Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys gazowy. Rosja przerywa rozmowy z KE i Ukrainą, Piechociński zapewnia o bezpieczeństwie Polski

0
Podziel się:

Wicepremier ocenia, na ile Polska jest bezpieczna energetycznie.

Kryzys gazowy. Rosja przerywa rozmowy z KE i Ukrainą, Piechociński zapewnia o bezpieczeństwie Polski
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

- _ Nie ma zagrożeń dla systemu gazowego Polski, a dostawy gazu do odbiorców w Polsce realizowane są zgodnie z zapotrzebowaniem klientów _ - powiedział dzisiaj w Warszawie wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Z kolei zaplanowane na ten tydzień rozmowy trójstronne między Rosją, Komisją Europejską i Ukrainą na temat sporu gazowego nie odbędą się w tym dniu - poinformowała w rzeczniczka ministerstwa energetyki w Moskwie. - _ Trzeba ustalić inną datę _ - powiedziała.

Aktualizacja 13:10

_ - System gazowy polski uległ w ostatnich miesiącach wzmocnieniu, wykorzystaliśmy przerwy techniczne, by sprawdzać w praktyce możliwości zwiększonego importu z kierunku zachodniego. Na dziś nie przewidujemy żadnych istotnych zakłóceń. Wchodzimy w sezon gazowy 2014/2015 z największymi historycznymi zasobami _ - zaznaczył Piechociński. Zapowiedział, że co tydzień będzie prezentował zestawienia dotyczące przesyłu gazu do polski, _ aby wyciszyć napięcie _.

Szef resortu gospodarki zapewnił, że nie ma powodów do niepokoju i przypomniał, że średniodobowe zużycie gazu w ostatnich tygodniach jest rzędu ponad 20 mln m sześc., podczas gdy rekordowe, w szczycie zimowym, przekraczało 70.

PGNiG poinformowało w ubiegłym tygodniu, że w środę odebrało o 45 proc. gazu z Rosji mniej, niż zamawiało na ten dzień. Od kilku dni zamówienia spółki na gaz rosły, jednak dostawy z Gazpromu tego wzrostu nie zrekompensowały. W poniedziałek były o 20 proc. niższe od dziennego zamówienia, we wtorek - o 24 proc. Według PGNiG i danych Gaz-Systemu, w poniedziałek zamówienie wykonano w 80 proc., a we wtorek - w 76 proc.

Według Piechocińskiego, w ostatnich dniach _ mieliśmy przykład histerycznej reakcji na to, co się stało _. _ Być może zabrakło wyobraźni także tym, którzy te sprawy komentowali. W dostawach gazu nie należy się posiłkować danymi dobowymi, tylko w skali dwóch tygodni albo nawet w skali miesiąca _ - podkreślił wicepremier.

Jak poinformowało w komunikacie Ministerstwo Gospodarki Operator Gazociągów Przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A. w ciągu ostatniej doby gazowej odbierał w punktach wejścia do systemu przesyłowego na granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej mniejsze ilości gazu w stosunku do zwiększonych zamówień złożonych przez klienta (PGNiG S.A.)
.

_ - Obecnie w pełni wykorzystywana jest przepustowość na punkcie wejścia w Lasowie na granicy polsko-niemieckiej, w Cieszynie na granicy polsko-czeskiej oraz w ramach wirtualnego rewersu na gazociągu jamalskim (w Punkcie Wzajemnego Połączenia: Lwówek, Włocławek) na poziomie około 90 proc. _

_ _

_ - Przez te połączenia transportowany jest do Polski gaz z kierunku zachodniego i południowego _ - czytamy w komunikacie.

Trójstronne negocjacje kolejny raz przełożone. Co z dostawami?

Rosjanie wcześniej informowali, że nie otrzymali od KE oficjalnego zaproszenia na konsultacje.

Termin rozmów już przekładano. Strona ukraińska proponowała, by negocjacje odbyły się 16 września w Wiedniu, Komisja Europejska w ubiegłym tygodniu wyznaczyła je na 20 września w Berlinie. Rozmowy w stolicy Niemiec miały też dotyczyć ograniczenia dostaw gazu z Rosji do Polski, o ile powody tej redukcji były inne niż techniczne.

Ukraina, Rosja i KE prowadziły trójstronne konsultacje gazowe od połowy czerwca. Pod koniec sierpnia minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak powiedział, że jego kraj i Ukraina zgadzają się na spotkanie 6 września, ale daty tej nie uzgodniono z KE. Następnie służby prasowe unijnego komisarza ds. energii Guenthera Oettingera podały, że trójstronne rozmowy mogą odbyć się w połowie września.

Rosja w połowie czerwca przerwała dostawy gazu dla Ukrainy, która odmówiła płacenia za surowiec cen zawyżonych po zmianie władzy w Kijowie z prorosyjskiej na prozachodnią. Według rosyjskiego ministra energetyki Ukraina winna jest za gaz 5,3 mld dolarów.

Spór gazowy między Rosją a Ukrainą rodzi groźbę zakłóceń dostaw rosyjskiego gazu do UE przez terytorium Ukrainy, jak było w 2006 i 2009 roku, podczas poprzednich _ wojen gazowych _. Komisja Europejska stara się doprowadzić do porozumienia między Rosją a Ukrainą, jednak dotychczasowe próby mediacji zakończyły się niepowodzeniem.

Rosja przykręca kurek Polsce

Rosja w ubiegłym tygodniu przesyłała do naszego kraju mniej paliwa niż zostało zamówione. W kulminacyjnym momencie różnica ta wyniosła nawet 45 procent.

- _ Przykręcenie gazu Polsce przez Rosję miało na celu uderzenie w Ukrainę, której nasz kraj odsyłał surowiec _- mówił Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej. Politycy koalicji rządzącej zapewniają, że Polska jest bezpieczna pod względem energetycznym. To dlatego, że posiada magazyny, w których zgromadzone zostały złoża. Pozwolą one - zdaniem Halickiego - zapewnić gaz wszystkim indywidualnym odbiorcom przez całą zimę.

_ - Decyzja Rosji była motywowana względami politycznymi _ - przekonuje Joachim Brudziński z PiS. Dodał, że na wdrożenie wspólnej europejskiej polityki energetycznej polega na przyszłym szefie Rady Europejskiej - Donaldzie Tusku. Zaznaczył jednak, że jego działalność krajową - także w tej kwestii - ocenia bardzo krytycznie.

Gazprom przyznaje się do zmniejszenia przesyłu

Polska rzeczywiście dostaje mniej gazu niż zamawiała - potwierdził to rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow. Jednocześnie zapewnił, że jego firma działa w ramach kontraktu, a odnotowane ograniczenia nie mają nic wspólnego ze sprzedażą przez Polskę surowca Ukrainie.

Siergiej Kuprianow przyznał, że gazu płynie do Polski mniej niż wynika z ostatnich zamówień naszego kraju. Podkreślił jednak, że zachowany został poziom przesyłu surowca z początku września, to jest około 23 milionów metrów sześciennych na dobę.

- T_ ak jak z polskiej strony, tak i z rosyjskiej jest pewien margines wahań zapisany w kontrakcie. Obecnie trwa napełnianie rosyjskich podziemnych magazynów gazu, ale niezależnie od tego utrzymujemy eksport na stabilnym poziomie _ - stwierdził Kuprianow.

Rzecznik Gazpromu zapewnił, że ograniczenia w dostawach paliwa do Polski nie mają nic wspólnego z rewersem gazu dla Ukrainy. - W Polsce twierdzą, że rewers prowadzony jest z własnych źródeł gazu, a nie Gazpromu, więc nie wiążemy tego - dodał Siergiej Kuprianow. Wcześniej rosyjskie agencje sugerowały, że strona rosyjska jest niezadowolona z reeksportu gazu z krajów Unii Europejskiej dla odbiorców na Ukrainie.

Jednocześnie rosyjski monopolista poinformował, że oczekuje, iż jego eksport gazu do Europy wyniesie w tym roku 157 miliardów metrów sześciennych lub nieco mniej. Jest to niewielka redukcja wcześniejszej prognozy. Wcześniej przewidywania Gazpromu dotyczące wielkości eksportu do Europy w tym roku mówiły o 158,4 mld metrów sześciennych. W 2013 roku Gazprom wyeksportował do Europy 162 mld metrów sześciennych gazu.

Michaił Małgin, zastępca szefa Gazprom Export, powiedział też, że przewiduje się, iż średnia cena rosyjskiego gazu dla Europy wyniesie w tym roku 350 dolarów za 1 tys. metrów sześciennych. W 2013 roku było to 387 dolarów.

W Niemczech też mniej gazu

Także do Niemiec dociera mniej rosyjskiego gazu. Nasi zachodni sąsiedzi na razie podchodzą jednak do tego ze spokojem. Koncern energetyczny E.on przyznał, że dostawy błękitnego paliwa z Rosji zmniejszyły się w ostatnich dniach. Firma nie jest w stanie tego wytłumaczyć.

Tygodnik Der Spiegel podaje jednak, że chodzi o zaledwie kilkuprocentową redukcję, a podobne wahania zdarzały się już wcześniej. Poza tym Niemcy mają pełne zbiorniki gazu.

Niemiecki rząd poinformował, że na razie nie ma podstaw, aby mówić o złamaniu przez Rosję umowy na dostawy gazu. Rząd zapowiedział jednak, że będzie obserwował rozwój sytuacji.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)