Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Noga: Pomoc dla bankrutów grozi powrotem recesji

1
Podziel się:

Miliardy dla Grecji czy Portugalii to nie są realnie wydawane pieniądze.

Noga: Pomoc dla bankrutów grozi powrotem recesji

Money.pl: Wszystko wskazuje na to, że kolejny kraj strefy euro, tym razem Portugalia, będzie wymagać wielomiliardowej pomocy. Na zakończonym wczoraj szczycie w Brukseli liderzy unijnizwiększyli do 440 mld euro fundusz pomocowy. Jaki jest sens pakowania kolejnych miliardów w gospodarki państw, które są praktycznie bankrutami, a które dodatkowo nie mają ochoty się reformować? Nie lepiej pozwolić im upaść?

prof. Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej: To nie są realnie wydawane pieniądze. Hiszpania i Portugalia mają określone potrzeby pożyczkowe na rynku obligacji. A z racji kłopotów z zadłużeniem, z jakim się obecnie te kraje borykają, gdyby chciały je sprzedać na rynku wolnym musiałyby zaproponować kupującym dużo wyższe ich oprocentowanie.

Obligacje kupuje jednak Europejski Bank Centralny. W przyszłości Grecja, Portugalia, czy też Hiszpania będą musiały je wykupić. Jedyna różnica to oprocentowanie. EBC w ramach pomocy nabywa obligacje tych państw po niższym oprocentowaniu od tego, jakie wymagałby rynek. Nie jest to więc darowizna, ale normalny handel.

Skąd - borykające się z dużymi problemami finansowymi państwa eurolandu - wezmą te dodatkowe prawie 200 mld euro na zwiększenie funduszu pomocowego?

Od połowy 2008 roku w gospodarkę światową wpompowano około 10 bln dolarów. Z tego dziewięć za Oceanem, a w Europie bilion. Dodatkowo szef Fed nie wyklucza, że dołoży kolejne pół biliona na wykup obligacji korporacyjnych. Najbogatsze państwa mają pieniądze, więc nie widzę problemu ze zwiększeniem kwoty funduszu pomocowego.

A czy nie istnieje zagrożenie, że w ruch pójdą prasy drukarskie i na rynek trafią kolejne miliardy pustego pieniądza?

Nie obawiałbym się tego. W dużym stopniu pieniądze te pójdą bowiem na tzw. rolowanie obligacji. Państwa te będą wykupywać za środki pomocowe wcześniej wyemitowane obligacje, a równocześnie sprzedawać będą nowe. Tak więc pieniądz ten i tak już był wcześniej w obiegu.

Pompowanie w gospodarki kolejnych dziesiątków miliardów dolarów grozi jednak znacznym wzrostem inflacji?

I to jest właśnie największe zagrożenie. Te biliony wcześniej czy później napompują balon inflacyjny, którego pęknięcie będzie groźne dla gospodarki światowej.

Co może się stać?

Będziemy mieli do czynienia z inflacją ogólnoświatową, a w takiej sytuacji wszystkie banki centralne będą zmuszone do podnoszenia stóp procentowych. To automatycznie przełoży się wzrost kosztu kredytu, co spowoduje osłabienie koniunktury. A to w kontekście kruchego ożywienia gospodarczego grozi nawrotem recesji.

Irlandia, Grecja, Portugalia to peryferyjne gospodarki strefy euro. Problemy z obsługą zadłużenia mogą jednak dotknąć również Włochy i Hiszpanię. Gdyby one popadły w tarapaty, istnienie strefy euro byłoby zagrożo

Oczywiście będzie to duży problem dla eurolandu, ale nie będzie to skutkować jego rozwiązaniem. Jeżeli faktycznie również Hiszpania i Włochy będą miały problemy z obsługą swojego zadłużenia, to zapewne fundusz pomocowy zostałby zwiększony. Już wcześniej przecież mówiono, że ma on wynieść nie 440, ale 750 mld euro.

Jakie korzyści może osiągnąć Polska z uczestnictwa w funduszu pomocowym?

Finansowych raczej żadnych, bo Polska nie będzie się dokładać do funduszu. Jeżeli już to polityczne i wizerunkowe. Dzięki uczestnictwu w tym projekcie Polska staje się bardziej wiarygodna dla inwestorów co przełożyć się może na wyższy rating naszego kraju. A to z kolei na niższe oprocentowanie obligacji.

Czy w kontekście zagrożeń przed jakimi stoi obecnie strefa euro Polska nie powinna odsunąć znacznie w czasie swojego wstąpienia do eurolandu?

Absolutnie nie.Termin zastąpienia złotego przez euro nie powinien być przesuwany.

Kiedy jest to najwcześniej możliwe?

Trzymam kciuki za 2015 rok.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/17/t111377.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/tusk;apeluje;do;brukseli;o;walke;z;drozyzna,33,0,800033.html) Tusk apeluje do Brukseli o walkę z drożyzną Jego zdaniem polityka Komisji Europejskiej wpływa na ceny, bo unijny rynek rolny i spożywczy jest regulowany.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/127/t96383.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/bedzie;pakiet;wzmacniajacy;euro;i;ratujacy;bankrutow,124,0,800380.html) Będzie pakiet wzmacniający euro i ratujący bankrutów Europejski Mechanizm Stabilizacyjny będzie opiewał na 700 mld euro.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
RóżowaPantera
3 lata temu
Państwa te będą wykupywać za środki pomocowe wcześniej wyemitowane obligacje, a równocześnie sprzedawać będą nowe. Tak więc pieniądz ten i tak już był wcześniej w obiegu, a biurokracja potrzebuje papier do drukarek, tusz do pieczątek, biurokrację trzeba ogrzać zimą, biurokracja nawet spuszcza wodę w toalecie, za którą trzeba zapłacić, a jak wszyscy wiemy to nie rośnie na drzewach, i m.in. stąd jest inflacja.