Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Ogórek
|

Ogórek: Autostradowa autopromocja

0
Podziel się:

Mamy prawdziwą sezonową obniżkę cen. Najpierw o połowę staniał przejazd namiastką autostrady A1, teraz ma być taniej również na prowizorycznej A4.

Ogórek: Autostradowa autopromocja

W ostatnim czasie miałam okazję dwukrotnie skorzystać z chluby Stalexportu. Jadąc z Katowic do Krakowa znalazłam 11 jednopasmowych argumentów na to, że 13 złotych - nawet płatne w dwóch ratach - to przesadny wydatek. Na 60-kilometrowym odcinku wyrobu autostradopodobnego tłoczno, ślisko i nierówno.

I mimo że nie jestem zwolenniczką ostentacyjnego manifestowania oburzenia, zaczęłam rozumieć rejtanowski gest jednego z kierowców, który uparł się, że drugiej raty przy wyjeździe nie zapłaci. Zwłaszcza, że zbulwersowany łodzianin nie tylko miał wtedy rację, ale ma teraz także szansę otrzymać zwrot pieniędzy. Łyknął też sławy - informacje o zbuntowanym kierowcy opisały wszystkie media przedstawiając go jako narodowego bohatera.

O krok dalej poszedł poseł PiS Andrzej Adamczyk. To między innymi z jego inicjatywy prokuratura musiała zapoznać się z tą sprawą. Droga urzędowa okazała się podobnie uciążliwa jak przejazdy A4. Zdaniem prokuratury, nie doszło do żadnych zaniedbań ze strony Stalexportu.

Takiej okazji nie ominęli też inni politycy. Na dwupasmowym 25-kilometrowym i niemalże bezcennym (bo wartym każdorazowo 6,7 zł) odcinku A1, pojawił się m.in. Jarosław Kaczyński w asyście Jacka Kurskiego. Nie pikietowali przed bramką wyjazdową jak wspomniany łodzianin, ale pozwolili się sfotografować na nieszczęsnej, bo wciąż nieskończonej A1.

Droga batalii o uczciwe traktowanie klientów - zwłaszcza w branży usługowej - jest długa i wyboista. I jak zwykle okazało się, że w jedności siła. To nie politycy, ale wkurzeni kierowcy składając kolejne skargi do UOKiK są w stanie ominąć wszystkie przeszkody na drodze do uregulowania rynku. Życzę, żeby wszyscy oni odnaleźli w kieszeniach, schowkach i pod siedzeniami stare paragony za zbyt drogie przejazdy, bo tylko na ich podstawie będą mogli dostać zwrot pieniędzy.

Lepszych autostrad szybko mieć nie będziemy, ale z promocji cenowej skorzystać możemy. Tylko, żeby odebrać swoje 6 zł, trzeba będzie wysłać reklamację, co będzie kosztować co najmniej 3 złote.

Autorka jest dziennikarką Money.pl

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)