.
'Chcemy, żeby deficyt był mniejszy niż w tym roku(...) Po wielu trudach rząd będzie rozpatrywał jutro projekt budżetu, w którym poziom deficytu wynosi obecnie 38,7 mld zł, co stanowi zaledwie 4,9 proc. PKB' - powiedział Kołodko w wywiadzie dla programu I Polskiego Radia
'Miało być 5,5 proc., my proponujemy 4,9 proc. PKB. Jest to mniej, niż spodziewał się rynek, ale z pewnością jest to cały czas wysoki poziom deficytu i on będzie musiał być w latach następnych istotnie, stopniowo zmniejszany, żeby zadłużenie utrzymywało się w granicach bezpieczeństwa' - dodał minister finansów.
Kołodko powiedział, że w projekcie budżetu na 2003 rok założono realne zwiększenie dochodów o 4,5 proc. i wydatków o 2,4 proc.
'Około 1,5 mld zł więcej chcemy zebrać w wyniku poprawy dyscypliny podatkowej i absorpcji części szarej strefy(...), a z tytułu opłat restrukturyzacyjnych zamierzamy ściągnąć przynajmniej 1,3 mld zł' - zapowiedział Kołodko.
Ministerstwo finansów chce też zebrać 600 mln zł z tytułu abolicji podatkowej.
Minister finansów dodał, że zapisana w projekcie budżetu na 2003 rok dotacja do funduszu pracy wynosi niecałe 4 mld zł, a dotacja na budowę dróg 4,43 mld zł.
DŁUG PUBLICZNY PONAD 50 PROC. PKB W 2003 ROKU
Minister finansów powiedział w czwartek, że dług publiczny przekroczy poziom 50 proc. PKB dopiero w 2003 roku, a nie w 2002 roku o czym informował przedstawiciel Departamentu Długu Publicznego MF.
'W tym roku nie osiągniemy pułapu 50 proc., natomiast w przyszłym tak. Przekroczymy 50 proc. i to w sposób zupełnie świadomy. Nie tylko dlatego, że mamy deficyt, ale że będziemy pożyczali w międzynarodowych instytucjach finansowych, w konsorcjach banków pewne środki, aby (...) móc sfinansować program budowy autostrad' - powiedział Kołodko.
'W projekcie przyszłorocznego budżetu, który rząd będzie rozpatrywał jutro, koszty obsługi długu publicznego przekraczają 27 mld zł i wynoszą 27,31' - dodał minister finansów.
Kołodko poinformował, że wielkość długu publicznego zbliża się w tym roku do 350 mld zł.
W ubiegłym tygodniu Piotr Marczak z Departamentu Długu Publicznego w resorcie finansów poinformował PAP, że w obliczu mniejszych od zakładanych wpływów prywatyzacyjnych w tym roku istnieje realne niebezpieczeństwo, że dług publiczny przekroczy 50 proc. PKB w 2002 roku.
Minister skarbu poinformował niedawno, że zaplanowane na ten rok przychody prywatyzacyjne w wysokości 6,7 mld zł mogą nie być zrealizowane.
Kołodko powiedział, że realizacja dochodów budżetu 2002 roku przebiega zgodnie z planem.
OŻYWIENIE OD III KWARTAŁU
Minister finansów spodziewa się, że w III kwartale będą już widoczne oznaki ożywienia w gospodarce. Kołodko szacuje też wzrost PKB w IV kwartale 2002 roku na około 1,8 proc.
'Produkcja generalnie rośnie i po pierwszym kwartale, gdy wzrost wynosił tylko 0,5 proc., w III kwartale jest to już z pewnością więcej, a w IV kwartale jest szansa, żeby ten wskaźnik uplasował się w przedziale 1,5-2 proc. Najprawdopodobniej będzie około 1,8 proc.' - powiedział Kołodko.
GUS podał w środę, że produkcja przemysłowa w sierpniu spadła o 1,2 proc. w stosunku do lipca i rok do roku spadła o 1,1 proc., po wzroście o 5,7 proc. w lipcu. Po uwzględnieniu różnicy w liczbie dni roboczych daje to jednak realny wzrost produkcji w sierpniu o 0,8 proc.
'To co się zdarzyło w sierpniu nie zmienia tendencji do ożywiania polskiej gospodarczej.(...) GUS podał, że nie było aż tak dobrze jak w lipcu (z koniunkturą). Ale jednak w warunkach porównywalnych jest pewien wzrost o niecały 1 proc. jeśli chodzi o produkcję przemysłową' - dodał Kołodko.
Kołodko podtrzymał też przyjętą przez rząd prognozę wzrostu PKB w 2003 roku o 3,5 proc. wobec prognozowanych przez ministra finansów 1,2 proc. w 2002 roku.