Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

Knitter: Czy polskie stocznie dostaną "Kataru"?

0
Podziel się:
Knitter: Czy polskie stocznie dostaną "Kataru"?

*Stocznie to nie jest problem jednego rządu. Batalia o nie trwa od długich wielu lat. Niczym kukułcze jajko problem był podrzucany następcom przez kolejne ekipy. *

Skumulowany efekt takich działań właśnie obserwujemy. Wszyscy z niecierpliwością czekają na finalizację procesu sprzedaży stoczni. Ale jest mało prawdopodobne, aby sprawa zakończyło się pozytywnie już 31 sierpnia. W takie cuda już chyba nikt nie wierzy.

Stocznie, co najwyżej czeka silny katar po przejściach z katarskim kontrahentem. Po proteście pod domem premiera spodziewam się kolejnych, ale już znacznie ostrzejszych w formie. Może następnym razem zamiast stać przed, związkowcy po prostu wejdą do środka? Przyjdzie jesień i chłodne dni, więc po co marznąć i moknąć na wolnym powietrzu? A panią premierową pewnie stać na kilka szklanek herbaty i ciasteczka.

Determinację obecnego rządu w sprawie sprzedaży stoczni można by uznać za chwalebną. Problem jednak w tym, że jak zwykle najlepszy okres na ich sprzedaż został kolejny raz zmarnowany.

Prywatyzacja według rząduDonalda Tuskapodyktowana jest tylko i wyłącznie koniecznością łatania dziury budżetowej. To z kolei wiąże ręce ministrowi skarbu, który _ musi _ sprzedawać dużo i to szybko. Negocjacje w takiej atmosferze nie sprzyjają uzyskaniu najlepszej ceny za posiadane udziały czy akcje.

Można złośliwie podsumować, że może i dobrze? Jeśli, bowiem profesjonalizm tego rządu w tak poważnych sprawach ma tak wyglądać, to może lepiej jak mu nie wyjdzie. Niestety, nie mamy jednak gwarancji, że po rządzie PO, przyjdzie inny, dużo lepszy. .

Wystarczy sobie przypomnieć jak prywatyzowano PZU. Czy ktoś wtedy przypuszczał, że proces ten będzie ciągnął się latami? Sprawa na razie w mediach ucichła, ale ostatecznie nie została zakończona i nada trwają negocjacje z Eureko.

Nadal grozi nam bowiem wielomiliardowe odszkodowanie dla firmy, która miała zostać nowym właścicielem PZU. CzyAleksander Gradbędzie wstanie wynegocjować dobre rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony? A może i tutaj pojawi się jakiś katarski fundusz gotowy wesprzeć plany rządu? I tak jakoś, lawirując uda się dotrwać do wyborów...

A ja chciałbym dożyć takiej chwili, że podczas wyborów - czy to parlamentarnych czy prezydenckich - jestem zmuszony do wyboru opcji najlepszej z najlepszych. A patrząc na to co robi rząd z prywatyzacją, jestem niemal przekonany, że kolejny raz będę dokonywać wyboru mniejszego zła.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)