Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Mikołajewska
|

Sejm znowelizował budżet i ustawę okołobudżetową. Pieniądze dostaną m.in. górnicy i media publiczne

10
Podziel się:

Sejm znowelizował tegoroczny budżet i ustawę okołobudżetową, co umożliwi m.in. wypłatę 2,3 mld zł rekompensat dla górników oraz 980 mln zł dla publicznych telewizji i radia. Przepadły wnioski PO i Nowoczesnej o odrzucenie noweli oraz poprawki dot. m.in. wstrzymania przekazania pieniędzy dla mediów. W czwartkowym głosowaniu nad nowelizacją budżetu wzięło udział 432 posłów, za uchwaleniem nowelizacji opowiedziało się 235, przeciw było 193 posłów, a 4 wstrzymało się od głosu. Natomiast w głosowaniu nad nowelą ustawy okołobudżetowej, która jest ściśle powiązana z budżetem, wzięło udział 430 posłów, 233 poparło nowelę, 196 było przeciw, a jeden się wstrzymał.

Na 51. posiedzeniu Sejm znowelizował budżet
Na 51. posiedzeniu Sejm znowelizował budżet (Maciej Luczniewski/REPORTER)

Na 51. posiedzeniu Sejmu znowelizowano budżet na 2017 rok i ustawę okołobudżetową. Najważniejsze założenia to wypłata 980 mln zł dla publicznych mediów oraz wypłata rekompensat dla górników. Nie przeszły natomiast wnioski opozycji o odrzucenie noweli. Również poprawki PO i Nowoczesnej co do wypłaty pieniędzy mediom nie zostały przyjęte.

Głosowanie odbyło się w czwartek 9 listopada. Jak podaje Komisja Fundacji Publicznych, w sprawozdaniu limit wydatków zwiększa się o 9,4 mld zł. W głosowaniu nad nowelizacją budżetu wzięło udział 432 posłów, za uchwaleniem nowelizacji opowiedziało się 235, przeciw było 193 posłów, a 4 wstrzymało się od głosu. Natomiast w głosowaniu nad nowelą ustawy okołobudżetowej, która jest ściśle powiązana z budżetem, wzięło udział 430 posłów, 233 poparło nowelę, 196 było przeciw, a jeden się wstrzymał.

Środki dla sektora górniczego

Sektor górniczy dostanie 3,2 mld zł. 1 miliard zostanie przeznaczony na restrukturyzację kopalń, ok. 2,3 mld trafi w ręce emerytów-górników w ramach rekompensat za utracone deputaty węglowe.

Zobacz także: PO i PiS prześcigają się w zarzutach o podatki. Tymczasem obie strony "mają sporo na sumieniu". Zobacz wideo:

Pieniądze dla mediów

Resort kultury otrzyma 1,2 mld zł. 980 mln przeznaczonych zostanie dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ta kwota ma zrekompensować ubytek wpływów z tytułu zwolnień z opłat abonamentowych za lata 2010-2017. Część pieniędzy pokryje także opłacenie zwiększonych składek do organizacji międzynarodowych. Wnioski Nowoczesnej i PO o wstrzymanie pieniędzy dla mediów publicznych zostały odrzucone.

"W części 24 – Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego zmniejszyć wydatki o kwotę 980.000 tys. zł w zakresie zrekompensowania ubytku wpływów abonamentowych za lata 2010-2017 (rozdz. 92104, dotacje i subwencje), z przeznaczeniem na zmniejszenie deficytu budżetu państwa - KP Nowoczesna - wniosek odrzucony" - czytamy w sprawozdaniu, sporządzonym przez Jacka Sasina.

"W części 24 – Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego zmniejszyć wydatki o kwotę 980.000 tys. zł na działalność radiową i telewizyjną (rozdz. 92104, dotacje i subwencje), z przeznaczeniem na utworzenie nowych pozycji w części 83 – Rezerwy celowe_ , _ pierwszej pn. ”Środki na podwyżki wynagrodzeń dla lekarzy stażystów i rezydentów” (wydatki bieżące) w kwocie 950.000 tys. zł, drugiej pn. „Środki na leczenie kobiet z mutacją genów BRCA1 i BRCA2 w zakresie refundacji świadczeń podwójnej mastektomii z jednoczesną rekonstrukcją piersi” w kwocie 30.000 tys. zł" - wniosek PO o przeznaczeniu części środków na refundację podwójnej mastektomii również został odrzucony.

PO proponowało też przeznaczyć część ze środków na drogi i zwiększenie wynagrodzenia dla lekarzy. Wnioski odrzucono.

Z kolei partia Kukiz'15 również złożyła wniosek, by zmniejszyć wydatki budżetu o 980 mln zł na działalność radiową i telewizyjną. Te pieniądze posłowie w ramach tzw. wniosku mniejszości, chcieli przeznaczyć na świadczenia wysokospecjalistyczne oraz podwyżki dla pracowników służby zdrowia.

Na 51. posiedzeniu Sejmu wprowadzono też poprawkę, w wyniku której Instytut Badań Rynku Konsumpcji i Koniunktur uzyska status państwowego instytutu badawczego. Na ten cel przesunięty zostanie 1 mln zł w części budżetu dotyczącej gospodarki. Instytut dostanie środki w formie dotacji celowej.

Wprowadzono też poprawkę, która przewiduje przesunięcie 1 mln zł w części budżetu dotyczącej gospodarki. Pieniądze te mają zostać przekazane na dotację celową dla Instytutu Badań Rynku Konsumpcji i Koniunktur w związku z tym, że ma on uzyskać status państwowego instytutu badawczego.

500+ i szkoły

W nowelizacji przewidziano również utworzenie nowej rezerwy celowej w wysokości 316,9 mln zł m.in. na program Rodzina 500+. Rezerwa celowa w wysokości 88 mln zł będzie utworzona także na zakup wyposażenia gabinetów profilaktyki zdrowotnej w szkołach publicznych.

Ponadto, zgodnie z nowelą, minister rozwoju przeznaczy dodatkowe środki na zakup i objęcie akcji w podwyższonym kapitale zakładowym Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu oraz Polskiego Funduszu Rozwoju na realizację zadań zapisanych w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (w sumie 1,9 mld zł). Dokapitalizowany ma być także Bank Gospodarstwa Krajowego (1,5 mld zł).

Kultura

Komisja zaakceptowała poprawkę dotyczącą regulacji kwestii związanych z przejęciem zbiorów byłego Muzeum Techniki NOT w Warszawie przez Narodowe Muzeum Techniki, zakup Folwarku Wschodniego przy Muzeum Pałacu Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie, czy zakup historycznego szpitala przy ul. Siennej w Warszawie na potrzeby Muzeum Getta Warszawskiego, a także zakup Pałacu Lubomirskich w Lublinie na Muzeum Kresów. Na ten cel przesuniętych zostało 75 mln zł w wydatkach związanych na kulturę.

Komisja zdecydowała też o przesunięciu w ramach budżetu na kulturę 4,5 mln zł. Kwota pochodząca z wydatków bieżących jednostek budżetowych zostanie przekazana na dofinansowanie działalności muzeów i archiwów państwowych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(10)
Jano sik!
6 lat temu
Tak to się DOŻYNA WATACHĘ w wydaniu PiS . Nowi będą mieli co robić. Dla mnie sprawa prosta - Stawiam grubą krechę i tych od 2015 do 2019 do kamieniołomów - zrobi działkę dzienną żre nie zrobi - wolny wybór , widziały gały co biorą
ekonom4
6 lat temu
Czyli jak Polak Polakowi potrafi dokopać. Mój ojciec pracował w górnictwie (węgla kamiennego na Górnym Śląsku - to na wypadek wątpliwości) w latach 1948-1978. W tymże 1978 r. musiał przejść na rentę chorobową z powodu pylicy, problemów z kręgosłupem i niewydolnością nerek. W domu opowiadał wiele razy o swojej pracy na wyrobisku wysokości AŻ 50-60 cm i uzbrojony jedynie w kilof, łopatę tzw. sercówę, a do początku lat 1960. w oświetlenie lampy, zwanej karbidówką. Opowiadał o śmierci swoich kolegów i znajomych, którzy dzięki tym karbidówkom mieli okazję "poznać" wybuch metanu, o zawałach górotworu, przed którymi chroniły górnika jedynie drewniane podpory (tzw. stemple). Będąc na rencie z rozrzewnieniem opowiadał o nowinkach, zasłyszanych od kolegów, czyli o pierwszych tzw. kombajnach, a w ostatnich swoich latach, w drugiej połowie lat 1980. o obudowach zmechanizowanych, kroczących i innych cudeńkach. Jak wiadomo i te cudeńka nie chronią całkowicie i absolutnie górników przed nieszczęściami pracy na tzw. dole. Niemniej te cudeńka uczyniły wiele dla poprawy bezpieczeństwa w tej pracy, a przede wszystkim wyeliminowały urobek na leżąco w pokładzie kilkudziesięciocentymetrowym za pomocą kilofa i łopaty. Kiedy z początkiem lat 1980 mój ojciec wreszcie nabył prawo do emerytury, to otrzymał ją w wymiarze, z którego już po kilku latach śmiali by się jego koledzy. Dziś jest podobnie. Górnicy, którzy odeszli na emerytury 5 lat temu, mają emerytury niższe, aniżeli odchodzący obecnie. Do tego nikt nie przyznaje im jakichś dodatków w wysokości 1500 PLN, o których ani ZUS, a ktokolwiek z obecnego rządu nawet nie szepcze i to w sytuacji, kiedy odchodzącym na emerytury w wieku 60/65 lat z innych branż obniża się emeryturę z tytułu skrócenia wieku emerytalnego przy jednoczesnym wydłużeniu średniego wieku życia. TO SĄ te transparentne decyzje PiS--owskich polityków, poodejmowane w interesie wszystkich Polaków, wspólnie budujących wspólną Polskę. Gdyby do tego dodać, że emerytura dla górnika jest liczona od wymiaru jego wynagrodzenia, na który to składa się ponad 80 składników, z których większość ma zerowy związek z praca w górnictwie, to wypadałoby tylko bądź wyjść na ulice, bądź ... popełnić samobójstwo. Gdyby do tego dodać na bieżąco otrzymywane corocznie przez górników tzw. wyprawki szkolne z powodu zakupu podręczników szkolnych i materiałów szkolnych (dzieci rodziców w innych branżach mają szkoły za darmo w każdym aspekcie), dodatek na opiekę przez żonę (w innych zawodach panowie są żonaci chyba z małpami), a nie wspomnę o specjalnych usługach zdrowotnych, pierwszeństwie w kolejkach do lekarzy w przychodniach w pobliżu kopalń i podobnych prawnie sankcjonowanych w niezawisłej i najjaśniejsze Rzeczypospolitej cudach prawno-gospodarczych, a także o wielomiliardowych kwotach z kieszeni nas wszystkich, podatników (ładniej brzmi to: z budżetu państwa) na zrefinansowanie zadłużeń w składkach zusowskich z lat 1980-1990-ch oraz ... Zabrakłoby tu miejsca. Gdyby więc to dodać, to mielibyśmy obraz Polski jako kraju otumanianych roboli i ogłupianych pokornych niewolników Panów rządzących, troszczących się jedynie o przyszły elektorat wyborczy.
Bieda
6 lat temu
Pieniądze dostaną m.in. górnicy i media publiczne - a podali komu będą zabierać?
allemange
6 lat temu
Dla mnie te wszystkie dofinansowania przez państwo są zbyteczne.. Każdy sektor gospodarki powinien sam się utrzymać finansowo. Po co rozdawać pieniądze co jest zbyteczne na jakieś programy 500+ szkolnictwo, służbę zdrowia, czy nawet składkę emerytalną. Lepiej każdemu dać całą wypłatę i niech nią zarządza, a jak ktoś nie pomyśli o przyszłości to trudno, będzie harował, aż do śmierci, Za dużo pieniędzy jest przejadane (utrzymanie) przez instytucje pobierające różne składki, więc w rzeczywistości lepiej by było jak by każdy indywidualnie zarządzał swoimi finansami, lub jak się boi że nie da rady niech pozostanie w tym systemie, a jeśli ktoś zrezygnuje i mu nie pyknie bo "przejadł" te pieniądze niech pracuje to przysłowiowej śmierci (Tak mają obecnie artyści czy ludzie pracujący o umowę o dzieło, ale za to płacą tylko podatek dochodowy z polowy zarobionej kasy.
kółko i krzyż...
6 lat temu
Wszyscy młodzi, którzy nie pamiętają komuny, patrzcie i uczcie się. Tak wyglądała gospodarka socjalistyczna : sterowanie centralne i rozdawnictwo pieniędzy publicznych w "jedynie słusznym" celu - utrzymaniu rządzącej partii przy władzy. Potężną grupę społeczną, jaką są górnicy też zatykano pieniędzmi i dostępem do deficytowych towarów (książeczka G i specjalne sklepy) tylko po to, żeby siedzieli cicho, a upartyjnione media będące najsilniejszym narzędziem propagandy partii rządzącej miały praktycznie wszystko. Patrzcie dokładnie - tak rodzi się (ponownie) reżim i ucisk pod płaszczykiem "sprawiedliwości społecznej".