Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Krzysztof Pietraszkiewicz przekonuje, że kredyty w złotówkach należą do najbardziej atrakcyjnych w Europie

0
Podziel się:
Krzysztof Pietraszkiewicz przekonuje, że kredyty w złotówkach należą do najbardziej atrakcyjnych w Europie

Money.pl: Na jakiej podstawie ZBP chce ograniczenia udzielania kredytów walutowych?

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich: To jest jedynie opinia przesłana do KNB. Wynika z niej, że skala udzielanych wieloletnich kredytów walutowych na cele mieszkaniowe, jest bardzo duża i ma wyraźną dynamikę wzrostową. Takiej oceny dokonywaliśmy przez szereg miesięcy. Panuje zgodna opinia, że jest pewne ryzyko, że w sytuacji niekorzystnych trendów w relacji złotego do innych walut w ciągu kilku czy kilkunastu lat naszych klientów mogłoby spotkać wiele przykrych niespodzianek. Większość banków opowiedziała się za ograniczeniem możliwości udzielania kredytów w walutach obcych z pewnymi wyjątkami. Ta kwestia będzie jeszcze przedmiotem konsultacji i myślę, że jakieś rozważne, roztropne rozwiązanie w interesie klientów bankowych i dobrym interesie gospodarki, zostanie znalezione.

Money.pl: Nie ma obawy, że dramatycznie spadnie liczba udzielanych kredytów mieszkaniowych, ponieważ staną się one dużo droższe?

K.P.: Nie. Kredyty złotowe oferowane dzisiaj przez polskie banki należą do jednych z najbardziej atrakcyjnych na rynku europejskim. Niewątpliwie trzeba się liczyć z ewentualnym spadkiem zainteresowania. Nie sądzę jednak, żeby to miało jakiś zasadniczy przebieg, na pewno wkomponuje się w pewną politykę i strategię rozwoju finansowania mieszkalnictwa w Polsce.

Money.pl: Czy klient nie powinien sam decydować o tym, jaki kredyt chce wziąć? Czy nie jest to ograniczenie swobody konsumenckiej?

K.P.: Można powiedzieć, że to jest takie idealistyczne podejście, ale gdyby tak było, to na całym świecie klienci mogliby sobie wybierać kredyty jak chcą. Tak nie jest, dlatego że jest dobrą praktyką, że zaciąga się kredyty w tej walucie, w której się otrzymuje wynagrodzenie. Nie może być tak, że w jednej walucie ma się zdolność kredytową, a w drugiej już nie. My jako instytucje profesjonalnie zarządzające ryzykiem mamy obowiązek informować klienta i przekonywać go, że w jego dobrze pojętym interesie jest ograniczanie ryzyka kursowego, które może mieć miejsce jeśli zbyt lekkomyślnie decydujemy się na kredyt w walucie obcej.

Money.pl: Czy wyjściem nie byłoby rzetelne informowanie klienta o wspomnianym ryzyku kursowym?

K.P.: W większości przypadkach klienci są i byli o tym informowani. Niestety po jakimś czasie wielu z nich miało pretensje, że mało stanowczo odradzaliśmy im zaciąganie kredytów dewizowych. Ta propozycja czy uwaga nadzoru bankowego nie wzięła się z nikąd, to jest następstwo pewnych listów i obserwacji klientów kierowanych do organów nadzorczych.

Pytała: Donata Wancel

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)