Zwrot w polityce partii rządzącej został zasygnalizowany na niedzielnej konwencji w Warszawie.Jedną z "gwiazd" imprezy była wicepremier Zyta Gilowska, która ponownie zapowiedziała obniżenie tzw. klina podatkowego. Zmianę priorytetów zwiastowała też marginalna obecność dyżurnych tematów, takich jak: działalność tajnych służb czy lustracja.
Kolejnym krokiem było ogłoszenie przez premiera w czasie poniedziałkowej konferencji na GPW tzw. "Pakietu Kluski"czyli projektów ustaw, które mają ułatwić założenie i prowadzenie działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy przyjęli te propozycje z umiarkowanym optymizmem, a na ich wejście w życie poczekamy jeszcze kilka miesięcy. Ale rząd po raz kolejny w ostatnich dniach chciał pokazać, że to gospodarka jest priorytetem. Co więcej determinacja PiS jest podobno tak wielka, że premier nie wykluczył nowych wyborów w przypadku odrzucenia propozycji zawartych w pakiecie.
PiS wciąż buduje IV RP
Najnowsza próba zmiany wizerunku nie oznacza jednak, że premier zrywa z ideą budowy IV RP. Szef rządu uważa bowiem, że za tym szyldem kryje się nie tyle rozliczenie z przeszłością, ale jak to ujął w radiowym wywiadzie: "przede wszystkim lepsze perspektywy dla Polaków."
Premier Kaczyński uważa, że lansowane przez jego partię "oczyszczenie" oznacza działania dla przyszłości. Jego zdaniem bez tzw. rozliczeń nie da się stworzyć fundamentów uczciwego państwa. Wygląda na to, że zwrot w stronę gospodarki ma być tym co pozwoli PiS-owi na odzyskanie nadszarpniętego zaufania wyborców.