Przedwczoraj Paryż, wcześniej Londyn i Berlin, a tym razem Bruksela będzie miejscem konsultacji w sprawie unijnego budżetu. Do belgijskiej stolicy przylatują dziś premierzy Włoch, Węgier i Litwy. I choć każdy z nich ma także inne sprawy do załatwienia, to wydatki Unii na lata 2014-2020 mają być jednym z głównych tematów rozmów.
Do szczytu budżetowego pozostało 8 dni. Powszechne przekonanie jest takie, że tym razem zakończy się on porozumieniem. Szef Rady Europejskiej nie zwoływałby spotkania unijnych liderów, gdyby nie miał sygnałów, że jest szansa na kompromis.
_ - Wszyscy w Europie są pod presją czasu. Zwłaszcza teraz w kryzysie Unii są potrzebne inwestycje i przewidywalność finansowania projektów _ - powiedział Polskiemu Radiu jeden wysokich urzędników w Komisji Europejskiej.
By porozumienie było możliwe, konieczne są dalsze cięcia wydatków. Domagają się tego Wielka Brytania i Niemcy. Polska ma nadzieję, że zgodnie z obietnicami, polityka spójności, wspierająca biedne regiony i wyrównująca szanse w rozwoju Unii, pozostanie nietknięta. Wtedy Warszawa otrzymałaby ponad 72 miliardy euro. Mniej pewna jest obrona wydatków na rolnictwo.
Wprawdzie i tu były zapowiedzi, że cięć nie będzie, ale możliwe są przesunięcia części pieniędzy z jednego kraju do drugiego. Na przykład, co wcale nie jest takie nierealne, z Polski do Francji, która narzeka, że dostała za mało.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
To najbardziej skorumpowany kraj w UE? Bruksela oceni dziś postępy władz w Bukareszcie w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości, gwarantowaniu niezawisłości sądów i walce z korupcją. | |
Rusza ważna dyskusja w UE. Polska niechętna W Brukseli dziś dyskusja o osobnym budżecie dla strefy euro, niechętnie przyjmowanym w Polsce. W belgijskiej stolicy spotykają się ministrowie do spraw europejskich 27 krajów by przygotować unijny szczyt. | |
Wstępne porozumienie w sprawie budżetu UE Wstępne porozumienie jest, dziś ocenią je unijne państwa. Chodzi o zwiększenie wydatków w tegorocznym budżecie Wspólnoty. |