Jan Paweł II z przezroczystej masy kosztuje tylko 79 zł. Figurkę rozświetlają od środka diody, które można ustawić na migotanie jednorodne lub wielobarwne. Sprzedawca uprzedza, że cena nie obejmuje baterii, poleca jednak kupno zasilacza, dzięki czemu Ojciec Święty będzie non stop pulsował światłem.
W kilku regionach Polski pojawiły się pirackie kopie książek Karola Wojtyły. Oszuści, zachęceni czytelniczym sukcesem oryginałów, na które niebotycznie wzrósł popyt po śmierci papieża, są tak bezczelni, że zaoferowali „Pamięć i tożsamość” nawet księgarzom. Policja poszukuje dwóch mężczyzn, powołujących się na koneksje watykańskie i obiecujących dostarczyć placówkom służby zdrowia drogi sprzęt medyczny, którego zakup miał polecić tuż przed śmiercią Jan Paweł II, z przeznaczeniem na dary dla ojczyzny. Żeby otrzymać aparaturę, trzeba tylko wpłacić należność za koszty transportu i ubezpieczenia, oczywiście na wskazane przez kanciarzy konto.
Taka oto Polska w trzy tygodnie po śmierci Karola Wojtyły wyłania się z tamtej Polski – pogrążonej w żałobie, refleksyjnej i mówiącej światu jak bardzo nas wszystkich odmieni śmierć wielkiego papieża. Wtedy pozytywny ton społecznym nastrojom nadawały media. Teraz też nadają, tyle że z wyraźnym wskazaniem biznesowym, które nie zawsze idzie w parze z etyką. Ledwie ciało Jana Pawła II spoczęło w watykańskiej krypcie, a już popularny dziennik dołączył do nakładu biblię po atrakcyjnej cenie. Rzecz jasna z papieskim błogosławieństwem, nie wiadomo tylko w jaki sposób przekazanym z niebiańskiego wymiaru. Idę o każdy zakład, że lada moment kolorówki, które są wydawane jako dodatek do prezerwatyw, szamponów i filmów na DVD, pojawią się w folii z figurką Jana Pawła II.
Za przykładem potentatów idzie lud boży, na aukcjach internetowych więc kwitnie coraz mocniej „papieski” handel. Największy w tej branży portal oferuje jednocześnie ponad 1000 towarów skojarzonych w przeglądarce z imionami polskiego papieża. Monety, znaczki, książki i płyty. Ale też kubki, breloczki, koszulki. W maju, gdy ruszą pielgrzymki maryjne, przykościelne stragany zaroją się kiczem wykorzystującym podobiznę Karola Wojtyły. W jakimś programie radiowym producent ceramicznych kaganków olejowych chwalił się, że uruchamia właśnie serię z Janem Pawłem II. Knot będzie się palił w głowie papieża. Pan biznesmen nie widzi nic zdrożnego w swoim kretyńskim pomyśle. I pewnie nawet nie wie, że Karol Wojtyła chciał nam wszystkim, a więc jemu także, włożyć całkiem co innego do głów.