jest monarchia. Prognozy mówią jednak, że w najbliższych latach najszybciej będą rosnąć kraje hinduistyczne, ateistyczne i szyickie.

W ciągu dwóch stuleci od początku reformacji kraje protestanckie zdystansowały gospodarczo państwa katolickie. O tym, że kraje w których upowszechniła się reformacja rozwijały się gospodarczo lepiej niż te, które pozostały przy katolicyzmie napisano wiele i przyjmuje się właściwie za pewnik, że protestantyzm to równoważnik rozwoju gospodarczego. Pierwszy zwrócił na to uwagę niemiecki socjolog Max Weber w słynnej pracy "Etyka protestancka i duch kapitalizmu", wydanej na początku XIX stulecia.

Połączenie protestanckiego moralnego rygoryzmu i pochwała ciężkiej pracy według wielu uczonych przynosi ekonomiczne skutki. To, że religijna dyscyplina trzyma na wodzy chęć natychmiastowego "przejedzenia" wypracowanych dóbr, umożliwia ich akumulację. "Hamulce przeciwstawiające się konsumpcyjnemu spożytkowaniu tego, co zarobiono - pisał Weber - musiały sprzyjać jego produktywnemu wykorzystaniu - jako kapitału inwestycyjnego".

Dodatkowo działać ma indywidualizm i mniejszy niż u katolików analfabetyzm - protestanci sami przecież dochodzą prawd w Piśmie Świętym, a katolicy składali to na autorytet Kościoła, więc... kilkaset lat temu czytać nie musieli.

Rozważania Webera nie brały jednak pod uwagę pewnego ważnego aspektu. Otóż krajami, które traciły dominację po reformacji były Hiszpania i Portugalia. W obu przypadkach, jak wskazuje wielu ekonomistów, zawiniła nie tyle wyznawana wiara, ile nagły napływ taniego pieniądza. Taniego, to jest takiego, do zdobycia którego nie trzeba było specjalnie się wysilać. Od XVI wieku, czyli w tym samym mniej więcej czasie, kiedy zaczęła się reformacja, rozpoczęła się też kolonizacja Ameryki. Środkowa i południowa część kontynentu trafiła do dwóch katolickich państw.

Te właśnie terytoria obfitowały w złoto, które zaczęto sprowadzać do Europy w ogromnych ilościach. Jedni je sprowadzali, a drudzy... musieli je zarobić. Żeby zdobyć złoto w Holandii, Niemczech, czy Anglii nie wystarczyło popłynąć do Ameryki, zabrać tubylcom i wrócić. Trzeba było jeszcze zaoferować takie towary, które między innymi Hiszpanie czy Portugalczycy chcieliby kupić. A to wymagało pracy, pomysłowości, przedsiębiorczości. W ten sposób gospodarka się rozwijała.

- Jak pisał George Gilder, 400 lat temu Hiszpania, zalewana powodzią kruszców z kopalń w swoich koloniach, była tak zamożna jak dziś Arabia Saudyjska - pisał w magazynie "Forbes" Robert Gwiazdowski. - Wkrótce jednak popadła w stagnację, podczas gdy w pozornie biedniejszych częściach Europy przemysł święcił triumfy. Prawdziwym bogactwem nie jest bowiem skutek, lecz przyczyna.

Gdy Hiszpanie rozleniwiali się tanim pieniądzem, inni musieli ostro "zasuwać", żeby go zarobić. W efekcie wiele krajów protestanckich zdystansowało gospodarczo potęgi katolickie. Jednak nie dlatego (lub nie tylko dlatego), że były protestanckie, ale dlatego że musiały być pracowite, nie dostawały czegoś za nic.

Jak sytuacja się obecnie prezentuje? Z analizy przeprowadzonej przez money.pl na danych z 212 krajów świata wynika, że jeśli nawet katolicyzm stracił kiedyś dominację, to w krajach katolickich żyje się obecnie całkiem znośnie. W niektórych nawet bardzo znośnie.

Top 20 państw wg PKB na głowę w 2014 roku (w dolarach rocznie, według parytetu siły nabywczej ppp)
PKB na głowę religia dominująca
Źródło: money.pl za MFW, Bankiem Światowym, ONZ, Wikipedią, CIA * dane z 2013 roku
Monako 152894,5* chrześcijanie-katolicy
Katar 146177,7 islam-sunnici
Makao (Chiny) 139767,2 religie tubylcze
Liechtenstein 102769,5* chrześcijanie-katolicy
Luksemburg 97638,7* chrześcijanie-katolicy
Singapur 82763,4 buddyści
Sułtanat Brunei 76753,6 islam-sunnici
Kuwejt 70685,7 islam-sunnici
Zjednoczone Emiraty Arabskie 66009,3 islam-sunnici
Norwegia 64893,1 chrześcijanie-protestanci
Szwajcaria 58148,7 chrześcijanie-katolicy
Hong-Kong (Chiny) 55084,2 buddyści
USA 54629,5 chrześcijanie-protestanci
Arabia Saudyjska 51924,3 islam-sunnici
Irlandia 47804,0 chrześcijanie-katolicy
Holandia 47130,7 ateiści/agnostycy
Austria 46164,9 chrześcijanie-katolicy
Niemcy 45615,8 chrześcijanie-protestanci
Bahrajn 45478,9 islam-szyici
Szwecja 45143,5 chrześcijanie-protestanci
Polska 24882,3 chrześcijanie-katolicy

Na dwadzieścia najbogatszych krajów świata - czyli takich, gdzie dochód narodowy na głowę jest najwyższy, przy uwzględnieniu jeszcze tego, co za ten dochód można kupić (tzw. parytet siły nabywczej) - aż w sześciu wiodącą religią jest katolicyzm. Sześć innych to kraje muzułmańskie - z czego pięć sunnickich, a jedno szyickie (Bahrajn) - wszystkie wysoką pozycję zawdzięczają ropie naftowej. Tylko cztery na liście "top 20" to kraje protestanckie... choć i nawet w tym przypadku można mieć zastrzeżenia.

W takich na przykład Niemczech 32 proc. społeczeństwa stanowią protestanci, ale aż 31 proc. to katolicy. Dodatkowo najbardziej rozwiniętym regionem Niemiec jest Bawaria, gdzie 52 procent ludzi jest katolikami, a tylko jedna piąta to protestanci, którzy ustępują liczebnie ateistom i agnostykom (24 procent). Region ten daje 15 procent niemieckiego PKB, a średni produkt na osobę jest drugi największy w Niemczech (41,2 tys. euro), tylko nieznacznie ustępując dużo mniejszej jednak Hesji (41,3 tys. euro).

W USA natomiast katolicy, stanowiący jedną czwartą społeczeństwa (69 mln wiernych) nie odbiegają in minus od średniej. 19 procent z nich według ostatniego badania Pew Forum zarabiało powyżej 100 tys. dolarów rocznie, a aż 31 procent miało zarobki niższe niż 30 tys. dolarów. To dane nieznacznie lepsze od średniej krajowej. Jednak protestanci, których jest w USA 46 proc. są biedniejsi. Tylko 15 proc. z nich zarabia powyżej 100 tys. dolarów rocznie, a 32 proc. poniżej 30 tys. dolarów.

Najbogatsi są w USA żydzi (2 proc. społeczeństwa), których w kategorii najwyżej zarabiających (powyżej 100 tys. dolarów rocznie) jest aż 43 proc.

Jednocześnie zastrzeżenie można mieć do np. klasyfikacji Szwajcarii do krajów katolickich. Tę wiarę wyznaje tam 38 proc. społeczeństwa, ale spory udział mają też przecież protestanci (27 proc.) i ateiści, lub agnostycy (21 proc.).

Najbiedniejsze kraje świata

Wśród najbiedniejszych dwudziestu krajów świata aż osiem jest muzułmańskich-sunnickich - wszystkie afrykańskie. Jak widać, tylko dzięki ropie naftowej światowi muzułmańskiemu udaje się wybić na gospodarcze wyżyny.

Pięć z najbiedniejszych krajów to kraje z większością protestantów, a trzy - katolików.

Najgorsze 20 państw wg PKB na głowę w 2014 roku (w dolarach rocznie, według parytetu siły nabywczej ppp)
PKB na głowę religia dominująca
Źródło: money.pl za MFW, Bankiem Światowym, ONZ, wikipedią, CIA
Uganda 1765,7 chrześcijanie-protestanci
Haiti 1731,8 chrześcijanie-katolicy
Burkina Faso 1667,6 islam-sunnici
Rwanda 1660,6 chrześcijanie-katolicy
Gambia 1613,4 islam-sunnici
Mali 1599,3 islam-sunnici
Erytrea 1528,9 islam-sunnici
Komory 1494,1 islam-sunnici
Etiopia 1493,9 chrześcijanie-prawosławni
Madagaskar 1436,7 religie tubylcze
Togo 1428,8 religie tubylcze
Gwinea-Bissau 1385,5 islam-sunnici
Gwinea 1212,8 islam-sunnici
Mozambik 1137,1 chrześcijanie-katolicy
Niger 937,8 islam-sunnici
Liberia 840,7 chrześcijanie-protestanci
Malawi 821,6 chrześcijanie-protestanci
Burundi 769,9 chrześcijanie-katolicy
Kongo 745,8 chrześcijanie-protestanci
Republika Środkowoafrykańska 594,2 chrześcijanie-protestanci

Którym krajom przyrasta najszybciej, a którym najwolniej?

Zrobiliśmy jeszcze zestawienie nominalnego (w dolarach) wzrostu produktu krajowego brutto na osobę z uwzględnieniem siły nabywczej. Wśród tych krajów, gdzie produktywność mieszkańców przyrosła najbardziej nominalnie (czyli w dolarach), aż w siedmiu większość mieszkańców to katolicy, w pięciu protestanci, w trzech muzułmanie-sunnici, a w dwóch buddyści.

W zestawieniu krajów rosnących najwolniej, najwięcej, bo aż dziewięć jest krajów muzułmańskich-sunnickich, w pięciu państwach większość mieszkańców przyznaje się do protestantyzmu, a w czterech do katolicyzmu.

Największy i najgorszy przyrost PKB na głowę w latach 1990-2014 (w dolarach, według parytetu siły nabywczej)
Największy przyrost PKB na głowę religia dominująca Najgorszy przyrost PKB na głowę religia dominująca
Źródło: money.pl za MFW, Bankiem Światowym, ONZ, wikipedią, CIA
Makao (Chiny) 115863,4 religie tubylcze Zjednoczone Emiraty Arabskie -8007,2 islam-sunnici
Katar 100005,9 islam-sunnici Republika Środkowoafrykańska -10,7 chrześcijanie-protestanci
Monako 86454,5 chrześcijanie-katolicy Burundi 91,8 chrześcijanie-katolicy
Liechtenstein 68239,3 chrześcijanie-katolicy Zimbabwe 147,1 chrześcijanie-protestanci
Luksemburg 61646,4 chrześcijanie-katolicy Tadżykistan 341,1 islam-sunnici
Singapur 60583,6 buddyści Niger 352,4 islam-sunnici
Norwegia 46649,0 chrześcijanie-protestanci Madagaskar 363,3 religie tubylcze
Kuwejt 46178,5 islam-sunnici Gwinea-Bissau 411,7 islam-sunnici
Hong-Kong (Chiny) 37649,8 buddyści Komory 468,8 islam-sunnici
Irlandia 34432,4 chrześcijanie-katolicy Malawi 471,0 chrześcijanie-protestanci
Szwajcaria 31383,3 chrześcijanie-katolicy Gwinea 485,5 islam-sunnici
USA 30675,1 chrześcijanie-protestanci Afganistan 512,9 islam-sunnici
Gwinea Równikowa 29911,3 chrześcijanie-katolicy Togo 556,2 religie tubylcze
Arabia Saudyjska 29081,3 islam-sunnici Gambia 632,9 islam-sunnici
Holandia 28390,6 ateiści/agnostycy Mołdawia 820,4 chrześcijanie-prawosławni
Sułtanat Brunei 26938,6 islam-sunnici Mozambik 834,3 chrześcijanie-katolicy
Austria 26651,1 chrześcijanie-katolicy Kiribati 875,9 chrześcijanie-katolicy
Niemcy 26561,1 chrześcijanie-protestanci Mali 931,7 islam-sunnici
Australia 26543,9 chrześcijanie-protestanci Wyspy Solomona 971,8 chrześcijanie-protestanci
Dania 26067,2 chrześcijanie-protestanci Benin 984,5 chrześcijanie-katolicy
_ Polska _ _ 18879,6 _ _ chrześcijanie-katolicy _

Kogo czeka prosperity?

Na koniec analizy poszczególnych krajów pod kątem religii i gospodarki, przyjrzyjmy się jeszcze prognozom. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego do 2020 roku w dwudziestce krajów, które czeka największy przyrost wartości produktu krajowego brutto na osobę (z uwzględnieniem siły nabywczej) jest aż osiem krajów katolickich, siedem protestanckich i dwa spośród siedmiu krajów, gdzie większość stanowią ateiści lub agnostycy.

W dwudziestce najbardziej tracących gospodarczo jest aż siedem państw protestanckich, sześć muzułmańskich-sunnickich, a pięć katolickich.

Najlepsze i najgorsze prognozy PKB na głowę w latach 2014-2020 (w dolarach, według parytetu siły nabywczej, prognoza MFW)
Źródło: money.pl za MFW, Bankiem Światowym, ONZ, wikipedią, CIA
*Największy przyrost PKB na głowę * religia dominująca *Najgorszy przyrost PKB na głowę * religia dominująca
Sułtanat Brunei 28026,4 islam-sunnici Gwinea Równikowa -2361,3 chrześcijanie-katolicy
Singapur 22593,3 buddyści Erytrea -238,4 islam-sunnici
Irlandia 17991,4 chrześcijanie-katolicy Wyspy Marshalla -142,3 chrześcijanie-protestanci
Luksemburg 17815,2 chrześcijanie-katolicy Sudan Południowy -79,9 chrześcijanie-katolicy
Islandia 12739,5 chrześcijanie-protestanci Vanuatu -45,2 chrześcijanie-protestanci
Bahrain 12569,2 islam-szyici Kiribati 76,8 chrześcijanie-katolicy
USA 12434,8 chrześcijanie-protestanci Wyspy Solomona 132,2 chrześcijanie-protestanci
Norwegia 11806,5 chrześcijanie-protestanci Samoa 135,1 chrześcijanie-protestanci
Holandia 11521,4 ateiści/agnostycy Komory 211,1 islam-sunnici
Australia 11271,5 chrześcijanie-protestanci Republika Środkowoafrykańska 228,1 chrześcijanie-protestanci
Estonia 11028,5 ateiści/agnostycy Burundi 268,4 chrześcijanie-katolicy
Litwa 10405,0 chrześcijanie-katolicy Madagaskar 321,5 religie tubylcze
Słowacja 10228,5 chrześcijanie-katolicy Liberia 356,9 chrześcijanie-protestanci
Szwecja 10068,0 chrześcijanie-protestanci Gwinea 357,3 islam-sunnici
Malta 9996,8 chrześcijanie-katolicy Sierra Leone 448,5 islam-sunnici
Dania 9907,7 chrześcijanie-protestanci Tuvalu 468,1 chrześcijanie-protestanci
Szwajcaria 9701,8 chrześcijanie-katolicy Togo 471,7 religie tubylcze
Łotwa 9653,8 chrześcijanie-protestanci Haiti 473,3 chrześcijanie-katolicy
Polska 9651,1 chrześcijanie-katolicy Afganistan 488,5 islam-sunnici
Hiszpania 9441,7 chrześcijanie-katolicy Gwinea-Bissau 494,2 islam-sunnici

Katolicy nie mają się czego wstydzić

Jak widać z powyższych danych, katolicy nie mają się obecnie czego wstydzić, jeśli chodzi o gospodarkę. Jeśli zestawić tę religię z ustrojem monarchicznym i małym rozmiarem terytorialnym państwa można wręcz uznać to za najlepszy przepis na powodzenie. Na czele rankingów są przecież Monako, Liechtenstein i Luksemburg.

Takie wnioski oczywiście są na wyrost. Decyduje jeszcze przecież bardzo wiele innych elementów, jak położenie geograficzne, ustrój ekonomiczny państwa, polityka gospodarcza, czy podatki.

Spróbowaliśmy na koniec pokazać jeszcze, jak wygląda świat gospodarczy w podziale na religie. Pogrupowaliśmy państwa pod kątem wiodącej religii, następnie nadaliśmy wagę liczbie mieszkańców i policzyliśmy, ile zarabia na świecie przeciętny obywatel kraju katolickiego, protestanckiego, czy muzułmańskiego.

Z tego zestawienia wynika, że jednak to protestanci wytwarzają najwięcej (35,8 tys. dolarów rocznie PKB na głowę), choć... wynika to głównie z siły gospodarczej Stanów Zjednoczonych i liczebności obywateli tego kraju, zakwalifikowanego do grupy krajów protestanckich.

Z podobnego powodu największą dynamiką wzrostu w ostatnim ćwierćwieczu mogą się pochwalić kraje ateistyczne, bo wiodącą wagę, z racji liczby obywateli, mają Chiny. Dlatego przyrost PKB w latach 1990-2014 na głowę jest imponujący zarówno procentowo (+786 proc.), jak i nominalnie (+11,7 tys. dolarów) - po prostu Chińczycy zaczynali z poziomu 980 dolarów, by kończyć na 13,2 tys. dolarów na głowę (z uwzględnieniem siły nabywczej), a liczebnością zdominowali kategorię „ateistów”.

Prognozy MFW pokazują natomiast, że najszybciej do 2020 roku rosnąć będą kraje hinduistyczne (+61 proc.) i ateistyczne (+52 proc., w tym Chiny i Wietnam), ale największy nominalnie przyrost wartości gospodarki nastąpi w krajach protestanckich (+8,1 tys. dolarów na głowę) i jedynym na świecie kraju szintoistycznym, czyli w Japonii (+7,9 tys. dolarów na głowę).

Kliknij i zobacz tabelę w powiększeniu:

Najsłabiej gospodarczo prezentują się kraje, gdzie wiodąca jest religia tubylcza (Afryka), hinduistyczne oraz sunnicka. W krajach islamskich ogółem PKB na mieszkańca wynosi poniżej 10 tys. dolarów rocznie, przy 14,9 tys. średniej światowej.

Największe rozwarstwienie dochodów jest wśród krajów protestanckich. Średnia ważona liczbą mieszkańców dała przeciętne przychody na głowę w wysokości 35,8 tys. dolarów rocznie na głowę, ale mediana z 36 krajów to zaledwie 9,2 tys. dolarów. To obrazuje dominację USA w tej grupie. Powyższe porównanie średniej z medianą pokazuje jednocześnie, że sam tylko protestantyzm cudów nie czyni, do sukcesu potrzebne jest wiele innych czynników.

Zobacz także: Zobacz również: Dolar - najważniejsza waluta świata
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
margreth
5 lata temu
BRAWO ! SWIETNY ARTYKUL ! I tyle o tym!