Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowy rząd będzie musiał co chwilę decydować się na zgniłe kompromisy

0
Podziel się:

Choć Kazimierzowi Marcinkiewiczowi należy życzyć tylko sukcesów, nic nie jest w stanie zmazać wrażenia, że nowy rząd nie spełnia oczekiwań większości wyborców. Nie jest gabinetem, po którym możemy spodziewać się prawdziwych zmian w państwie obiecanych wspólnie przez PO i PiS.

Nowy rząd będzie musiał co chwilę decydować się na zgniłe kompromisy

Choć Kazimierzowi Marcinkiewiczowi należy życzyć tylko sukcesów, nic nie jest w stanie zmazać wrażenia, że nowy rząd nie spełnia oczekiwań większości wyborców. Nie jest gabinetem, po którym możemy spodziewać się prawdziwych zmian w państwie obiecanych wspólnie przez PO i PiS.

Postawa nowego premiera może jednak budzić optymizm. Kazimierzowi Marcinkiewiczowi nie można odmówić zaangażowania i uporu, z którym dążył do utworzenia koalicji PiS z PO. Ale to już przeszłość.

Dziś trudno mieć pewność, że gabinet premiera Marcinkiewicza będzie w stanie sprostać stojącym przed państwem problemom. Bo jak wierzyć chociażby w to, że zmieni wprowadzony przez SLD do polskiego życia publicznego styl uprawiania polityki, skoro mniejszościowy gabinet będzie musiał co chwilę decydować się na zgniłe kompromisy z Samoobroną czy LPR - ugrupowaniami populistycznymi, niechętnymi dla niezbędnych reform?

To tylko jeden z przykładów, które mogą wykazywać słabość mniejszościowego gabinetu PiS. A swoją drogą, warto zastanowić się, czy rzeczywiście przysługuje mu przymiotnik „mniejszościowy”? Przecież do powołania trzeba większości, którą premier Marcinkiewicz ma właściwie zapewnioną. Tę większość - i to jest najbardziej smutne - obok PiS stanowią niestety partie Leppera i Giertycha.

Tym samym nobilituje się Samoobronę, ale Lepper po raz kolejny wraca na salony. Tym samym podsuwa się pomoc, poobijanemu wyborczym werdyktem, Romanowi Giertychowi. I do tych sił będzie musiał się odwoływać nowy premier, który ciągle będzie zmagał się z brakiem poparcia. Kiedyś mianem partii „obrotowej”, ze względu na łatwość zawierania li tylko interesownych sojuszy politycznych, nazywano PSL.

Dziś ta etykieta może przylgnąć do gabinetu Marcinkiewicza. A to niesie ze sobą poważną groźbę, że rząd będzie nieskuteczny i nieefektywny.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)