Według założeń ministerstwa pracy płaca minimalna osiągnie połowę płacy średniej dopiero za 14 lat. Takie plany oburzają działaczy związkowych.
Jak stwierdza _ Gazeta Wyborcza _, podwyżka minimalnych pensji stała się dla związków zawodowych kluczowym problemem. Gazeta przypomina, że związki - negocjując z pracodawcami tak zwany pakt antykryzysowy - poszły już na ustępstwa, między innymi w sprawie elastycznego czasu pracy. W zamian miały otrzymać podniesienie najniższych zarobków do poziomu połowy płacy średniej. Takie zmiany oznaczałyby podwyżki dla ponad 600 tysięcy osób - wylicza _ Gazeta Wyborcza _.
Jednak w rządowych planach zawartych w pakcie antykryzysowym nie ma tego typu projektu. Zdaniem rządu takie rozwiązania są zbyt kontrowersyjne - pisze dziennik. Mimo to premier Donald Tusk zapowiedział, że jego gabinet przygotuje projekt zmian pod koniec roku. Takie zapowiedzi spotkały się z bardzo negatywną reakcją związków zawodowych, które nie wierzą w dobrą wolę gabinetu Donalda Tuska.