*Senatorowie PO chcą zwolnić z podatku sprzedaż niewielkich ilości wytworzonych przez rolników produktów, np. serów, kompotów czy wędlin. Wiceminister finansów Maciej Grabowski sceptycznie ocenia pomysł wprowadzenia kolejnej ulgi. *
Zdaniem senatorów PO, którzy przygotowali projekt nowelizacji ustawy o PIT i swobodzie działalności gospodarczej, ich propozycja ma umożliwić rolnikom nieopodatkowaną i odformalizowaną produkcję oraz sprzedaż niewielkich ilości przetworzonych produktów rolnych. Chodzi np. o pieczywo, wędliny, dżemy, kompoty czy sery, jeśli wartość sprzedaży nie przekroczyłaby rocznie 5 tys. zł
Ministerstwo finansów sceptycznie ocenia ten pomysł. Wiceminister Maciej Grabowski wskazał w rozmowie z PAP, że w ustawie o PIT jest już przepis, który zwalnia z podatku dochody ze sprzedaży niektórych produktów rolnych z własnych upraw lub hodowli, przetworzonych sposobem przemysłowym.
_ - Gdyby senatorowie zaproponowali zastąpienie go nowym zwolnieniem, moglibyśmy rozmawiać o takim rozwiązaniu. Nie wykluczamy poparcia dla takiej zmiany. Dodawanie kolejnych ulg wymaga jednak dłuższego zastanowienia _ - powiedział Grabowski.
Według senatorów PO rolnicy zaspokajają popyt na żywność produkowaną w tradycyjny sposób, sprzedając bezpośrednio wytworzone przez siebie produkty.
- _ Skala tej produkcji jest na tyle niewielka, że rolnicy nie decydują się na wyjście z szarej strefy w obawie przed podatkiem dochodowym, którego zapłacenie czyniłoby ich działalność nieopłacalną _ - argumentują w uzasadnieniu.
Według senatorów do wyjścia z szarej strefy zniechęca też rolników formalizm procedur administracyjnych i podatkowych związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa. _ W efekcie zachowania niezgodne z prawem są stosunkowo powszechne i spotykają się z akceptacją społeczną _ - dodano.
Zgodnie z projektem ulga przysługiwałaby tylko rolnikom, którzy spełniliby określone warunki. Sprzedaż tradycyjnych produktów nie mogłaby być prowadzona w ramach działalności gospodarczej, a wyroby musiałyby trafiać bezpośrednio do konsumentów. Ponadto rolnicy powinni przetwarzać produkty osobiście, z wyłączeniem podwykonawców i pracowników.
Ulga nie przysługiwałaby rolnikowi, który korzystałby z linii produkcyjnych i technologii charakterystycznych dla produkcji na dużą skalę. Poza tym do wyrobu sprzedawanych produktów konieczne by było wykorzystanie jedynie z własnych surowców.
_ Wszystkie wymienione wyżej warunki mają zagwarantować, że ta działalność będzie miała bardzo ograniczony charakter i nie będzie miała wpływu na rynek handlu żywnością _ - napisano w uzasadnieniu.
Rolnik prowadzący sprzedaż własnych wyrobów musiałby ponadto prowadzić specjalną ewidencję, w której wykazywałby wielkość przychodu. Byłby on rejestrowany raz dziennie w łącznej kwocie. Dodatkowym warunkiem zwolnienia miałaby być sprzedaż przetworzonych produktów tylko w miejscu przetworzenia lub na targowiskach.
Ze zwolnienie nie mogłaby korzystać sprzedaż m.in. produktów opodatkowanych podatkiem akcyzowym, czyli np. napojów alkoholowych. Nadwyżka przekraczająca 5 tys. zł byłaby opodatkowana jako przychód z tzw. innych źródeł - podatnik nie musiałby odprowadzać zaliczek na podatek, ani prowadzić ksiąg podatkowych.
_ Można oczekiwać, że dzięki ustawie producenci domowej żywności wyjdą z szarej strefy i zasilą budżet kwotami nadwyżek ponad limit 5 000 zł przychodu rocznie _- uważają autorzy projektu.
ZWOLNIENIE OD PODATKU: src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1223900493&de=1318456800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=inflacja&w=460&h=250&cm=0"/>