Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Nie będzie wyższych kar za usuwanie filtrów DPF. Sejm odrzucił projekt

9
Podziel się:

Sejm odrzucił w piątek projekt, który zaostrzał kary dla właścicieli pojazdów oraz mechaników, usuwających w samochodach z napędem diesla, filtry cząstek stałych. Nowoczesna chciała, by te wynosiły nie - jak dotąd - 500, a aż 5 tys. zł.

5 tys. zł za usunięcie filtra cząstek stałych. Taką karę proponowali posłowie Nowoczesnej
5 tys. zł za usunięcie filtra cząstek stałych. Taką karę proponowali posłowie Nowoczesnej (Shutterstock)

"Właścicielowi, posiadaczowi, użytkownikowi lub prowadzącemu pojazd, którego stan techniczny narusza wymagania ochrony środowiska, będzie grozić kara grzywny do 5 tys. zł" - brzmiało główne założenie projekt nowelizacji Kodeksu wykroczeń oraz prawa o ruchu drogowym, która latem w Sejmie złożyli posłowie Nowoczesnej.

Cel? Przede wszystkim dbałość o czyste powietrze i walka z jego zanieczyszczeniami. Do tej pory za jazdę z wyciętym filtrem cząstek stałych (tzw. DPF) można było dostać mandat w wysokości 500 zł.

Zobacz także: Zobacz także: Kolejki u wulkanizatorów. Polacy znowu się spóźnili

- Są to środki niewspółmiernie małe w stosunku do oszczędności, jakie właściciele samochodów generują po usunięciu takiego filtra - mówiła w trakcie debaty nad projektem Monika Rosa, posłanka Nowoczesnej. Właśnie dlatego autorzy projektu postulowali, by wysokość kar zwiększyć 10-krotnie, czyli do 5 tys. zł.

I podawała przykłady innych krajów, w których za taki proceder płaci się znacznie więcej. - W Austrii kara za usunięcie takiego filtra i poruszanie się niesprawnym zgodnie z prawem autem to mandat nawet w wysokości 3,5 tys. euro i odholowanie samochodu na koszt właściciela. W Czechach mandat wynosi ok. 50 tys. koron, czyli ok. 8 tys. zł. W Niemczech mandaty sięgają od 1500 do 2500 euro - mówiła Rosa.

To jednak nie przekonało większości parlamentarnej. Poseł PiS Waldemar Buda wskazywał, że choć problem jest poważny, to zwiększenie kar niewiele tutaj da. Policja bowiem jego zdaniem nie jest przygotowana do wykrywania tego typu wykroczeń.

Zdaniem przedstawiciela partii rządzącej dużo lepszym rozwiązaniem jest włączenie badania emisji spalin do ogólnych badań technicznych samochodu. - Ten sposób jest już zaprojektowany przez ministerstwo i omawialiśmy go w Sejmie - wskazywał Buda.

W piątek rano parlamentarzyści głosowali więc wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji już po pierwszym czytaniu. Za było 250 posłów, przeciw - 167. Zwiększenia kar za usunięcie filtra cząstek stałych więc nie będzie. Przynajmniej na razie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(9)
Anna
5 lata temu
Przecież my wszyscy oddychamy tym samym powietrzem. Brakuje elementarnej edukacji. A może przekona argument finansowy? Kierowco - podlicz sobie koszt założenia filtra i kupowanych co miesiąc do końca życia leków na astmę dla siebie i dla swojej rodziny. Nie mówiąc o kiepskim samopoczuciu. A w pewnym momencie to Ciebie dotknie. To samo dotyczy wszystkich - również tych od oleju opałowego i innych odrzutów spalanych w piecach. Więc bądźmy tak mili i zadbajmy o swoje zdrowie, jeśli już nie myślimy o innych. Oszczędności zrobione na filtrze w ciągu roku mogą dać fatalny rachunek w przyszłości.
Truciciel PIS
5 lata temu
Pisowski elektorat to ci wycinajacy filtry dpf. Nie mozna ich karac PIS. Ha ha
Jerzy
5 lata temu
Jak będziemy tak dalej walczyć ze smogiem, to doczekamy się wcześniej śmierci od tego smrodu, aniżeli zmiany przepisów. Interes partyjny ponad wszystko, ale śmirć od smrodu dotknie każdego -z lewa czy prawa.
kolejny
5 lata temu
pisowski skandal, zakłamanych kańciarzy
Ktos
5 lata temu
Jak sie komus nie podoba to wyjazd do szkopow