Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Gospodarka zwolni w II kwartale. Ekonomiści zaskakująco zgodni

175
Podziel się:

Gospodarka zwolniła w drugim kwartale - przyznają ekonomiści. Dodają jednak, że zadyszka nie jest zbyt duża i nadal Polska będzie się nieźle rozwijać. Dane o PKB w II kw. br. Główny Urząd Statystyczny ma podać w środę.

Gospodarka zwolni w II kwartale. Ekonomiści zaskakująco zgodni
(Jakub Orzechowski/Reporter)

Zgodnie z poprzednimi obliczeniami GUS, w pierwszym kwartale tego roku PKB wzrósł o 4 proc. Główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak powiedział, że jego bank spodziewa się wzrostu gospodarczego w II kw. w wysokości 3,8 proc.

- Trend mocnego wzrostu w okolicach 4 proc. się utrzymał, ale w drugim kwartale mieliśmy negatywny efekt kalendarzowy - mniej dni roboczych niż w analogicznym okresie 2016 r. To powoduje, że roczna dynamika PKB nieoczyszczonego z wpływu takich czynników jest trochę niższa niż w pierwszym kwartale - wyjaśnił Bujak.

Wskazał, że w całym 2017 r. ekonomiści PKO BP spodziewają się wzrostu gospodarczego w wysokości 3,9 proc. - W trzecim kwartale prognozujemy, że będzie powyżej 4 proc. ponieważ mocniej niż w drugim kwartale wzrośnie dynamika inwestycji. Konsumpcja ponownie lekko spowolni (...), ale odbicie dynamiki inwestycji, przy w miarę neutralnym wkładzie eksportu netto, pozwoli na przyspieszenie wzrostu PKB ogółem do 4,1 proc. - powiedział.

Jego zdaniem, w czwartym kwartale br. trend pozostanie mocny - dynamika inwestycji dalej będzie rosła, będziemy obserwować też solidny wzrost konsumpcji. Efekt bazy zdecyduje, iż czwarty kwartał może zamknąć się wynikiem nieco poniżej 4 proc. Według Bujaka, wzrost gospodarczy w całym 2017 r. powinien się zamknąć wynikiem 3,9 proc.

Ekonomista z ING banku Śląskiego Karol Pogorzelski spodziewa się, iż PKB w drugim kwartale br. rozwijało się w tempie 3,6 proc. rdr. - To troszkę poniżej oczekiwań rynku, który w tzw. konsensusie zakłada wzrost o 3,8 proc. - powiedział. Jego zdaniem, wpływ na to będą miały m.in. efekty bazowe oraz niższa - niż spodziewają się inni ekonomiści - dynamika inwestycji. Ponadto dane za II kw. będą odzwierciedlać wolniejsze od oczekiwanego tempo absorbcji funduszy unijnych.

- Wszyscy spodziewali się, że w 2017 r. nastąpi duży boom inwestycji unijnych po bardzo słabym 2016 r. Natomiast dane, które analizujemy pokazują, że te inwestycje co prawda przyspieszają w stosunku do zeszłego roku, ale przebiega to w wolniejszym od oczekiwanego tempie. Pewnie szczyt nastąpi dopiero w przyszłym roku - ocenił.

W związku z tym, ekonomiści ING BŚ uważają, że w całym 2017 r. PKB urośnie o 3,9 proc. To, jak zaznaczył Pogorzelski, więcej niż zakładało Ministerstwo Finansów przygotowując tegoroczny budżet - prognoza MF nie jest zagrożona.

Ekonomiści ING BŚ uważają, że w trzecim kwartale br. gospodarka będzie rozwijać się w tempie 4,2 proc., a w czwartym kwartale - 3,9 proc. "Zakładamy utrzymanie się wysokiej dynamiki PKB w tym roku. Różnica między kwartałami wynika w dużej mierze z efektów bazy" - dodał.

Także prognoza ekonomistów z Raiffeisen Polbank dla wzrostu PKB w II kwartale br. jest nico niższa od konsensusu - wynosi 3,7 proc. - Zakładamy, że będzie nieco wolniejszy wzrost konsumpcji m.in. dlatego, że wygasa efekt programu 500+, który ruszył w kwietniu zeszłego roku. Niemniej cały czas będziemy obserwować wysoką dynamikę konsumpcji. Sprzyja temu sytuacja na rynku pracy i rekordowy optymizm konsumentów - wyjaśniła Dorota Strauch z Raiffeisen Polbank.

Ekonomistka dodała, że w drugim kwartale dodatni wpływ na PKB powinny mieć inwestycje, które jeszcze silniej będą rosły w pozostałej części roku. - Spodziewamy się, że powoli będzie nam jednak spadała dynamika konsumpcji, która pozostanie relatywnie wysoka. Coraz silniej będą kontrybuowały inwestycje wspierane funduszami z UE - powiedziała. Jej zdaniem, cały rok powinien zamknąć się wzrostem PKB o 3,8 proc. po wzroście w III kw. o 4,1 proc. i o 3,4 proc. w IV kw.

Natomiast ekonomista z banku Pekao Adam Antoniak, spodziewa się wzrostu o 3,6 proc. w II kw. oraz w tej samej wysokości w całym roku. - Śledzimy indeks, który uwzględnia produkcję budowlaną, produkcję przemysłową i sprzedaż detaliczną. Uwzględniamy udziały tych kategorii w wartości dodanej. Ten indykator wskazuje, że tempo wzrostu w drugim kwartale było nieco wolniejsze" - powiedział. Antoniak przyznał, że "ryzyko jest raczej w górę".

- Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy mieli odczyt na poziomie 3,7-3,8 proc. Bardziej by mnie zaskoczyło, gdybyśmy zobaczyli wzrost w tempie np. 3,4 proc. - zastrzegł. Jego zdaniem, prognoza dotycząca wzrostu o 3,6 proc. w całym roku jest dosyć bezpieczna. - Pojawiło się sporo sygnałów, że ten wzrost może być nawet wyższy. Są prognozy, które mówią, że może się nawet pojawić 4 proc. w tym roku, nie można tego wykluczyć - powiedział ekonomista.

W ubiegłym tygodniu wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki przypomniał, że prognoza wzrostu PKB na ten rok opracowana przez resort finansów to 3,6 proc. "My tę prognozę cały czas na razie utrzymujemy, z mocnym sygnałem, że jest szansa na jego przekroczenie" - zaznaczył Morawiecki.

Wicepremier powiedział też, że jest zadowolony z tempa wzrostu inwestycji publicznych i prywatnych. - Jestem dość zadowolony z tego, choć życzyłbym sobie oczywiście, żeby były one jeszcze silniejsze. Są sygnały, takie jak ostatnie dane GUS-u dla firm polskich, zatrudniających powyżej 50-ciu pracowników, które w pierwszym kwartale rok do roku podniosły inwestycje o 40 proc. - stwierdził.

- To jest jaskółka, która nie wiadomo jeszcze, czy w tym roku już uczyni tę wiosnę inwestycyjną, ale patrząc na trendy jestem spokojny, że druga połowa tego roku i 2018 rok będzie należała do inwestycji - dodał.

Morawiecki zastrzegł, że ważny jest nie tylko wzrost gospodarczy, ale jakość tego wzrostu gospodarczego. - Wzrost powinien być oparty o generowanie krajowych oszczędności, o innowacyjne inwestycje, a w mniejszym stopniu o kredyty z zagranicy - powiedział we wtorek Morawiecki.

Marcin Musiał

gospodarka
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(175)
WYRÓŻNIONE
fen53
7 lat temu
i co wpowskie pisolizy-gdzie jest mój wpis nie wychwalający pisu i ich gospodarki-był 60 sekund??????
radek
7 lat temu
Co kończy się zysk wypracowany przez PO?Teraz poleci wszystko w gospodarce w dól.Tak wychodzi wyborcze rozdawnictwo.Polityka...0--nie mamy juz zadnego sojusznika---nikt nie traktuje nas powaznie.Ceny ida na łeb ---totalna drozyzna.Gospodarka sie chwieje.nawet pomnika se nie wybudowaliscie.TV reżimowa bez komentaza.podzieliliscie Narod i zruj nowaliscie kraj,
Ryszard 767
7 lat temu
Propaganda sukcesu jak za komuny
NAJNOWSZE KOMENTARZE (175)
analityk
7 lat temu
tytuł i zdjęcie bardzo "adekwatne" do danych z gospodarki - dane faktyczne są bardzo dobre i wyższe niż prognozy analityków, które wskazywały konsensus na poziomie 3,8% wzrostu PKB . Ale jak nie ma się do czego czepiać to może choć głupawy tytuł się wstawi! żenada :(
franka
7 lat temu
Morawiecki tak sie chwali wszystkim ze tak dobrze działa gospodarka nastepny kłamczuch
franka
7 lat temu
Morawiecki tak sie chwali wszystkim ze tak dobrze działa gospodarka nastepny kłamczuch
franka
7 lat temu
Morawiecki tak sie chwali wszystkim ze tak dobrze działa gospodarka nastepny kłamczuch
franka
7 lat temu
Morawiecki tak sie chwali wszystkim ze tak dobrze działa gospodarka nastepny kłamczuch
...
Następna strona