Money.pl: Platforma przedstawiła projekt zmian w konstytucji. Jedną z głównych jest zmniejszenie liczby posłów i senatorów. Czy PSL poprze tą propozycję?
*Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL: *Ja już obawiam się o los tych propozycji ze względu na miejsce ich prezentacji. Na giełdzie bowiem różnie bywa: raz jest hossa raz jest bessa więc wybór nie był zbyt fortunny.
Co do meritum, to my na pewno propozycji zmierzającej do zmniejszenia liczby posłów na pewno nie poprzemy. Natomiast jeżeli idzie o senat możemy iść jeszcze dalej. Proponujemy jego całkowitą likwidację i przekazanie prawa do zgłaszania poprawek do ustaw prezydentowi. To da wymierne oszczędności, których rząd tak usilnie poszukuje.
Dlaczego nie zagłosujecie za zmniejszeniem liczby posłów? W dwa razy liczniejszych Niemczech jest tylko o niecałe 130 parlamentarzystów izby niższej Bundestagu więcej niż w Polsce. W USA, gdzie mieszka ponad 300 mln osób, jest tylko 435 członków Izby Reprezentantów.
Nie możemy porównywać się z Niemcami, bo tam ogólnokrajowy Bundestag ma dużo mniejsze kompetencje od naszego Sejmu. Tam duża część prawa jest ustanawiana w parlamentach krajowych Landtagach. My jesteśmy średniakiem jeżeli chodzi o liczbę parlamentarzystów w stosunku do liczby mieszkańców.
Ponadto nie możemy się zgodzić na tego typu szaleńcze rozwiązania, by jeszcze bardziej oddalać obywatela od parlamentarzysty.
A pomysł likwidacji automatycznego przyznawania parlamentarzystom immunitetu może liczyć na wasze poparcie?
Zalecałbym ostrożność w majstrowaniu przy immunitecie. Nie ma na pewno naszej zgody na zniesienie immunitetu materialnego. Poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za działania wynikające ze sprawowania funkcji parlamentarnych. Ewentualnie możemy przedyskutować kwestie tzw. immunitetu formalnego, czyli ograniczenia odpowiedzialności prawnej posłów ze względu na pełnioną funkcję.
Jesteśmy otwarci na drobne zmiany, ale generalnie jesteśmy przeciwni całkowitemu zniesieniu immunitetu.
*A czy należy zmniejszyć siłę weta prezydenckiego? Platforma chce, by Sejm mógł je odrzucić bezwzględną większością głosów, a nie - jak obecnie - większością trzech piątych. *
W tej kwestii widzę pole do porozumienia. Nie mówimy, ani tak ani nie.
A jak się Panu podoba pomysł, aby byli prezydenci dożywotnio sprawowali mandat senatora?
Gdyby Senat miał się uchować nawet w tej skrojonej wersji proponowanej przez Platformę, to jest propozycja warta rozważenia. Senator dożywotni były prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, to nawet ładnie brzmi.
Z Pana wypowiedzi wynika, że PSL jest raczej sceptycznie nastawiona do propozycji zmian w konstytucji PO. Czy w tej sytuacji mają one jakiekolwiek szanse wejścia w życie?
W tej kadencji Sejmu nie ma na to żadnych szans. I już nie chodzi o nasze sceptyczne podejście do nich. Doskonale wszyscy wiemy, że aby jakiekolwiek zmiany w konstytucji mogły mieć miejsce musi się na nie zgodzić PiS, który jednak na pewno się nie zgodzi na zmniejszenie roli prezydenta.
PiS nie poprze zmian, wy również do nich nie jesteście przekonani, po co więc Platforma je w ogóle proponuje?
Przecież to wiadomo. Mam wprost powiedzieć?
Proszę bardzo.
Ale po co? Ja wiem, że jak Kłopotek powie to od razu będzie zadyma.
To proszę mniej kwieciście.
Platforma się zachowuje tak, jakbyśmy nie mieli ważniejszych spraw do załatwienia w kraju. Ale to świadome działanie, byśmy się zajmowali wspólnie z wami właśnie takimi tematami zastępczymi jak _ ble, ble, ble _ o konstytucji, czy też pseudodebatą o tym kto będzie kandydatem Platformy w wyborach prezydenckich.
W najbliższym czasie nie ma żadnych szans na zmiany w konstytucji, ale jeżeli się komuś nudzi i chce o tym rozmawiać to proszę bardzo, możemy sobie pogadać, ale te dyskusje do niczego nie doprowadzą.
Czy brak poparcia z waszej strony dla zmian w konstytucji może zagrażać istnieniu koalicji?
Zapewne niektórym osobom będzie to delikatnie przeszkadzać, ale nie będzie to miało żadnego wpływu na nasze relacje w koalicji. Umowa koalicyjna nie dotyczy kwestii ustrojowych. Dopóki więc propozycje zmian nie dotyczą spraw społeczno-gospodarczych, to koalicji nic nie grozi.
Gdyby jednak Platforma zaczęła ostro forsować swoje pomysły zawarte w planie konsolidacji, to wtedy można by się obawiać o jej przyszłość.